Szkoła mistrzów kontuaru

Ks. Jacek M. Pędziwiatr

publikacja 20.05.2014 09:22

Jesteś na Mszy św.? Może w tej chwili ktoś właśnie zdaje egzamin?

Szkoła mistrzów kontuaru Szkoła kształci organistów na najwyższym poziomie. Ks. Jacek M. Pędziwiatr /GN

Kształcąca mistrzów muzyki i śpiewu kościelnego Diecezjalna Szkoła Organistowska w Bielsku-Białej obchodzi dziesięciolecie. Może się pochwalić sporym gronem absolwentów. Nie wszyscy panują na chórze beskidzkich kościołów. Kilkunastu studiuje na wyższych uczelniach muzycznych w Polsce i za granicą.
- Ale wrócą by pełnić posługę w naszych parafiach - zapewnia dyrektor placówki ks. dr Sławomir Zawada.

Najpierw było Studium

Najpierw mieliśmy w diecezji Studium Muzyki Kościelnej. Dawało ono podstawowe wykształcenie muzyczne. W zasadzie studium istnieje do dziś, gdyż przyjęcie do niego nie stawia przed kandydatami żadnych wymagań wiekowych. Mogą więc tutaj podnieść swoje kwalifikacje nawet organiści amatorzy, ludzie dorośli, którzy do tej pory w swojej posłudze wykorzystywali jedynie wrodzone talenty.
W 2003 roku bp Tadeusz Rakoczy wydał dekret erygujący Diecezjalną Szkołę Organistowską. Kształci ona kandydatów na organistów na poziomie średniej szkoły muzycznej. Zajęcia prowadzone w szkole spełniają wymagania Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, któremu szkoła prowadzona przez diecezję bielsko-żywiecką podlega bezpośrednio. Oprócz zwykłych zajęć muzycznych, wykłada się tutaj także, w ramach przedmiotów nadobowiązkowych, zagadnienia związane z muzyką kościelną, liturgią Kościoła, jego historią, tradycją a także podstawowe zagadnienia teologiczne. Wszystko po to, by przyszli organiści nie tylko umieli posługiwać się jednym z najtrudniejszych instrumentów, ale także dostosowywali swoją posługę do wymagań przepisów liturgicznych.

Muzyka i liturgia

Organiści studiują teorię i praktykę muzyczną sześć lat. Na zakończenie w wybranym kościele grają na Mszy św.
- To towarzyszenie liturgii jest egzaminem, choć wierni nie mają o tym pojęcia - wyjaśnia dyrektor szkoły ks. Sławomir Zawada. - Absolwenci wybierają jeden z kościołów, najlepiej taki, w którym instrument daje możliwość wykorzystania wszelkich zdobytych w trakcie studiów umiejętności. Egzaminatorzy uczestniczą we Mszy św., przysłuchują się grze, po zakończeniu nabożeństwa wystawiają ocenę.
Kiedy na forum Konferencji Episkopatu pojawiało się, podniesione przez Duszpasterstwo Służby Liturgicznej, zagadnienie posługi kantora, bielska Szkoła Organistowska otworzyła wydział wokalny. Nauka w studium śpiewu kościelnego trwa cztery lata. Jej absolwenci, to dyplomowani kantorzy.
- Nie chodzi tu o tych, którzy śpiewają psalm w czasie liturgii słowa - wyjaśnia ks. Zawada. - To psałterzyści. Rolą kantora jest prowadzenie chórów i scholi oraz nauka śpiewu w kościele. I do takiej posługi przygotowuje studentów nasza szkoła.

Obchody jubileuszu

Na dziesięciolecie Diecezjalnej Szkoły Organistowskiej zorganizowano okolicznościowy koncert dobroczynny. Poprzedziła je dziękczynna Eucharystia, której w kościele św. Maksymiliana w Bielsku-Białej Aleksandrowicach przewodniczył bp Piotr Greger. W koncercie wystąpili uczniowie i wykładowcy Szkoły Organistowskiej. Był śpiew chóralny i popisy wirtuozerskie na organach. Uroczystość poprzedził dzień otwarty szkoły, mieszczącej się w tym samym budynku, co Kuria Diecezjalna. Odwiedzający mogli poznać uczniów i nauczycieli, program nauczania, bazę dydaktyczną, przy okazji dowiadując się więcej na temat możliwości podjęcia nauki w Szkole Organistowskiej. Informacje na temat szkoły można znaleźć na stronie internetowej www.dso-bielsko.pl.

Posłuchaj - ks. dr Sławomir Zawada o Diecezjalnej Szkole Organistowskiej: