Naprawdę Ekstremalna Droga Krzyżowa

Urszula Rogólska

publikacja 11.03.2015 09:11

W piątek 27 marca wieczorem Ekstremalne Drogi Krzyżowe wyruszą z Bielska-Białej, Andrychowa, Oświęcimia i Puńcowa. Na trasę najtrudniejszej w skali kraju - bielskiej Drogi św. Andrzeja Boboli - zapisały się 134 osoby w wieku od 18 do 63 lat.

Pallotyn brat Mirek Myszka opracował trasę tegorocznej trasy EDK z Bielska-Białej Pallotyn brat Mirek Myszka opracował trasę tegorocznej trasy EDK z Bielska-Białej
Urszula Rogólska /Foto Gość

- Czy na naszej drodze EDK dużą rolę odgrywa przygotowanie fizyczne? Ja twierdzę, że nie jest ono najważniejsze. Bo najważniejszy jest duch, psychika, zapał, zawziętość wewnętrzna - mówi brat Mirek Myszka z bielskiej wspólnoty pallotyńskiej pod Szyndzielnią, który w tym roku wytyczył trasę bielskiej Ekstremalnej Drogi Krzyżowej - jednej ze 111, jakie nocą z 27 na 28 marca przejdą drogami i bezdrożami Polski, a także Wielkiej Brytanii.

Do przejścia - 46, a nawet 50 km. Suma podejść - 2130 m. Dystans pod górę: 24 km (52 procent trasy), w dół - 22 km (48 procent).

Trasa bardzo trudna! A im trudniejsze będą warunki w górach, tym sama droga będzie jeszcze trudniejsza. - Równie trudna jest trasa z Zawoi przez Babią Górę, przy czym jest o prawie 10 km krótsza, co przy wielogodzinnym marszu na pewno ma niebagatelne znaczenie - mówi brat Mirek Myszka.

Bielską drogę rozpocznie Msza św. sprawowana w kościele św. Andrzeja Boboli obok szpitala wojewódzkiego: 27 marca o godz. 18.00 (będzie też możliwość przystąpienia do sakramentu pokuty).

Po godzinie 20.00, 27 marca, aż do zakończenia EDK, 28 marca, dzięki linkowi do GPS on-line na stronie internetowej www.edkbielsko.eu można będzie śledzić pozycję EDK w Bielsku-Białej na mapie.

Uczestnicy EDK proszeni są o zabranie ze sobą własnego krzyża - i tego w sercu, ale i tego drewnianego, dowolnej wielkości, niesionego na trasie w ręku bądź przymocowanego do plecaka.

Zarejestruj się

Naprawdę Ekstremalna Droga Krzyżowa   Trasa będzie wiodła od kościoła przez Dębowiec (kaplica górska), Szyndzielnię, Przełęcz Siodło pod Klimczokiem, Przełęcz Karkoszczonkę, Hyrcą, Kotarz, Grabową, Przełęcz Salmopolską, Malinów, Malinowską Skałę, Kopę Skrzyczeńską, Małe Skrzyczne, Skrzyczne, centrum Szczyrku, sanktuarium na Górce, Przełęcz Siodło, Kołowrót, dalej niebieskim szlakiem narciarskim w kierunku ul. Armii Krajowej i do celu - do kościoła św. Andrzeja Boboli.

Do pallotyńskiego kościoła można dojechać z centrum Bielska autobusami nr 8 i 1 (w stronę Szyndzielni i szpitala wojewódzkiego). Dojechać można również samochodem (opłata za parking przy szpitalu - od 4 do 8 zł).

TUTAJ można zobaczyć film prezentujący całą trasę.

Każdy uczestnik, który chce przejść tę trasę, powinien się zarejestrować przez stronę: www.edk.org.pl i przygotować 20 zł składki, która jest przeznaczona na: książeczkę z rozważaniami, herbatę do termosu (na Przełęczy Salmopolskiej w połowie EDK), druk mapy, opaskę silikonową na rękę i elastyczną opaskę odblaskową.

Istnieje także możliwość zamówienia specjalnej czapki z kominem z logotypami Ekstremalnej Drogi Krzyżowej. - W naszym rejonie i czapki, i kominy jak najbardziej się przydadzą, a potem będą służyły podczas różnych wyjazdów przez cały rok, jednocześnie będąc promocją tego wydarzenia - mówi brat Mirek. - Trzeba jednak jak najszybciej zamówić odpowiednią ilość. Dlatego każda osoba, która zgłosi taką chęć, powinna przekazać nam pieniądze na produkcję czapki z kominem. Tak więc koszt pełnego pakietu i czapki z kominem - to 70 zł.

Organizatorzy przygotowali podstawowe pakiety dla pierwszych stu osób, które się zgłoszą, ale oczywiście w bielskiej EDK może wziąć udział większa liczba piechurów.

Pójdzie i św. Andrzej Bobola

Śnieg na wielu odcinkach Drogi św. Andrzeja Boboli może się utrzymać jeszcze długo   Śnieg na wielu odcinkach Drogi św. Andrzeja Boboli może się utrzymać jeszcze długo
Brat Mirek Myszka SAC
Tegoroczny szlak dostał nazwę "Drogi św. Andrzeja Boboli" - męczennika, patrona parafii. Św. Andrzej pójdzie także w swoich relikwiach. - Pójdzie już po raz drugi. W zeszłym roku były z nami także relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki i błogosławionego (wtedy jeszcze) Jana Pawła II - mówi br. M. Myszka.

Na całej trasie, na słupach, zostały zamontowane tabliczki z numerami i nazwami poszczególnych stacji. Tabliczki są wykonane z odblaskowych materiałów - na pewno będą widoczne w blasku światła latarek.

EDK rozpocznie się i zakończy w kościele św. Andrzeja Boboli. Wszystkie stacje umiejscowiono w górach. Pierwszą - na Dębowcu, ostatnią - poniżej leśniczówki od przełęczy pod Kołowrotem.

- Dojście z kościoła na Dębowiec prowadzi ulicą. To taki czas, by powoli się wyciszyć, pozbierać myśli, nastawić na rozważanie Męki Pańskiej - mówi brat Mirek. - Po przejściu trasy znowu zapraszamy do kościoła: wejdę tam po rozważeniu stacji złożenia Jezusa w grobie. Ja też jestem w swoistym grobie po pokonaniu całej trasy. Ale teraz rozważam jeszcze piętnastą stację - idę przed Najświętszy Sakrament, do Jezusa Zmartwychwstałego, żyjącego, by Mu podziękować. Ci, którzy dotrą przed godziną siódmą, będą mogli uklęknąć przed Panem Jezusem wystawionym w Najświętszym Sakramencie, który w kościele będzie adorowany przez całą noc.

Dla wytrawnych piechurów

Bielska trasa jest długa, wyczerpująca i - jak mówią ci, którzy wraz z bratem Mirkiem już ją treningowo pokonali - wymaga znakomitego przygotowania fizycznego, zdrowia, dobrej wydolności organizmu przy ok. 15 godzinach (i więcej) marszu w terenie górskim, często w wietrze, chłodzie i śniegu.

- To trasa przeznaczona dla wytrawnych piechurów, osób o dobrej kondycji, dużej wytrzymałości i sile fizycznej, ćwiczących co najmniej kilka godzin w tygodniu (bieganie, jazda na rowerze itp.) i mających doświadczenie w długich pieszych wędrówkach w górach - podkreśla brat Mirek. - Jeżeli ktoś nie przeszedł nigdy powyżej 20 km w górach, nie uprawia żadnego sportu, nie ćwiczy, prowadzi siedzący tryb życia - nie powinien się wybierać na EDK w Bielsku-Białej. Trzeba zabrać wiele płynów (kilka termosów ciepłej herbaty), słodycze i kanapki.

Duży wpływ na to, czy da się ją pokonać w 11, 12 czy też 20 godzin, będzie miała pogoda. - Podczas pierwszej EDK przeżywaliśmy straszną zamieć, wiele osób musiało zrezygnować z ukończenia trasy. Za drugim razem pogodę mieliśmy piękną - minus jeden, dwa stopnie, pełnia księżyca, piękne widoki - wspomina brat Mirek. - Z sanktuarium na Górce w Szczyrku patrzyliśmy, jak ze Skrzycznego schodził świecący zygzak osób, które z latarkami szły do Szczyrku.

Wyobraźmy sobie, że zaczynamy trasę w ulewnym deszczu, do tego przychodzi silny wiatr. Jeśli nie mamy odpowiedniego ubrania, będzie nam naprawdę ciężko. Nie wiemy, ile pozostałości po zimie będzie jeszcze w górach. Długoterminowa pogoda przewiduje na tę noc w górach plus pięć stopni. Jeśli teren nie będzie przymarznięty, piechurów czeka wędrówka po mokrych szlakach. Muszą mieć na pewno odpowiednie ubranie: kurtkę, rękawiczki, czapkę. Oczywiście latarkę i zapas baterii.

Pasterz przeszedł, owce też mogą

- Tak po ludzku patrząc, samo przejście tej trasy jest bez sensu. Jeśli nie będzie tego aspektu duchowego, tego milczenia po drodze, ciszy, skupienia, walki ze swoimi słabościami od stacji do stacji, ofiarowania tego Jezusowi w jakiejś intencji, to nie będzie miało żadnego sensu - podkreśla brat Mirek. - To naprawdę trudna wędrówka, którą powinniśmy przejść. Nie szybko przebiec, ale przejść. Swoją EDK z Krakowa przeszedł już 8 marca wraz z innymi "ekstremalnym księżmi" abp Celestino Migliore, nuncjusz apostolski w Polsce. Jeśli pasterz przeszedł, to tym bardziej owce mogą przejść.

- W zeszłym roku jedna pani zakończyła swoją trasę na Klimczoku. Nie była w stanie iść dalej - wspomina brat Mirek. - Powiedziałem jej, że nie ma sobie czego zarzucać. Już "zaliczyła" swoją Ekstremalną Drogę Krzyżową. Najważniejsze, że wyszła z ciepłych kapci, z domu, i poniosła swoją ofiarę - bo to najważniejsze decyzje na EDK. Intencja wpływa na nasze ciało. To, co jest w nas, odgrywa największą rolę. Wyruszasz i idziesz krok po kroku. Ważne, by się nie odwracać, by się nie stać słupem soli. Iść do przodu, czytając przygotowane rozważania, które naprawdę pomagają w pokonywaniu trudności.

Na razie do udziału w Drodze św. Andrzeja Boboli zgłosiło się 35 osób w bardzo różnym wielu - od 19 do ponad 60 lat.

- Zaznaczamy, że EDK to nie pielgrzymka - podkreśla brat Mirek. - Nie idziemy grupą z jednym przewodnikiem. Każdy idzie swoim tempem, indywidualnie.

Ekstremalne Drogi Krzyżowe wyjdą także z innych miejscowości naszej diecezji. Poniżej - najważniejsze informacje o każdej:

Andrychów

Rozpoczęcie - Mszą św. 27 marca o 20.00 w kościele św. Macieja.

Trasy:

1. "Św. Macieja" - 43 km

Andrychów, Wieprz, Frydrychowice, Radocza, Tomice, Witanowice, Roków, Babica, Wysoka, Barwałd Górny, Kalwaria Zebrzydowska.

2. "Zielona" - 33 km

Andrychów, os. Biadasów, Zagórnik, Kaczyna, Bliźniaki, Łysa Góra, Świnna Poręba, Jaroszowicka Góra, Łękawica, Stryszów, Żar, Kalwaria Zebrzydowska.

Oświęcim

Rozpoczęcie - Mszą św. 27 marca o 20.00 w kaplicy św. Jacka - przy sanktuarium NMP Wspomożenia Wiernych.

Trasy:

1. "Pomarańczowa - Karola Wojtyły Seniora" - 47 km

Oświęcim, sanktuarium NMP Wspomożenia Wiernych, Zaborze, Polanka Wielka, Piotrowice, Gierałtowiczki, Przybradz, Frydrychowice, Wadowice, Barwałd Dolny, Barwałd Górny, Kalwaria Zebrzydowska.

2. "Niebieska - bł. Jana Pawła II" - 33 km

Oświęcim, sanktuarium NMP Wspomożenia Wiernych, Zaborze, Polanka Wielka, Piotrowice, Gierałtowiczki, Przybradz, Frydrychowice, Wadowice.

Puńców

Rozpoczęcie - Mszą św. 27 marca o 19.30 w kościele św. Józefa u sióstr elżbietanek w Jabłonkowie.

Trasa „Śląsk Cieszyński - 31 km

Jablunkov, Radvanov, Groníček, Stożek Wielki, Stożek Mały, Soszów Wielki, Przełęcz Beskidek, Czantoria Wielka, Rozdroże pod Małą Czantorią, Leszna Górna, Dzięgielów, Puńców.

Zamarski

Rozpoczęcie - Mszą św. 2 kwietnia o 18.00 kościele św. Rocha w Zamarskach.

Trasy:

1. "Zamarski - Szczyrk" - 34 km

Zamarski, Kostkowice, Dębowiec, Simoradz, Skoczów Kaplicówka, Górki Wielkie, Zebrzydka, Łazek, Czupel, Mały Cisowy, Wielka Cisowa, Błatnia (Błotny), Stołów, Trzy Kopce, Klimczok, Szczyrk - sanktuarium na Górce.

2. Zamarski - Matyska - 49 km

Zamarski, Kostkowice, Dębowiec, Simoradz, Skoczów Kaplicówka, Górki Wielkie, Zebrzydka, Łazek, Czupel, Mały Cisowy, Wielka Cisowa, Błatnia (Błotny), Stołów, Trzy Kopce, Klimczok, Szczyrk - sanktuarium na Górce, Szczyrk, Skrzyczne, Ostre, Twardorzeczka, Matyska - Golgota Beskidów.

Wszelkie informacje na: www.edk.org.pl.

Filmik prezentujący bielską drogę:

Ekstremalna Droga Krzyżowa / Rejon Bielsko-Biała / 2015
Pallotti TV | www.pallotti.tv