Pani Anna i róże

tm

|

Gość Bielsko-Żywiecki 16/2015

publikacja 16.04.2015 00:00

Odeszła tuż przed swymi 87. urodzinami. Kilkadziesiąt lat mieszkała w CuGy, w Szwajcarii. Ile razy odwiedziła rodzinne Górki Wielkie pod Skoczowem, trudno zliczyć. Była ostatnim żyjącym dzieckiem wybitnej pisarki.

 Anna Bugnon-Rosset umiała strzec tego, co najważniejsze Anna Bugnon-Rosset umiała strzec tego, co najważniejsze
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

Anna Bugnon-Rosset, z domu Szatkowska, urodziła się w 1928 r. i w góreckim dworze spędziła lata dzieciństwa. Podczas II wojny światowej wyjechała z matką do Warszawy. Tam walczyła w powstaniu, a później razem emigrowały. Zofia Kossak wróciła do kraju, a Anna, która już założyła rodzinę, została za granicą. Jednak przyjeżdżała często do Górek, gdzie z dworu zostały po 1945 r. tylko ruiny, a rodzice mieszkali w małym domku ogrodnika. Potem odwiedzała już ich grób. Wraz z bratem Witoldem Szatkowskim i gminą Brenna założyła Fundację im. Zofii Kossak, by chronić spuściznę pisarki oraz ocalałe pamiątki.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.