W cieniu Karmelu

mb

|

Gość Bielsko-Żywiecki 09/2014

publikacja 27.02.2014 00:00

To były trzecie biskupie prymicje bp. Romana Pindla w Wadowicach. Odbyły się w sanktuarium św. Józefa w klasztorze karmelitów bosych „na Górce”.

 Pierwsza Eucharystia bp. Romana Pindla u św. Józefa Pierwsza Eucharystia bp. Romana Pindla u św. Józefa
Alina Świeży-Sobel /GN

W niedzielę 23 lutego bp Pindel przewodniczył w sanktuarium Eucharystii w intencji rychłej beatyfikacji zmarłego w Wadowicach 15 lat temu karmelity i sługi Bożego – o. Rudolfa Warzechy OCD.

Wśród koncelebransów byli karmelici z całej Polski i księża dekanatu wadowickiego, a słowo powitania wygłosił o. Benedykt Belgrau, przeor klasztoru. Bp Pindel wspominał czasy, kiedy mieszkał w sąsiedztwie, zaledwie kilkaset metrów od sanktuarium, i był w klasztornej świątyni ministrantem oraz lektorem. – Wiele zawdzięczam temu kościołowi i ojcom karmelitom, którzy tutaj pracowali, kiedy jeszcze byłem chłopcem w podstawówce. Przyprowadziła mnie tu babcia i tu otrzymałem szkaplerz, a potem od pierwszej klasy byłem ministrantem. Pierwsze myśli o kapłaństwie rodziły się przy tym ołtarzu, bo klęcząc jako ministrant ciągle miałem przed oczyma obrazy umieszczone w antepedium ołtarza: scenę ofiary z Izaaka, a także Melchizedeka, który jest zapowiedzią kapłaństwa Jezusa Chrystusa. To mnie pociągało, budowało, dużo czytałem o tym, a kiedy przyszedł czas decyzji po maturze – wybrałem kapłaństwo – wspominał bp Pindel. Zwracając się do zebranych w sanktuarium członków Stowarzyszenia Przyjaciół Ojca Rudolfa Warzechy, bp Roman Pindel życzył, by o. Rudolf był ich przewodnikiem na drodze do świętości.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.