Jest nas troje: Bóg, góry i ja…

tm

|

Gość Bielsko-Żywiecki 11/2014

publikacja 13.03.2014 00:00

– Te słowa zawsze jakoś krążyły mi po głowie, gdy szłam górskim szlakiem – wspominała wiele lat temu. Później, wraz z mężem Stefanem, postanowiła umieścić je w ołtarzu górskiej kaplicy na Groniu Jana Pawła II.

 Zawsze wspierała inicjatywy związane z Groniem Jana Pawła II Zawsze wspierała inicjatywy związane z Groniem Jana Pawła II
Alina Świeży-Sobel /GN

Za to ukochanie gór i wznoszonej w górach modlitwy dziękowali jej podczas pogrzebu w Andrychowie nie tylko najbliżsi, ale także liczni kapłani i tłumy turystów, którzy poznali ją na turystycznych szlakach.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.