Walczymy z legendą "lampki wina"

Urszula Rogólska

publikacja 14.11.2014 15:47

Kiedy ponad dwustu uczestników konferencji słucha prelekcji w absolutnej ciszy i zasypuje wykładowców gradem pytań, temat musi być niebagatelny...

Teresa Jadczak-Szumiło (z prawej) i Małgorzata Klecka (pierwsza z lewej) były gośćmi bielskiej konferencji o FAS Teresa Jadczak-Szumiło (z prawej) i Małgorzata Klecka (pierwsza z lewej) były gośćmi bielskiej konferencji o FAS
Urszula Rogólska /Foto Gość

- Byłeś kiedyś w ciasnym pomieszczeniu, a ktoś na siłę wlewał ci do gardła alkohol? Dzieci, które coś takiego przeżyły w łonie matki, rodzą się z poziomem adrenaliny równym temu, jaki mają żołnierze na pierwszej linii frontu - dr Teresa Jadczak-Szumiło, specjalista w zakresie neurorozwoju i neurostymulacji, ekspert ds. terapii dzieci w PARPA Warszawa, jasno obrazowała, czym skutkuje wypicie choćby lampki alkoholu przez kobietę w ciąży. - I nie ma znaczenia, w którym okresie życia płodowego do tego dojdzie. Alkohol zawsze grozi uszkodzeniem mózgu dziecka.

Dr Jadczak-Szumiło była jednym z ekspertów zaproszonych z prelekcją na konferencję "Poalkoholowe uszkodzenie mózgu u dzieci - tzw. syndrom FAS (ang. FAS, ang. Fetal Alcohol Syndrome)", którą zorganizowało Stowarzyszenie Wspierania Rodziny w Bielsku-Białej.

- Wiedziałam, że to ważny temat i że wzbudzi zainteresowanie - mówi Krystyna Jonkisz, doradca rodzinny i wolontariuszka w Stowarzyszeniu Wspierania Rodziny. - Kilka lat temu przygotowaliśmy podobną konferencję w ramach zajęć Studium Teologii Rodziny. Wiem, jak bardzo wielu osobom otworzył on oczy na wiele spraw związanych z FAS. Po tamtym wykładzie wielokrotnie słyszałam od kobiet, że lekarz ginekolog nieraz im doradzał: "Jeśli źle się pani czuje, proszę się napić troszeczkę wina - codziennie małą lampkę". Wówczas wielu lekarzy nie miało świadomości, że nawet niewielka ilość alkoholu spożyta przez matkę w czasie ciąży, może mieć dramatyczne skutki dla rozwoju dziecka. Bo przecież centralny układ nerwowy rozwija się przez cały okres ciąży i przez kolejne lata życia dziecka. Jedna z pań powiedziała wówczas, że po tym, co usłyszała, zdaje sobie sprawę, że jej dziecko ma prawdopodobnie syndrom FAS i gdyby wcześniej miała tę wiedzę, którą poznała na wykładzie, na pewno szukałaby możliwości rehabilitacji dziecka. Czasu nie można cofnąć, dlatego uważam, że wiedzę o FAS trzeba rozpowszechniać, gdzie tylko się da. By uchronić swoje dziecko przez FAS wystarczy podjąć całkowitą abstynencję od alkoholu w czasie ciąży.

Ukryta niepełnosprawność

- Już Biblia daje wyraźne wskazówki - kobiety, które poczynały dziecko, zawsze dostawały wyraźny nakaz: "odtąd nie będziesz piła wina ani sycery". Alkohol, który dostaje się do komórek w mózgu, może prowadzić do ich samobójczej śmierci albo zaburzać ich migrację. Na przykład komórki odpowiedzialne za wzrok nagle znajdą się w zupełnie innym miejscu - podkreślała druga z ekspertek, dr Małgorzata Klecka, psychoterapeuta, specjalista diagnostyki i stymulacji neurorozwoju, zaangażowana w Stowarzyszenie Zastępczego Rodzicielstwa. Dr Klecka bardzo dobrze zna problem dzieci z FAS - w opiece zastępczej miała dwójkę dzieci z tym syndromem.

Jak mówiła dr Klecka, czasem zmiany związane z FAS są widoczne bardzo szybko po urodzeniu. Dzieci z FAS są niższe od rówieśników, mają małogłowie, tzw. dysmorfię twarzy: wypłaszczoną rynienkę pod nosem, nisko osadzone oczy, zdeformowane małżowiny uszne, wąską górną wargę. Dzieci mogą być nadpobudliwe, bądź też wręcz przeciwnie: "nad podziw grzeczne" i spokojne, co może usypiać czujność rodziców czy opiekunów. Tak jak alkohol różnie działa na osoby dorosłe, tak podobnie może oddziaływać na dziecko w łonie mamy - może wywoływać euforię lub ospałość.

Niektóre zmiany widać w okresie dojrzewania, kiedy rodzicom wydaje się, że dziecko staje się nadpobudliwe, kłamie, oszukuje. Tymczasem zmiany te wywołują deficyty związane z FAS. - Czasem zmiany nie są jednak widoczne od razu po urodzeniu. Mogą być zauważalne dopiero około 10. roku życia i później, dlatego mówimy o FAS jako ukrytej niepełnosprawności - podkreślała dr Klecka.

Dr Jadczak-Szumiło mówiła o programach stymulacji dziecka z FAS. Obie ekspertki podkreślały bowiem, że nigdy nie jest za późno na pomoc dzieciom z FAS, choć najlepsze rezultaty przynosi terapia od pierwszych godzin po porodzie.

FAStryga

Nowoczesna metody są w stanie bardzo konkretnie zdiagnozować FAS, by nie tłumaczyć nim każdego "złego zachowania" dziecka.

Szczegółowe informacje o FAS i możliwościach rehabilitacji dzieci można uzyskać w Fundacji "FASTYRYGA", prowadzonej w Lędzinach przez dr Małgorzatę Klecką.

Spotkanie zakończyło wystąpienie ks. Józefa Walusiaka specjalisty terapii uzależnień, który dzielił się swoim doświadczeniem na temat współczesnych uzależnień - zagrożeń dla rodziny.

- Konferencję zorganizowaliśmy w ramach projektu "Naszym celem - trzeźwa rodzina", który jest współfinansowany z budżetu województwa śląskiego - mówi Grażyna Gębala, prezes Stowarzyszenia Wspierania Rodziny. - Chcemy wszechstronnie pomagać rodzinie i jej poszczególnym członkom poprzez organizację różnorakich zajęć i warsztatów. Mamy pracownię komputerową, krawiecką, kulinarną, artystyczną. Na indywidualne spotkanie zapraszają u nas przy Bystrzańskiej 55 c psycholog. prawnik . doradca zawodowy.