Roztańczeni przyjaciele Hospicjum św. Kamila

Urszula Rogólska

publikacja 26.02.2014 00:54

Ocierali pot z czoła, ale uśmiech nie schodził z twarzy. - Kiedy tańczy się dla chorych z hospicjum, to się nie myśli o niczym innym - mówiły tancerki z zespołu "Beskid".

W Teatrze Polskim dobroczyńcy hospicjum oklaskiwali opowieść o Jagusi (w tej roli Zuzanna Repelowicz, pierwsza z prawej) W Teatrze Polskim dobroczyńcy hospicjum oklaskiwali opowieść o Jagusi (w tej roli Zuzanna Repelowicz, pierwsza z prawej)
Urszula Rogólska /GN

- Nie ma już ani jednego wolnego miejsca - słyszeli w kasie Teatru Polskiego wszyscy, którzy w poniedziałkowy wieczór 24 lutego chcieli jeszcze kupić bilet na widowisko "O Jagusi co diabła przechytrzyła". Spektakl przygotowały wspólnie grupy spotykające się na swoich zajęciach muzycznych i tanecznych w bielskim Domu Kultury "Włókniarz". Całkowity dochód z przedsięwzięcia postanowili przekazać na rzecz domowego Hospicjum św. Kamila.

Przez półtorej godziny, na scenie teatru grali, śpiewali, tańczyli, popisywali się swoimi talentami aktorskimi. Byli wśród nich kilkuletni tancerze, nastolatki, studenci i ludzie dojrzali, którzy uczęszczają na zajęcia Chóru Echo, Teatr Bez Granic i zespół Beskid.

Aktoskie popisy artystów Teatru Bez Granic   Aktoskie popisy artystów Teatru Bez Granic
Urszula Rogólska /GN
Wszyscy razem opowiadali historię Jagusi - młodej, rezolutnej góralki. Dziewczyna czeka na powrót swojego Józusia, który wyjechał za chlebem. Trwają przygotowania do ślubu jej siostry. W wydarzeniach uczestniczą też diabły ze swoim szefem. Szeregowi wysłannicy piekła nie mają się czym pochwalić przed przełożonym: pobożny ludek góralski wymyka się wszystkim ich podstępom. Żyje zgodnie i nawet jeśli się mu zdarza błądzić - przebaczają sobie - bo są z nimi aniołowie z oddziału Michała Archanioła. Na dodatek do wioski trafia Święta Rodzina zmierzająca do Betlejem.

Lucyfer postanawia zawalczyć o duszę Jagusi, wiernie czekającej na ukochanego. Jeśli mu się nie uda - zgodnie z umową zawartą z diabłami - będzie musiał się wykąpać w wodzie święconej. Obiecuje Jagusi szybki powrót Józusia i wszelkie bogactwa tej ziemi w zamian za podpisanie własną krwią cyrografu. Sprytna dziewczyna podpisuje cyrograf, ale... krwią kury! Ma i bogactwo, i Józusia, a przede wszystkim nie sprzedała za to duszy.

Kiedy tańczy się dla chorych z hospicjum, to się nie myśli o niczym innym - mówiły tancerki Beskidu   Kiedy tańczy się dla chorych z hospicjum, to się nie myśli o niczym innym - mówiły tancerki Beskidu
Urszula Rogólska /GN
- Cieszę się, że możemy się spotkać w tym gronie - mówiła na scenie doktor Anna Byrczek inicjatorka powstałego w 1992 roku Hospicjum św. Kamila, dziękując artystom i - za honorowy patronat nad widowiskiem - biskupowi Romanowi Pindlowi i Jackowi Krywultowi, prezydentowi Bielska-Białej. Wśród obecnych gości był biskup Paweł Anweiler, zwierzchnik diecezji cieszyńskiej Kościoła ewangelicko-augsburskiego.

Jak mówiła Anna Byrczek: - Hospicjum św. Kamila obejmuje domową opieką chorych w bardzo zaawansowanym okresie choroby nowotworowej - chorych, których nie udało się wyleczyć, albo którzy zgłosili się do lekarza zbyt późno; choroba postępuje i wymagają oni pomocy. Pomoc świadczymy w domach. Udziela jej 70 wolontariuszy - medycznych i niemedycznych: lekarze, pielęgniarki, psycholodzy, kapelani, ludzie różnych zawodów, w różnym wieku, którzy są przygotowani do tej posługi.

Lek. med. Anna Byrczek, szefowa bielskiego hospicjum dziękowała artystom za ich zaangażowanie   Lek. med. Anna Byrczek, szefowa bielskiego hospicjum dziękowała artystom za ich zaangażowanie
Urszula Rogólska /GN
Do dziś ich podopiecznymi było około 3,5 tys. osób - większość już zmarła. - Ale wierzę, że wspierają nas stamtąd, gdzie teraz są - mówiła dr A. Byrczek.

Równocześnie, stale w opiece wolontariuszy pozostaje 50-60 chorych. - To nasze możliwości na dziś - dodała prezes hospicjum, apelując do wszystkich, a szczególnie lekarzy i pielęgniarek o włączenie się działalność hospicjum.

Wolontariusze towarzyszą chorym - dyskretnie, czasem jedynie swoją obecnością przy nich, czasem rozmową, czytaniem książek; innym razem pomagają w pracach domowych, w załatwianiu różnych spraw chorego.

Dr Byrczek serdecznie dziękowała wszystkim, którzy charytatywnie przyłączyli się do zorganizowania koncertu - pierwszego tego typu przedsięwzięcia w historii Hospicjum św. Kamila.

Spektakl przygotowali:

Scenariusz i reżyseria – Jadwiga Grudzińska

Choreograf zespołu Pieśni i Tańca „Beskid” – Romana Polok

Dyrygent chóru „Echo” – Teresa Adamus

Scenografia – Tomasz Gawor

Kierownik kapeli „Beskid” – Marek Sztefko

Kierownik kapelki „Beskidek” – Ilona Stolarek

Konsultacja muzyczna – Katarzyna Jopek

Asystent reżysera – Gracjan Skobelski

Asystent choreografa – Barbara Rybczyk

Emisja i prowadzenie głosu chóru „Echo” – Bogdan Desoń

Garderobiana – Gertruda Stasica

A na scenie wystąpili:

Lucyfer – Robert Oleksy

Archanioł Michał – Tomasz Zontek

Anioł Sebastian – Jagna Antas

Jagusia – Zuzanna Repelowicz

Józuś – Wiktor Kania

Diabeł 1 – Gracjan Skobelski

Diabeł 2 – Maksymilian Białas

Diabeł 3 – Magdalena Frydel

Diabeł 4 – Aleksandra Binda

Diabeł 5 – Karol Kin

Hania – Julia Sadlik

Ojciec panny młodej – Tomasz Ludwig

Panna młoda – Agata Polok

Matka panny młodej – Ilona Stolarek

Karczmarka – Teresa Antas

Frania – Małgorzata Walkowicz

Maria – Julia Przybylska

Bóg, Józef, – Grzegorz Laszczak

Anioł stróż – Nikodem Rybczyk

Aniołki – Natalia Chomczyńska, Magdalena Krywult, Kinga Krywult, Antoni Kajstura.