Dziecko: najpiękniejszy skarb Pana Boga

Alina Świeży-Sobel

publikacja 28.03.2015 11:30

Diecezjalna uroczystość Dnia Świętości Życia odbyła się w kościele św. Jana Chrzciciela w Bielsku-Białej Komorowicach. Modlitwie obrońców życia przewodniczył biskup Roman Pindel, a podczas koncelebrowanej Eucharystii podejmujący dzieło duchowej adopcji dziecka poczętego złożyli deklaracje modlitewnej opieki przez najbliższych 9 miesięcy.

Modlitwę w święto Zwiastowania Pańskiego zakończyło błogosławieństwo, którego bp Roman Pindel udzielił małym dzieciom i matkom oczekującym potomstwa Modlitwę w święto Zwiastowania Pańskiego zakończyło błogosławieństwo, którego bp Roman Pindel udzielił małym dzieciom i matkom oczekującym potomstwa
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

Bp Pindel przypomniał, że od 1998 roku uroczystość Zwiastowania Pańskiego, decyzją biskupów, obchodzona jest w Kościele w Polsce jako Dzień Świętości Życia. Wyjaśnił, że jest to szczególny dzień, kiedy wierni modlą się za wszystkie trudne decyzje człowieka związane z poczętym życiem.

Bp Roman Pindel w homilii wskazywał, że sam Jezus Chrystus zostawia ludziom wzór postawy całkowitej gotowości do wypełnienia Bożych zamiarów.

- Gromadzimy się na uroczystości zapowiedzi narodzin, zwiastowania narodzin, a zarazem uczymy się Syna Bożego i wypełniania przez Niego tego słowa Psalmu 40: "Oto idę, aby pełnić Twoją wolę, Boże". Wspominamy ten moment zwrotny, w którym zabłysła nadzieja, że jeżeli Syn Boży stanie się człowiekiem, stanie się naszym bratem i może wziąć na siebie nasze grzechy. Może złożyć z Siebie ofiarę, która wystarczy za grzechy wszystkich ludzi - mówił biskup ordynariusz, dodając, że zgromadzeni na modlitwie w Dniu Świętości Życia modlą się,  by odpowiedź człowieka, który jest odpowiedzialny za to życie - zawsze brzmiała tak jak słowa psalmu: "Oto idę, aby pełnić wolę Twoją, Boże".

Podczas liturgii część ze zgromadzonych w kościele - trzymając w rękach świece zapalone od ognia paschału - złożyła deklarację duchowej adopcji i podjęcia się modlitwy oraz własnych wyrzeczeń w intencji ratowania zagrożonego życia nienarodzonego dziecka.

Po Eucharystii bp Roman Pindel udzielił indywidualnego błogosławieństwa małym dzieciom i matkom oczekującym potomstwa.

Ważnym dopeł W Dniu Świętości Życia na modlitwie w intencji obrony życia zgromadziły się całe rodziny   W Dniu Świętości Życia na modlitwie w intencji obrony życia zgromadziły się całe rodziny
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
nieniem modlitwy w intencji ochrony życia ludzkiego była odbywająca się po Mszy św. w komorowickim domu parafialnym konferencja poświęcona podejmowanym w diecezji bielsko-żywieckiej różnorodnym formom wspierania życia od poczęcia aż do naturalnej śmierci. W większości były to działania, których adresatami były dzieci, z różnych powodów znajdujące się w trudnej sytuacji.

Ks. Robert Kasprowski, dyrektor diecezjalnej Caritas, zaprezentował m.in. inicjatywę Okna Życia, które jest jednym z kilkudziesięciu działających w całej Polsce - i może być jedynym ratunkiem dla niechcianych dzieci. - Jest zarazem forma pomocy matce, która może bezpiecznie oddać swoje dziecko, bez narażenia jego zdrowia czy życia - mówił ks.Kasprowski. - Wspomagamy także rodziny wielodzietne, co roku dofinansowany jest też wypoczynek dla dzieci z uboższych rodzin. 

O pomocy dzieciom i ich samotnym matkom mówiła też Beata Handzlik z wydziału duszpasterstwa rodzin kurii diecezjalnej. Pomoc taką niesie prowadzona w Bielsku-Białej Lipniku placówka, w której matki spodziewające się dziecka i matki z maleńkimi dziećmi mogą liczyć na otoczenie ich wszechstronną opieką: od możliwości zamieszkania, przez wsparcie podczas narodzin dziecka, po pomoc w jak najlepszym ułożeniu swojej życiowej sytuacji. Obecnie dom samotnej matki i dziecka prowadzą siostry ze Zgromadzenia Córek Bożej Miłości.

Paweł Stawarczyk w imieniu ks. Mateusza Dudkiewicza przedstawił akcję "Bucik", popularyzującą dzieło duchowej adopcji w połączeniu z modlitwą różańcową. Maleńkie buciki, symbol tej akcji, otrzymali też uczestnicy konferencji. - Ta modlitewna krucjata trwa od ponad pięciu lat i dołączyło do nas przeszło 6 tysięcy osób - i to nie tylko w naszej diecezji, ale także uczniowie i studenci z całej Polski, a nawet z zagranicy - mówił Paweł Stawarczyk.

Małgorzata Martyniak, prezes stowarzyszenia rodzin i osób dzieci z zespołem Downa "Wielkie Serce", przybliżyła działania podejmowane przez to stowarzyszenie. Obok inicjatyw wspierających rodziców spodziewających się narodzin dziecka z zespołem Downa lub właśnie dowiadujących się o narodzinach takiego dziecka, organizowane są też zajęcia terapeutyczne i rehabilitacyjne dla podopiecznych "Wielkiego Serca". Jak dodawała, sama dowiedziała się, że jej trzecie dziecko urodzi się z zespołem Downa jeszcze w ciąży. Oboje z mężem postanowili przyjąć je, bo przekonani są, że dziecko jest darem Pana Boga. - Odkąd urodził się nasz syn, codziennie doświadczam, że Pan Bóg błogosławi nam, choć przecież nie brakuje trudnych spraw. Jednak z wielu stron dochodzą sygnały, że na rodziców, którzy dowiadują się o możliwości narodzin takiego dziecka, wywierane są naciski, by usunąć taką ciążę. A rodzice, kiedy nie wiedzą, co właściwie oznacza zespół Downa, czuja się zagubieni i często ulegają - mówiła Małgorzata Martyniak.

Stowarzyszenie podejmuje także liczne akcje, których celem jest przygotowanie społeczeństwa ludzi zdrowych na kontakt z osobami z zespołem Downa, organizuje konferencje, happeningi, wydaje publikacje. - Przekonujemy się wciąż, że ludzie boją się osób z zespołem Downa. Czują lęk, bo nie wiedzą, czym jest zespół Downa. Dlatego informujemy, z czym nasze dzieci mają problemy, czego uczą się od nas, a czego my od nich. Bo na pewno możemy od nich uczyć się otwartości, bezinteresowności, miłości - tłumaczyła prezes Martyniak.

Prezentację stowarzyszenia "Serce dla Serca" rozpoczęła wiceprezes Ewa Biłek-Regnowska   Prezentację stowarzyszenia "Serce dla Serca" rozpoczęła wiceprezes Ewa Biłek-Regnowska
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
O bogatej palecie działań podejmowanych z myślą o dzieciach z niepełnosprawnością intelektualną mówiła wiceprezes stowarzyszenia "Serce dla Serca" Ewa Biłek-Regnowska, współzałożycielka stowarzyszenia. Działa ono od blisko 17 lat przy bielskiej parafii Trójcy Przenajświętszej i skupia 160 osób. Należą do niego niepełnosprawne dzieci, ich rodzice oraz liczne grono wolontariuszy i przyjaciół. - Nasze dzieci to osoby w różnym wieku i o różnym stopniu upośledzenia. Niektórzy dobiegają siedemdziesiątki, inni mają mniej lat, ale w poziomie rozwoju pozostali na etapie dziecięcym i dlatego dla nas są wciąż dziećmi. Spotykamy się w salkach katechetycznych Parafii Trójcy Przenajświętszej przy ul. Sobieskiego 10 w Bielsku-Białej w każdy wtorek o godz. 17.00. Organizujemy liczne wyjazdy na turnusy rehabilitacyjne, a największą imprezą, w której aktywnie uczestniczą też nasze dzieci, są jasełka wystawiane w bielskim teatrze - mówiła Ewa Biłek-Regnowska. Stowarzysznie prowadzi też liczne obozy sportowe. Prezesem stowarzyszenia jest ks.prał. Józef Oleszko, proboszcz Parafii Trójcy Przenajświętszej.

Siostra Salomea ze Zgromadzenia Sióstr Elżbietanek przybliżyła pracę placówki dla osób starszych i przewlekle chorych: działającego w Komorowicach domu pomocy społecznej.

Prezentację zakończyła założycielka bielskiego Hospicjum św. Kamila - lekarz Anna Byrczek. Hospicjum wspiera chorych w terminalnym stadium choroby nowotworowej oraz ich rodziny. Pomoc medyczna, psychologiczna, socjalna, duchowa udzielana jest w domach chorych. - To nie jest pomoc w dobrej śmierci, ale ma to być pomoc w uzyskaniu dobrej jakości życia do ostatniej jego chwili. To wymaga środków medycznych, ale wiąże się też z faktem, że praktycznie każdy z nas, nawet kiedy zdaje sobie sprawę z nieuchronności śmierci, w momencie jej zbliżania się odczuwa lęk. Jeśli ma koło siebie wsparcie, to ten lęk można zmniejszyć. Warunek jest jeden: trzeba obok tego człowieka być i pamiętać, że każdemu człowiekowi dana jest ludzka godność, która upoważnia go, by oczekiwał, że będzie traktowany z należnym tej godności szacunkiem  - tłumaczył Anna Byrczek.

Siedziba Hospicjum znajduje się przy Parafii NMP Królowej Polski w Bielsku-Białej przy ul. NMP Królowej Polski 15. Tam także, w poniedziałki od 16.30, prowadzone są obecnie szkolenia dla wolontariuszy, którzy chcieliby dołączyć do hospicyjnej wspólnoty i pomagać chorym.

Udzielając błogosławieństwa na dalszą działalność, którą zaprezentowali prelegenci, bp Roman Pindel zaapelował, by w przyszłości wzmocnić współpracę między nimi i ludźmi odpowiadającymi za rozwiązania problemów prawnych czy instytucjonalnych, które wiążą się ze wspieraniem życia.

- Dlatego warto pamiętać, że poprzedzający Dzień Świętości Życia i przypadający 24 marca dzień to czas przeznaczony na mówienie o szacunku dla życia z punktu widzenia państwa, samorządów, przepisów. Przepisy szalenie dużo zmieniają, mogą sprawić, że ludzkie życie będzie skutecznie ratowane lub nie. W Niemczech powstają całe osiedla zamieszkiwane przez Holendrów, którzy wyjeżdżają ze swego kraju, bo przepisy są tam takie, że wobec chorującej osoby po pięćdziesiątce już pojawiają się zastrzeżenia, czy ich leczenie jest jeszcze opłacalne. Na szczęście prawodawstwo w Polsce na ogół dobrze chroni życie, ale trzeba o tych przepisach wciąż rozmawiać z osobami, które na nie mają wpływ - podkreślał bp Pindel.