Ogień wdzięczności na papieskim Groniu

Alina Świeży-Sobel

publikacja 27.04.2014 12:09

Na Groniu Jana Pawła II w Beskidzie Małym, szczycie nazywanym tak już ponad 30 lat, dzisiaj o 19.00 rozpocznie się dziękczynna Eucharystia, po której o 20.00 zapłonie wielkie ognisko - Płomień Wdzięczności za kanonizację.

Z okazji kanonizacji wydaliśmy specjalną górską odznakę i pamiątkowe kartki pocztowe - mówi Stefan Jakubowski Z okazji kanonizacji wydaliśmy specjalną górską odznakę i pamiątkowe kartki pocztowe - mówi Stefan Jakubowski
Alina Świeży-Sobel /GN

-  Na ten dzień czekaliśmy! Tyle się o tę chwilę modliliśmy. Dziś podziękujemy - mówi Stefan Jakubowski z Andrychowa, inicjator i budowniczy górskiej kaplicy na Groniu Jana Pawła II.

- Dla uczczenia tej upragnionej chwili przygotowaliśmy też jako Rodzinne Koło PTTK "Szarotka" specjalną turystyczną odznakę z wizerunkami obu kanonizowanych dziś papieży, a także trzy okolicznościowe kartki pamiątkowe. Dostanie je każdy uczestnik dzisiejszych uroczystości dziękczynnych, które odbędą się w niedzielę wieczorem 27 kwietnia na Groniu - dodaje Stefan Jakubowski.

Najpierw o 19.00 sprawowana będzie Eucharystia, a potem, około 20.00 rozpalona zostanie górska watra - Płomień Wdzięczności. To nawiązanie do zainicjowanej w 2005 r. przez Stefana Jakubowskiego i Grupę Modlitewną z Gronia Jana Pawła II akcji, by podobne ogniska - Płomień Pamięci - rozpalać na górskich szczytach zawsze 2 kwietnia wieczorem, w rocznicę śmierci Jana Pawła II.

Nareszcie Święty!

- To już koniec czekania! Nareszcie jest święty Jan Paweł II, choć dla nas to on już znacznie wcześniej był święty - Stefan Jakubowski nie może opanować wzruszenia. Kiedy mówi o Janie Pawle II, łzy same płyną z oczu. - To radość nie do opowiedzenia. Jedyne, co mi ją psuje, to to, że moja żona już tego dnia nie doczekała, a przez te wszystkie lata razem troszczyliśmy się o Groń - dodaje.

W jego pamięci zo Z tego miejsca przez dziesięciolecia zanoszona była modlitwa w intencji Jana Pawła II   Z tego miejsca przez dziesięciolecia zanoszona była modlitwa w intencji Jana Pawła II
Alina Świeży-Sobel /GN
stały te lata, przez które niezmiennie towarzyszyła im miłość do Jana Pawła II. Byli zawsze zapalonymi turystami, a kiedy wieść o tragicznym zamachu na papieskie życie zastała ich na rajdzie, wspólnie z przyjaciółmi najpierw modlili się o jego życie, a potem postanowili nazwać ten rajd jego imieniem. I tak odbyło się już ponad trzydzieści tych górskich wypraw "Szlakami Jana Pawła II" - zawsze ze starannie przemyślaną i przygotowaną pamiątkową odznaką. Później ułożyły się one w misterną kompozycję krzyża...

Doroczne rajdy to było za mało, więc spotkania modlitewne na beskidzkim szczycie koło Leskowca organizowali coraz częściej. Głównie były to nabożeństwa różańcowe, a gdy przybył jakiś kapłan - cieszyli się z Eucharystii. Zawsze pierwszą intencją, którą zanosili do Boga, była prośba o błogosławieństwo dla posługi Jana Pawła II, który nigdy nie był tu nazywany inaczej jak umiłowany ojciec święty... Górę spotkań modlitewnych nazwali Groniem Jana Pawła II.

Wokół kaplicy na Groniu Jana Pawła II

Żeby łatwiej było się spotkać, zbudowali krzyż "Ludziom Gór" z wizerunkiem papieża modlącego się do Matki Bożej. Potem, z pomocą coraz liczniejszej rzeszy uczestników tych nabożeństw, wznieśli mały budynek zakrystii, żeby paramenty liturgiczne mogły być już na stałe na miejscu.

A w końcu, prawie 20 lat temu, stanęła na Groniu górska kaplica, do której potem dobudowali dzwonnicę z salką na papieskie pamiątki. To był dar z okazji 75. urodzin papieża.

Miniaturową replikę kaplicy Stefan Jakubowski ofiarował papieżowi podczas pamiętnej Eucharystii na skoczowskiej Kaplicówce w maju 1995 r.

- Sam papież nie mógł już przybyć na Groń, ale interesował się tym, co się tu dzieje i systematycznie był przez nas informowany. Kiedy odwiedzał Wadowice, pobłogosławił nas przelatując nad groniem helikopterem - wspomina Stefan Jakubowski.

Wśród cennych papies "Kanonizacyjna" odznaka i kartka pocztowa z Gronia   "Kanonizacyjna" odznaka i kartka pocztowa z Gronia
Alina Świeży-Sobel /GN
kich pamiątek jest tu fotel, na którym siedział Jan Paweł II podczas Mszy św. na Kaplicówce, a także jego dary: krzyż, różaniec. Są tu także jego relikwie.

Do kaplicy prowadzi wytyczony przez niego Szlak Białych Serc, a na Groniu stanął pomnik papieża, z kamienną ścieżką, w której odciśnięte są ślady jego stóp.

- Zdobyliśmy parę butów Jana Pawła II i przynajmniej tak utrwaliliśmy to, że on po tych górach chodził, bo z pobliskich Wadowic wiele razy wybierał się właśnie w ten rejon Beskidów. A teraz my chodzimy jego śladami i wspominamy jego słowa - mówi Jakubowski.

I rzeczywiście, latem na niedzielne Eucharystie gromadzi się tu nawet po kilka tysięcy pielgrzymów i turystów. Wiele środowisk systematycznie organizuje tu swoje pielgrzymki. Św. Jan Paweł II stał się na Groniu inspiracją do modlitwy turystów i pielgrzymów   Św. Jan Paweł II stał się na Groniu inspiracją do modlitwy turystów i pielgrzymów
Alina Świeży-Sobel /GN

Wśród pielgrzymów byli też hierarchowie: kard. Stanisław Dziwisz - jeszcze jako sekretarz papieża, kard. Stanisław Nagy.

Systematycznie odwiedzał to miejsce biskup bielsko-żywiecki Tadeusz Rakoczy, bp Janusz Zimniak, bp Jan Szkodoń z Krakowa.

Z turystami na Groniu modlił się także bp Roman Pindel, jeszcze zanim został biskupem bielsko-żywieckim.