Normalny  święty

ur

|

Gość Bielsko-Żywiecki 16/2014

publikacja 17.04.2014 00:00

Każdy był dla niego personą – osobą wyjątkową, której należy się szacunek. Każdego zauważał, nikogo nie lekceważył. Nawet tego małego ministranta, który stał gdzieś w tłumie.

O normalności w świętości Jana Pawła II mówił bielski aktor Kuba Abrahamowicz O normalności w świętości Jana Pawła II mówił bielski aktor Kuba Abrahamowicz
Urszula Rogólska /GN

Zawsze miał czas dla ludzi. Kiedy odwiedzał domy, wypijał herbatę, raczej nie jadł. Do każdego podszedł, zawsze zapytał: „Co słychać?”. W czasie takich odwiedzin, najbardziej cenił dziadków. Przysiadał się do nich, uważnie słuchał wspomnień. To był naprawdę normalny człowiek, który słuchał innych, ale i z nimi się spierał. Nie zrobię z papieża „cukierka”, bo takim nie był. Studenckie środowisko „Wujka” to też nie byli ludzie idealni i „ugłaskani” – tak bielski aktor Kuba Abrahamowicz opowiadał o ks. Karolu Wojtyle, potem papieżu Janie Pawle II – naukowcu, teologu i... normalnym człowieku – w czasie konferencji „Personalistyczna koncepcja wychowania Jana Pawła II”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.