Grochówka z aniołami przy katedrze

Urszula Rogólska

publikacja 30.03.2015 11:37

- To namiastka Krakowa 2016! - mówili młodzi uczestnicy Światowego Dnia Młodzieży w Bielsku-Białej, posilając się przy kuchni polowej z... aniołami przy boku!

Wolontariuszki akcji "Zostań aniołem!" z bp. Romanem Pindlem i ks. Piotrem Hoffmannem - diecezjalnym duszpasterzem młodzieży Wolontariuszki akcji "Zostań aniołem!" z bp. Romanem Pindlem i ks. Piotrem Hoffmannem - diecezjalnym duszpasterzem młodzieży
Urszula Rogólska /Foto Gość

Uroczysta procesja z kościoła Trójcy Przenajświętszej i Eucharystia, którą w Niedzielę Palmową przeżywali uczestnicy Światowego Dnia Młodzieży, nie zakończyły wspólnego świętowania! Po Mszy św. wszyscy młodzi razem z biskupami Romanem Pindlem i Piotrem Gregerem spotkali się na tradycyjnej już grochówce z kuchni polowej.

Przy swoim stoisku czuwali też wolontariusze, zaangażowani w akcję "Bilet dla Brata", która ma pomóc w zebraniu pieniędzy na przyjazd i udział młodych z Europy Wschodniej i Zakaukazia w krakowskich Światowych Dniach Młodzieży w przyszłym roku. W ramach akcji nasi młodzi diecezjanie wpadli na pomysł akcji "Zostań aniołem!".

Wolontariuszki "Biletu dla Brata" z parafii św. Marcina w Radziechowach: Dorota Barcik, Paulina Żelazna i Natalia Michalska wytrwale zachwalały prace radziechowskiej parafianki Weroniki Tracz, która własnoręcznie wykonała już ponad sto przepięknych aniołów, które mogą nie tylko ozdobić ścianę, ale przede wszyst Na grochówkę przyszli też bp Roman Pindel, ks. Piotr Góra i ks. Piotr Hofmann   Na grochówkę przyszli też bp Roman Pindel, ks. Piotr Góra i ks. Piotr Hofmann
Urszula Rogólska /Foto Gość
kim pomóc młodym ze Wschodu. Jednego z aniołów - ze złotą aureolą, ubranego w suknię z ludowym wzorem - kupił też ksiądz biskup Roman!

- Nasze anioły to bardzo misterna praca - dodaje ks. Marcin Suchanek, wikariusz z Radziechów. - Każdy jest wykonany ręcznie, każdy jest inny - jak inny jest każdy z nas. Mamy nadzieję, że dzięki nim w Krakowie poznamy wielu młodych zza naszej wschodniej granicy. Tym serdeczniej zachęcamy do nabycia aniołów. Będziemy z nimi odwiedzać parafie naszej diecezji przy rożnych okazjach.

Przedsmak Krakowa

Wielu młodych podkreśla, że ta Niedziela Palmowa to już maleńki przedsmak Krakowa w przyszłym roku.

Bożena Hajduk i Krzysztof Micor w ubiegłym roku przeżywali Niedzielę Palmową w Rzymie   Bożena Hajduk i Krzysztof Micor w ubiegłym roku przeżywali Niedzielę Palmową w Rzymie
Urszula Rogólska /Foto Gość
- Bardzo się cieszymy, że w Niedzielę Palmową przybyło nas do katedry tak wielu - mówią Bożena Hajduk i Krzysztof Micor z sekcji komunikacji Diecezjalnego Centrum ŚDM. - Dla nas to kolejny bardzo ważny etap w przygotowaniach do ŚDM w Krakowie, a jednocześnie... wspomnienie Niedzieli Palmowej w ubiegłym roku, którą przeżywaliśmy w Rzymie. To wtedy odebraliśmy znaki ŚDM - krzyż i ikonę Matki Bożej, które kilkanaście dni temu zakończyły peregrynację w naszej diecezji.

Wielkim wydarzeniem dla Bożeny i Krzysztofa było spotkanie z ojcem świętym Franciszkiem i już cieszą się na to kolejnie - za rok w Krakowie. - Zaszczytem było też dla nas odczytanie w katedrze treści telegramu, jaki razem z księdzem biskupem Romanem Pindlem wyślemy do papieża Franciszka - dodają.

Wierzymy, że do Krakowa też pojedziemy!

- Ten dzisiejszy dzień to dla mnie ważne przygotowanie do przeżywania spotkania w Krakowie. W wielu parafiach przygotowujemy się do tego wydarzenia już teraz, wielu podejmuje decyzję o wolontariacie - chcemy służyć tym, którzy przyjadą do nas w przyszłym roku - mówi Kasia Jańcza z Bielska-Białej. - Włączyłam się już do sekcji personalnej Diecezjalnego Centrum ŚDM i jestem w grupie tłumaczy języków francuskiego i hiszpańskiego.

- Dzisiejsza niedziela to także dla mnie taki obraz nieba, gdzie wszyscy naraz schodzimy się z różnych części diecezji - mówi Marcin Mazurek z Zebrzydowic. - Ksiądz biskup mówił dziś o symbolice palmy - o tym, że z jednej strony symbolizuje radość, z drugiej - cierpienie i wzywa do przemiany. Dla mnie to wezwanie, żebym potrafił taką palmą być.

Kinga Patyk, Marysia Juroszek i Magda Lorens przyjechały na spotkanie młodych do katedry po raz pierwszy   Kinga Patyk, Marysia Juroszek i Magda Lorens przyjechały na spotkanie młodych do katedry po raz pierwszy
Urszula Rogólska /Foto Gość
Z Istebnej do Bielska-Białej przyjechała Maria Juroszek, a z Jaworzynki jej koleżanki - Magda Lorens i Kinga Patyk. - Jesteśmy pierwszy raz w życiu na takim spotkaniu. Bardzo się nam podoba i wierzymy, że do Krakowa na spotkanie z papieżem też pojedziemy - mówią.

- Dzisiaj chyba nas było dość dobrze widać - śmieje się Marysia, - Bo razem z ks. Grzegorzem Strządałą przywieźliśmy chyba najwyższą palmę - ma 12 metrów! Na spotkaniach oazy wszyscy ją przygotowywaliśmy.