On prowadzi do Łagiewnik

Alina Świeży-Sobel

|

Gość Bielsko-Żywiecki 17/2014

publikacja 24.04.2014 00:00

Św. Jan Paweł II. W życiu pewnej rodziny w naszej diecezji nie pojawił się niespodziewanie. Zawsze był ważny. – I to właśnie jego cudowne wstawiennictwo zachowało przy życiu nasze dzieci. Bez tej opieki z góry nie cieszylibyśmy się dziś naszymi córkami – nie mają wątpliwości rodzice. I choć ich historii ostatecznie nie wybrano do procesu kanonizacyjnego, wiedzą, że mogą mu zaufać. I idą za nim.

Ks. prał. Stefan Sputek w kościele św. Jerzego w Cieszynie, przed figurą Jezusa Miłosiernego i aktem zawierzenia parafii  Bożemu Miłosierdziu Ks. prał. Stefan Sputek w kościele św. Jerzego w Cieszynie, przed figurą Jezusa Miłosiernego i aktem zawierzenia parafii Bożemu Miłosierdziu
zdjęcia Alina Świeży-Sobel /GN

Mama zawsze marzyła o trzecim dziecku. Ta szansa pojawiła się dokładnie wtedy, kiedy odchodził z tego świata Jan Paweł II. Wkrótce po jego śmierci okazało się, że będzie miała potomka, a trochę później, że... bliźniaki. Radość była ogromna – i tym większe zaskoczenie, gdy pod koniec ciąży niespodziewanie pojawiły się komplikacje.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.