Stypendyści o strzelcach i kaktusach

Urszula Rogólska

publikacja 22.09.2014 22:31

Najpierw zobaczyli napis: "Kochany i posłany". Potem było już nieco dziwniej: "Ojciec ojcu nierówny", "Ściemniacze i Kłamcy", "Strzelcy i Kaktusy", "Podpalacze i Słudzy".

Bielsko-żywieccy stypendyści papiescy spędzili w Hałcnowie trzy dni na swoich rekolekcjach Bielsko-żywieccy stypendyści papiescy spędzili w Hałcnowie trzy dni na swoich rekolekcjach
Ks. Stanisław Lubaszka

"Kochany i posłany" - to tytuł trzydniowych rekolekcji młodzieżowych, jakie dla bielsko-żywieckich stypendystów ogólnopolskiej Fundacji "Dzieło Nowego Tysiąclecia" oraz diecezjalnej - Światło Nadziei, głosił o. Piotr Odój, franciszkanin z Rychwałdu wraz z grupą ewangelizacyjną rychwałdzkiej młodzieży.

Na swoje spotkanie formacyjne stypendyści - gimnazjaliści i licealiści - przyjechali do domu rekolekcyjnego sióstr serafitek w Bielsku-Białej Hałcnowie.

- Było nas razem 70 osób. To pierwsze takie spotkanie, które miało też służyć integracji stypendystów obu fundacji. Dotychczas obywały się dla nich osobne spotkania - mówi ks. Stanisław Lubaszka, diecezjalny koordynator obu fundacji i inicjator dni skupienia dla młodych uczniów i studentów, korzystających ze wsparcia fundacji.

Ojciec, który kocha zawsze

Pierwszego wieczoru młodzi obejrzeli film "King’s Faith" - historię nastoletniego Brendana Kinga, który ma za sobą 18 domów poprawczych i 9 aresztów. Po zwolnieniu z ostatniego próbuje ułożyć sobie życie w kolejnej rodzinie zastępczej. Nowi opiekunowie sami zmagają się z bólem po tragicznej śmierci ich syna. Cierpi zwłaszcza matka, która nie potrafi tak naprawdę zaakceptować nowego członka rodziny. Nie jest łatwo także w szkole, gdzie Brendanowi trudno zdobyć akceptację kolegów. W końcu znajduje oparcie w młodzieżowej grupie chrześcijańskiej. Przeszłość nie daje jednak za wygraną - pojawiają się członkowie gangu, do którego należał kiedyś...

Nazajutrz, stypendyści, zaintrygowani tytułami kolejnych konferencji o. Piotra: "Ojciec ojcu nierówny", "Ściemniacze i Kłamcy", "Strzelcy i Kaktusy", "Podpalacze i Słudzy", wprost chłonęli każde słowo rekolekcjonisty.

- Najpierw uświadamialiśmy sobie, że Bóg jest Ojcem, który nas kocha zawsze i bez względu na wszystko. Drugi temat, który bardzo mocno poruszył młodych, mówił o przebaczeniu - tłumaczy ks. Lubaszka. - Ojciec Piotr zaprosił nas na nabożeństwo, w czasie którego zachęcał, żeby przebaczyć wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób nas kiedykolwiek zranili, co do których chowamy urazy, którzy pozostawili w nas jakąś zadrę. Była okazja, żeby przed Najświętszym Sakramentem wypowiedzieć cicho imiona tych ludzi i konkretną krzywdę, jaką nam wyrządzili. Wielu młodych płakało. Klęczeli i wypowiadali to, co w nich tkwiło jak strzała.

Strzały i Kaktusy

Bo właśnie strzały - jak tłumaczył o. Odój -  to wszystkie winy, którymi ludzie nas dotykają. Tkwią w nas do tego stopnia, że czasem człowiek wygląda jak kaktus. Każde poruszenie się sprawia, że rany bolą, a przez to człowiek nie potrafi być też dobry dla innych. Z chwilą, kiedy przebaczymy tym ludziom, pozbywamy się strzał. Owszem, zostaje blizna - pamięć o krzywdach. Ale nie ma już rany i rodzi się szansa. że się zagoi i nie będzie nowego bólu.

- Myślę, że przebaczenie to najważniejszy owoc tych rekolekcji. O. Piotr zachęcał młodych, by codziennie przebaczali tym, którzy w danym dniu wyrządzili im krzywdę - dodaje ks. Lubaszka.

"Świętymi bądźcie!"

Spotkanie było też okazją do poruszenia problematyki najbliższego Dnia Papieskiego, który odbędzie się w niedzielę 12 października pod hasłem "Świętymi bądźcie!".

Młodzi stypendyści będą się angażować w przeżywanie tego dnia w parafiach, będę uczestniczyć w zbiórkach pieniędzy na rzecz funduszu, a także wezmą udział w obchodach diecezjalnych - m.in. przygotują świętowanie na bielskim placu Chrobrego.

Obecnie z pomocy Fundacji "Dzieło Nowego Tysiąclecia" w naszej diecezji korzysta 77 osób. Z pomocy Światła Nadziei - 34, przy czym liczba ta wzrośnie prawdopodobnie o około 10 osób - dokumenty składają bowiem jeszcze studenci.

Razem mamy więc 121 młodych, szczególnie uzdolnionych ludzi, którzy wychowują się w małych miejscowościach, w rodzinach o niskich dochodach.