Koncelebrują w niebie

Ks. Jacek M. Pędziwiatr

publikacja 03.11.2014 12:27

I w życiu i w śmierci należymy do Pana - te słowa św. Pawła każdy ksiądz mógłby sobie kazać wyryć na nagrobku.

Towarzyszyli zmarłym w ich ostatniej drodze. Czy w ten sposób zdołali oswoić się ze śmiercią? Także ze swoim odejściem. Historia życia i umierania wielu kapłanów, to przejmujące świadectwo wiary.

Koncelebrują w niebie   Ks. Franciszek Skupień Ks. Jacek M. Pędziwiatr /GN Ks. Franciszek Skupień

Był emerytowanym proboszczem parafii św. Macieja w Andrychowie. Jako penitencjarz posługiwał w bazylice wadowickiej.

Ks. Skupień Pochodził z Gliczarowa koło Poronina, niegdyś niewielkiej wioski na Podhalu, gdzie dostęp do edukacji nie był łatwy. Do Wyższego Seminarium Duchownego w Krakowie wstąpił w mrocznych latach 50. XX w. Dopiero jako alumn zdawał w Krakowie maturę. Należał do rocznika księży, którzy jako pierwsi przyjęli święcenia kapłańskie z rąk bp. Karola Wojtyły.

Pod koniec lat 80. został proboszczem jednej z największych krakowskich parafii w Nowej Hucie-Bieńczycach. Wcześniej zasłynął „budową” kościoła w Mętkowie. Ta podchrzanowska wieś należała do oddalonej o kilka kilometrów parafii w Babicach. Pod koniec lat 60. dokonano demontażu dawnego kościoła drewnianego w Niegowici - parafii, w której jako wikariusz, tuż po święceniach, pracował ks. Karol Wojtyła. Kościół przewieziono, a następnie odbudowano w Mętkowie. Pracami kierował właśnie ks. Franciszek Skupień.

W latach 90. ks. prałat Franciszek Skupień był proboszczem w andrychowskiej parafii św. Macieja. Rozpoczął prace renowacyjne miejscowej świątyni, był także dziekanem dekanatu andrychowskiego. Po przejściu na emeryturę pełnił funkcję ojca duchownego miejscowych kapłanów. Służył też jako penitencjarz w wadowickiej bazylice Ofiarowania NMP.
 

Koncelebrują w niebie   Śp. ks. Jan Fudala. Ks. Jan Fudala
Jest pochowany na cmentarzu w Hecznarowicach - w parafii, której poświęcił trzydzieści lat swojego kapłaństwa.
Ks. Jan Fudala urodził się 18 listopada 1939 r. w Rogoźniku koło Ludźmierza. Święcenia kapłańskie przyjął z rąk abp. Karola Wojtyły w 1963 r. wraz z późniejszymi biskupami Tadeuszem Rakoczym i Janem Zającem oraz kard. Stanisławem Dziwiszem. Jako duszpasterz pracował w Barwałdzie, Jeleśni, Ujsołach, Targanicach, Racławicach i Ponikwi. W 1983 roku przyszedł do Hecznarowic. Przeżył tutaj 29 lat, pozostawiając po sobie pamięć kapłana skutecznie wiążącego codzienne życie wiernych z Ewangelią. W 1987 r. przeszedł poważną chorobę, zakończoną ciężką operacją. Przez ponad ćwierć wieku dźwigał krzyż cierpienia. Mimo to znalazł dość sił, by nie tylko umacniać wspólnotę parafialną, ale także troszczyć się o jej zaplecze materialne. Dzięki jego staraniom zbudowano salki katechetyczne, na bieżąco prowadzono też prace remontowe i konserwatorskie w kościele.
Był aktywny na polu katechetycznym i duszpasterskim. Głosił kazania i rekolekcje, chętnie zapraszany do innych parafii. W 2012 roku przeszedł na emeryturę w 2012 r. i zamieszkał w diecezjalnym Domu Księży Emerytów w Bielsku-Białej. Do Hecznarowic przyjechał jeszcze, by wraz ze swoimi ukochanymi parafianami dziękować Bogu za 50 lat swojego kapłaństwa. Niedługo potem znalazł się w szpitalu. Na wieść o tym wierni z Hecznarowic codziennie zbierali się na modlitwie w intencji swojego dawnego proboszcza. Po czterech miesiącach zmagania z chorobą ks. Jan Fudala zmarł 4 listopada ubiegłego roku.

Ks. Tadeusz Mucha SDS
Koncelebrują w niebie   Ks. Tadeusz Mucha SDS. www.trzebnica.sds Dusza towarzystwa - człowiek niezwykle radosny, pełen optymizmu, utalentowany muzycznie, aktorsko i malarsko. A przy tym od urodzenia doświadczający cierpienia i chorób.
Salwatorianin ks. Tadeusz Mucha odszedł do Pana 16 września br. w 11. roku kapłaństwa i 18. roku życia zakonnego.

Urodził się 24 października 1975 r. w Bielsku-Białej. Od dzieciństwa ks. Tadeusz zmagał się z licznymi problemami zdrowotnymi, które znacząco wpłynęły na jego dalsze życie. W Bielsku-Białej ukończył szkołę podtawową i liceum. Był ministrantem, lektorem i członkiem grupy muzycznej w parafii Narodzenia NMP w Bielsku-Białej Lipniku. Od 1988 r. aktywnie uczestniczył w spotkaniach Salwatoriańskiego Ośrodka Powołań. Po maturze w 1995 r. złożył podanie o przyjęcie do nowicjatu Towarzystwa Boskiego Zbawiciela - księży salwatorianów. Pierwszą profesję zakonną złożył 8 września 1996 r. w Trzebini. Po ukończeniu formacji w nowicjacie 11 października 1996 r. rozpoczął studia seminaryjne w Bagnie koło Trzebnicy. Śluby wieczyste złożył w Bagnie 8 września 2000 r.. Święcenia diakonatu przyjął 29 czerwca 2002 r. w Trzebini z rąk bp. Jana Szkodonia. W 2002 r. dk. Tadeusz Mucha wyjechał Albanii, gdzie przez blisko rok odbywał praktykę duszpasterską. Święcenia kapłańskie przyjął 24 maja 2003 r. w Trzebini z rąk kard. Franciszka Macharskiego. Krótko pracował w Albanii. Ze względu na stan zdrowia musiał wrócić do Polski. Od 1 lipca 2004 r. podjął obowiązki katechety w Dobroszycach, a od 1 grudnia - wikariusza w parafii św. Jadwigi Śląskiej. W tym czasie rozpoczął również kurację w klinice we Wrocławiu. Następnie został przeniesiony do Barda Śląskiego, gdzie pełnił obowiązki kapelana w klasztorze sióstr urszulanek. Po sześciu latach powierzono mu funkcję duszpasterza Ruchu Młodzieży Salwatoriańskiej i przeniesiono go do domu zakonnego w Dobroszycach. W lipcu tego r. został przeniesiony do domu zakonnego w Trzebnicy, gdzie przebywał aż do śmierci. Zmarł 16 września 2014 r., został pochowany w rodzinnym Bielsku-Białej.
 

Ks. kan. Bernard Jarek
Koncelebrują w niebie   Wierni z Pruchnej modlili się nad trumną śp. ks. kan. Bernarda Jarka. Alina Świeży-Sobel /Foto Gość Urodził się 6 sierpnia 1941 r. w Łaziskach Górnych. Święcenia kapłańskie otrzymał z rąk bp. Herberta Bednorza w 1966 r. w katowickiej katedrze Chrystusa Króla. Od 1987 r. do 2012 r., kiedy przeszedł na emeryturę, był proboszczem parafii św. Anny w Pruchnej. Zmarł 7 lipca, w 48. roku kapłaństwa i 73. roku życia.

Ostatnie lata jego życia naznaczone były chorobą i cierpieniem, które przeżywał, uczestnicząc w tajemnicy Chrystusowego krzyża.

Był człowiekiem wyznającym niewątpliwie wyraźne i twarde zasady postępowania. Był prostolinijnym i zawsze jasno określającym siebie kapłanem, dlatego łatwo wymienić cechy jego człowieczej konstrukcji. Nie lubił splendoru i rozgłosu, nie szukał uznania i kariery. Kiedy przyznano mu godność kanonika, potraktował to z dystansem. Nie pochwalił się nawet najbliższej rodzinie. Za to z największą troską dbał o świątynię.

W ostatnim czasie, mimo ciężkiej choroby, amputacji nogi, codziennie mobilizował się, by sprostać kapłańskim obowiązkom. Do śmierci, z której nadejścia doskonale sobie zdawał sprawę, starannie się przygotował.

 

Ks. kan. Gerard Kurpas
Koncelebrują w niebie   Śp. ks. kan. Gerard Kurpas zmarł w 53. roku kapłaństwa. Alina Świeży-Sobel /GN Był emerytowanym proboszczem parafii św. Bartłomieja w Grodźcu Śląskim. Urodził się 17 kwietnia 1937 r. w Kochłowicach. Uczęszczał do technikum w Świętochłowicach, a następnie do Gimnazjum św. Jacka w Katowicach. Po maturze w 1956 r. rozpoczął studia teologiczne i formację w Wyższym Ślaskim Seminarium Duchownym w Krakowie. Święcenia kapłańskie otrzymał w 1961 r. Najpierw pracował jako wikariusz w Rudzie Śląskiej-Goduli, Krzyżowicach, Łagiewnikach, Chorzowie, Katowicach i Tychach.

Proboszczem w Grodźcu Śląskim był od 1978 do 2009 r. W tym czasie przeprowadził remont plebanii oraz gruntowny remont miejscowej świątyni. Poddał również renowacji zabytkowe organy, wybudował też dom katechetyczny w Bierach oraz świątynię filialną w Świętoszówce.

We wrześniu 2009 r. przeszedł na emeryturę. Zmarł 26 maja. Został pochowany na cmentarzu parafialnym w Grodźcu Śląskim.
 

Ks. Andrzej Wąchal

Koncelebrują w niebie   Ks. Andrzej Wąchal, pierwszy proboszcz w Łodygowicach Górnych. archiwum parafii Odszedł do Pana 18 maja, w 42. roku kapłaństwa. Jego wyjątkowość wynikała z faktu, iż Łodygowice były jedyną parafią, w jakiej posługiwał. Skierował go do pracy w jedynej wówczas w Łodygowicach parafii świętych Szymona i Judy Tadeusza jako wikariusza, tuż po święceniach kapłańskich w 1972 roku, kardynał Karol Wojtyła.

Jeszcze jako wikariusz, pomagał w duszpasterstwie słynącemu z opinii świętości łodygowickiemu proboszczowi ks. Janowi Marszałkowi. W trakcie tej posługi został oddelegowany do tworzenia nowego ośrodka duszpasterskiego i budowy kościoła w Łodygowicach Górnych. Oddał się temu dziełu tak skutecznie, że w 1982 roku utworzono tutaj samodzielną parafię. Ks. Andrzej Wąchal był jej pierwszym proboszczem.

Pracował do końca, choć w ostatnim czasie choroba coraz mocniej ograniczała jego siły. Ks. Andrzej Wąchal był kolegą rocznikowym zmarłego dzień wcześniej ks. prałata Tadeusza Juchasa, kustosza sanktuarium Gaździny Podhala w Ludźmierzu.


 

Ks. kanonik Karol Tomala

Koncelebrują w niebie   Śp. ks. kanonik Karol Tomala był kapłanem 50 lat. Alina Świeży-Sobel /GN Odszedł do Pana 8 maja, w roku złotego jubileuszu kapłaństwa.

Był emerytowanym proboszczem parafii MB Miłości i Sprawiedliwości Społecznej w Zaborzu koło Strumienia. Od 2006 roku mieszkał w Domu Księży Emerytów w Bielsku-Białej.

Ks. Karol Tomala urodził się 19 kwietnia 1941 r. w Kaczycach. Święcenia kapłańskie przyjął w 1964 r. w Katowicach. Pracował jako wikariusz w Skoczowie, Katowicach-Brynowie, Zabrzegu i Cieszynie, gdzie w połowie lat 70. pełnił też funkcję duszpasterza akademickiego. W 1978 r. został proboszczem parafii św. Jerzego w Puńcowie. Tutaj czuwał między innymi nad pracami remontowymi przy zabytkowej świątyni parafialnej a także przystąpił do budowy świątyni filialnej w Dzięgielowie. W latach 1983-1995 był proboszczem parafii św. Marii Magdaleny w Cieszynie, a następnie parafii Matki Bożej Sprawiedliwości i Miłości Społecznej w Zaborzu.

Pasjonował się historią Kościoła katolickiego na Śląsku Cieszyńskim, a także dziejami świętych z tego terenu, zwłaszcza kanonizowanego w 1995 r. św. Jana Sarkandra.

 

Ks. Stanisław Jania

Koncelebrują w niebie   Ks. kan. Stanisław Jania cieszył się uznaniem swoich parafian. parafiawieprz.pl Zmarł w 75. roku życia i 49. kapłaństwa. Pracował na Pomorzu i na Żywiecczyźnie.

Ks. Jania pochodził z Mszany Dolnej. Maturę zdał w liceum w Rabce. Święcenia kapłańskie przyjął z rąk abp. Karola Wojtyły 11 kwietnia 1965 roku w Katedrze Wawelskiej. Jako neoprezbiter pracował przez trzy lata w Wieprzu koło Andrychowa. W 1968 roku, tuż po przeprowadzce do Skawiny, zgłosił się na ochotnika do pracy „nad morzem”. Tutaj pracował najpierw jako wikariusz w parafiach w Trzebieczu koło Drezdenka, potem w Ustroniu Morskim. Dał się poznać jako pracowity i gorliwy duszpasterz. Biskup koszalińsko-kołobrzeski Ignacy Jeż w 1973 roku mianował ks. Janię swoim kapelanem. Funkcję tę pełnił przez pięć lat, jednocześnie sprawując opiekę duchową nad pacjentami szpitala w Koszalinie.

W 1978 roku został mianowany proboszczem parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Żydowie. Po sześciu latach wrócił do macierzystej diecezji i w 1983 roku został proboszczem w Wieprzu - tym razem jednak tym, który leży na Żywiecczyźnie. Przez kilkanaście lat kończył trwającą prawie pół wieku budowę miejscowego kościoła, doprowadzając do jego konsekracji w uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP 8 grudnia 1995 roku.

Był wziętym kaznodzieją. Wygłosił dziesiątki rekolekcji w całej Polsce. Sercem wracał często na Północ, na tereny nadmorskiej, którym poświęcił sporą część swojego kapłaństwa. Jego służba w Kościele krakowskim, koszalińsko-kołobrzeskim i bielsko-żywieckim naznaczona była krzyżem cierpienia, którego ciężar wzmagał się zwłaszcza w ostatnich latach. W sierpniu 2012 roku przeszedł na emeryturę. Coraz mocniej zapadał na zdrowiu, coraz częściej przebywał w szpitalu. Zmarł 9 lutego, w Krakowie. Spoczął w Wieprzu koło Żywca.

 

Ks. Stanisław Ulman

Koncelebrują w niebie   Ks. Stanisław Ulman Alina Świeży-Sobel /GN Urodzony 1 września 1945 r. w Ludźmierzu, nieopodal sanktuarium Gaździny Podhala, święcenia kapłańskie przyjął 22 marca 1970 r. z rąk kard. Karola Wojtyły. Z parafią w Sopotni Wielkiej był związany od 1980 r., w 1983 r. został jej pierwszym proboszczem. Blisko rok temu, w środę 20 listopada odprawiał wieczorną Eucharystię. Potem była Nowenna do MB Nieustającej Pomocy i już podczas tej modlitwy gasł. Wyszedł z kościoła i stracił przytomność. W sobotę 23 listopada został pochowany pod krzyżem misyjnym przed kościołem. Pożegnać go przyszli prawie wszyscy parafianie.

Odszedł mając 68 lat, w 43. roku kapłaństwa. Spoczął wśród swoich: na kościelnym dziedzińcu, pod krzyżem misyjnym, przed wejściem do kościoła, który wraz z parafianami zbudował.

Ks. Stanisław Ulman jeszcze jako wikariusz w Jeleśni, do której przynależała administracyjnie wspólnota w Sopotni, rozpoczął organizowanie życie przyszłej parafii i przygotowywał budowę kościoła. Podczas budowy kościoła dbał o wszystko bardzo sumiennie i kiedy przygotowywał kolejne prace, zawsze przed czasem potrzebne materiały czekały na placu. Potem troszczył się, żeby gotowy kościół pięknie ozdobić wewnątrz.
Równolegle z budowaniem murów świątyni prowadził budowanie parafialnej wspólnoty, organizował grupy modlitewne, uczył troski o innych. Z jego inicjatywy z parafialnych ofiar uboższym dzieciom fundowane były posiłki w szkolnej stołówce.

Troszczył się o turystów i wczasowiczów, o ich wiarę. Otwarty, konkretny, wymagający, niektórzy mówili: ostry - tak rozumiał swoją misję kapłańską, którą realizował z sercem, łagodnością i odwagą - mówił w homilii pogrzebowej krakowski biskup pomocniczy Jan Szkodoń.
 

Ks. Alojzy Oleksik

Koncelebrują w niebie   Śp. ks. kan. Alojzy Oleksik miał 77 lat. region.info.pl Był z wiernymi parafii św. Jerzego w Jasienicy 35 lat, od dwóch lat już jako emeryt, a przez 33 lata jako proboszcz tej wspólnoty. Ks. Alojzy Oleksik urodził się 22 maja 1936 r. w Kamieńskich Młynach w powiecie lublinieckim. Szkołę podstawową ukończył w 1950 r. w Kamienicy Śląskiej. W 1955 r. ukończył Niższe Seminarium Duchowne w Katowicach, po czym rozpoczął naukę w Wyższym Śląskim Seminarium Duchownym w Krakowie.

Święcenia kapłańskie otrzymał 25 czerwca 1961 r. z rąk biskupa Herberta Bednorza w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach. Pracę duszpasterską kontynuował w parafiach diecezji katowickiej: Podlesiu Śląskim, Orzegowie, Ochojcu, Rudzie Śląskiej, Katowicach-Piotrowicach. Od 3 maja 1978 r. był proboszczem parafii św. Jerzego w Jasienicy.

Niemal od nowa wybudował kościół parafialny i jego obejście. Doprowadził do wymiany dachu kościoła, otynkowania, zainstalował nowe witraże, nowe ogrzewanie, oświetlenie, posadzki i zadbał o całkowitą renowację wystroju świątyni. Dzięki jego staraniom i trudowi wokół kościoła położona została kostka brukowa, nowe ogrodzenia oraz wybudowano dwa parkingi samochodowe. Przeprowadził także renowację wszystkich przydrożnych krzyży na terenie parafii. W 2005 r. zwyciężył w plebiscycie na najlepszego proboszcza zdaniem czytelników „Dziennika Zachodniego”, a w 2007 r. został mianowany przez gminę Jasienica do Nagrody Starosty Bielskiego im. Księdza Józefa Londzina.

Był autorem książek i wielu publikacji prasowych. Redagował parafialne pismo „Stary Dąb”. Jego artykuły ukazywały się też systematycznie w lokalnej gazecie samorządowej.