Zawsze w ręku Boga

aśs

|

Gość Bielsko-Żywiecki 12/2015

publikacja 19.03.2015 00:00

Delikatna blondynka drobnej postury okazała się prawdziwym gigantem ducha wiary i zaangażowania w dzieło katechizacji. Tak zasłużoną katechetkę zapamiętali jej wychowankowie, w tym liczni kapłani.

Przy  trumnie odczytano list kondolen-cyjny  biskupa  Romana Pindla Przy trumnie odczytano list kondolen-cyjny biskupa  Romana Pindla
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

Jako osoba konsekrowana związała się ze świeckim Instytutem Przemienienia Pańskiego. Była katechetką przez 50 lat. Uczyła się od ks. Adolfa Kocurka, katechety, który tuż po wojnie zorganizował w Bielsku kurs dla katechetek świeckich. Zaczynała, kiedy bliski związek z Kościołem oznaczał narażenie na szykany. Pracowała w bielskich parafiach: św. Mikołaja, Trójcy Przenajświętszej, Opatrzności Bożej, św. Józefa. Wszędzie zostawiła po sobie dobrych chrześcijan. Każdy jej gest i każde słowo były temu podporządkowane.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.