Kiedy brakuje ognia

ur

|

Gość Bielsko-Żywiecki 12/2014

publikacja 20.03.2014 00:00

Co znaczy „narodzić na nowo”? – dziwił się faryzeusz Nikodem, kiedy pod osłoną nocy przyszedł do Jezusa ze swoimi pytaniami. Tych, którym też marzy się inne, nowe życie, „Galilejczycy” zaprosili do podziemi bielskiego kościoła salwatorianów.

 Ks. Andrzej Pacholik SDS razem ze Wspólnotą Chrystusa Zmartwychwstałego „Galilea” przygotował kurs Nowe Życie w bielskiej parafii salwatoriańskiej Ks. Andrzej Pacholik SDS razem ze Wspólnotą Chrystusa Zmartwychwstałego „Galilea” przygotował kurs Nowe Życie w bielskiej parafii salwatoriańskiej
Urszula Rogólska /GN

Skąd nasz pomysł? Parafie potrzebują ożywienia, nowego otwarcia na Ducha Świętego. To wynika też z zaproszenia papieża Franciszka, który bardzo zachęcał polskich księży biskupów, wszystkich kapłanów, do pochylenia się nad rzeczywistością parafii – mówi ks. Andrzej Pacholik SDS, duszpasterz Wspólnoty Chrystusa Zmartwychwstałego „Galilea” w Bielsku-Białej, na co dzień kapłan bielskiej wspólnoty salwatoriańskiej w parafii NMP Królowej Polski. – Zaproponowaliśmy kurs-rekolekcje „Nowe Życie” w parafii. Uczestnicy przychodzą na spotkania do sali w parafii, a na noc wracają do domów. Takie kursy, prowadzone przez wspólnoty z międzynarodowej rodziny Szkół Nowej Ewangelizacji, z reguły mają miejsce w czasie weekendowego wyjazdu w ośrodkach rekolekcyjnych. Wiemy jednak, że nie każdy może sobie na taką formę pozwolić.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.