Kościół gasi się jak swój dom

Alina Świeży-Sobel

|

Gość Bielsko-Żywiecki 09/2014

publikacja 27.02.2014 00:00

Istebna-Stecówka. Kiedy w ogniu stanął drewniany kościół, na ratunek ruszyli wszyscy strażacy z Trójwsi. Z jednakową odwagą i sercem wspierali ich ratownicy z całej okolicy, bez względu na wyznanie. – Bo to jest tak, jakby się ratowało kogoś z najbliższej rodziny – mówią o pożarze świątyni druhowie z istebniańskich Ochotniczych Straży Pożarnych. Oni ratowali Pana Jezusa…

Druhowie z Istebnej są dumni z dorobku przodków i opieki  św. Floriana Druhowie z Istebnej są dumni z dorobku przodków i opieki św. Floriana
Alina Świeży-Sobel /GN

Na internetowej stronie OSP Istebna-Centrum sąsiadują ze sobą pełne patosu refleksje o honorze strażaka i informacje o profesjonalnych szkoleniach oraz sprzęcie. Nie ma wątpliwości, że w codziennej działalności są istebniańskim strażakom jednakowo potrzebne. Tak dziedzictwo pokoleń rozwijają od 120 lat, w tym samym duchu, choć kilku odrębnych jednostkach. – Gminę mamy rozległą i do wielu miejsc trudno dojechać, a najbliższa jednostka Państwowej Straży Pożarnej w Ustroniu ma do najbardziej oddalonych punktów nawet 30 kilometrów. Dlatego straż potrzebna jest na miejscu. Dziś działa tu sześć jednostek OSP: po dwie w Istebnej, Jaworzynce i Koniakowie – tłumaczą strażacy.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.