Srebrni jubilaci z biskupem

Alina Świeży-Sobel

publikacja 29.05.2014 18:26

To była pierwsza taka Msza św. w życiu tych księży, choć są kapłanami już 25 lat. Spotkali się w kaplicy bielskiego Domu Księży Emerytów i wspólnie sprawowali Eucharystię.

Księża jubilaci z bp. Piotrem Gregerem tuż po zakończeniu tej pierwszej wspólnej Eucharystii Księża jubilaci z bp. Piotrem Gregerem tuż po zakończeniu tej pierwszej wspólnej Eucharystii
Alina Świeży-Sobel /GN

Przewodniczył liturgii bp Piotr Greger, który także w tym roku obchodzi 25. rocznicę kapłańskich święceń. Po Eucharystii odbyło się spotkanie z biskupem Romanem Pindlem.

- Rocznikowe spotkania i Msze święte nie są dla księży niczym szczególnym, ale w naszym przypadku sytuacja jest trochę inna: jedni studiowali w seminarium duchownym w Krakowie, drudzy - w Katowicach. Tam otrzymaliśmy święcenia kapłańskie i po utworzeniu diecezji bielsko-żywieckiej znaleźliśmy się w jednej diecezji, ale rocznikowe spotkania odbywały się nadal w tamtych dwóch grupach. Nigdy dotąd nie było spotkania rocznikowego takiego jak to - tłumaczy ks. Janusz Kuciel, inicjator tej Eucharystii jubilatów, proboszcz parafii w Międzybrodziu Żywieckim.

Ks. Janusz Kuciel, proboszcz parafii NMP Nieustającej Pomocy w Międzybrodziu Żywieckim   Ks. Janusz Kuciel, proboszcz parafii NMP Nieustającej Pomocy w Międzybrodziu Żywieckim
Alina Świeży-Sobel /GN
Pomysł przyszedł mu do głowy niedawno i uznał, że warto go zrealizować przy okazji tegorocznego srebrnego jubileuszu. O tym, że miał rację, świadczyła najwymowniej frekwencja: przy ołtarzu stanęli praktycznie w komplecie. Z 24 księży diecezji bielsko-żywieckiej wyświęconych w 1989 roku w Krakowie i Katowicach na czwartkowym jubileuszu obecnych było 23. Przybył też ks. Mariusz Jończyk, który duszpasterzuje obecnie w Czechach.

O zadaniach i warunkach, w jakich przyszło im posługiwać w Kościele, mówił w homilii bp Piotr Greger, który wskazywał też na najbardziej potrzebne dziś cechy charakteryzujące kapłana. - Ksiądz musi być ludzki. Wiernych drażni brak wrażliwości, dobroci, pokory, gotowości do poświęcenia. A braku elementarnej ludzkiej wrażliwości nie przykryje się sutanną, bez względu na kolor... - przestrzegał bp Greger, przypominając, że jednocześnie kapłana  odróżnia od innych celibat, stanowiący naturalną konsekwencją ofiarnego bycia darem dla innych ludzi.

- Celibat nie wynika z lekceważenia małżeństwa, lecz z tego, że małżeństwo i rodzina to rzeczywistość tak niezwykle wielka, że warto ją wspierać nawet za cenę rezygnacji z założenia rodziny - dodawał kaznodzieja, zaznaczając, że właśnie samotność związana z ofiarą celibatu jest drogą otwierającą przed kapłanem szansę, by być duchowym ojcem i pomagać innym ludziom stawać się coraz lepszymi, wzrastać w człowieczeństwie. - Takich duchowych ojców Kościół i świat potrzebuje dziś wielu - dodawał bp Greger i apelował: - Bądźmy kapłanami pokornymi, pełnymi radości, niosącymi nadzieję, zawsze obecnymi blisko człowieka - bo ludzie nas potrzebują!