Pójdziemy za nim jak owce za pasterzem

Urszula Rogólska

publikacja 07.01.2014 12:21

- Niezwykle pokorny, ale zdecydowany i stanowczy; ciepły, serdeczny, otwarty i dobry pasterz; przypomina nam papieża Franciszka - tak zaraz po konsekracji bpa Romana Pindla mówili uczestnicy uroczystości o nowym ordynariuszu.

Pójdziemy za nim jak owce za pasterzem Bielszczanie Barbara i Roman Bieliccy mówią o wielkiej radości i zaufaniu jakie wzbudził w nich biskup Roman Pindel Urszula Rogólska /GN

- Pokorny, a jednocześnie bardzo zdecydowany w tym co chce przekazać - mówią bielszczanie Barbara i Roman Bieliccy. - Mamy nadzieję, że Pan Bóg będzie mu błogosławił w tej trudnej posłudze na co dzień. Przychodzi przejąć obowiązki po biskupie Tadeuszu i wiemy, że będzie tak jak powiedział - będzie się starał być dobrym pasterzem, który wsłuchuje się w głos owiec. Będziemy szli za nim!

- Cudowny, skromny człowiek. Przeżywam tę uroczystość emocjonalnie i to moje pierwsze wrażenia: bardzo mi się widzi jako nasz nowy pasterz - mówi Stanisława Proszek z Bielska-Białej.

- Mam nadzieję, że będzie wspaniałym pasterzem. Odnoszę go do papieża Franciszka - bo bardzo mi go przypomina sposobem bycia, spokojnego przemawiania. Wydaje się być bardzo blisko człowieka i tak jak Franciszek, potrafi mówić prostym językiem o ważnych i trudnych sprawach. Bardzo się cieszę, że mamy takiego pasterza - podkreśla Janina Kluczyńska z Bielska

- Przyjechaliśmy tutaj do Bielska z Krakowa we trójkę - żona Katarzyna, syn Mateusz i ja. Księdza Biskupa znamy od wielu lat. Razem działaliśmy w Ruchach Odnowy w Duchu Świętym - mówi Witold Płatek. - Mamy do niego wielkie zaufanie i jesteśmy przekonani, że diecezja bielsko-żywiecka zyskała wielkiego pasterza.

- Jest dobrym człowiekiem i będzie dobrym biskupem, jak biskup Tadeusz Rakoczy, po którym przejmie obowiązki. Takie są moje pierwsze wrażenia - mówi Monika Krynicka z Kóz. - Jego biskupie zawołanie o mocnym trzymaniu się Słowa Bożego pozwala mieć pewność, że będzie nam to Słowo przybliżał, z Nim nas prowadził.

- Ma dużo energii i zapału, jest młodym biskupem. Myślimy, że będzie potrafił pociągnąć za sobą ludzi do Jezusa - mówią Wioletta Świeboda z Bielska-Białej i Michał Janicki ze Skoczowa.

- Byłam na ingresie biskupa Rakoczego 22 lata temu, byłam na święceniach biskupa Gregera dwa lata temu i ogromnie się cieszę, że i na święceniach i ingresie nowego biskupa mogłam być - zaznacza Elżbieta Czaicka z Cieszyna. - Takie uroczystości bardzo mnie wzmacniają duchowo. A tę na pewno zachowam długo w pamięci. W nowym księdzu biskupie widzę tyle dobroci, co w papieżu Franciszku. Ze sposobu bycia, spokojnego mówienia, skromności, wydaje mi się bardzo do niego podobny.

- Jest bardzo sympatyczny, miły, a jednocześnie uduchowiony, spokojny. Już czuję, że to nasz człowiek - uśmiecha się Konstancja Nycz. - Cieszymy się, że mamy nowego biskupa. Diecezja jak dobra rodzina musi mieć dobrego ojca, który będzie prowadził dzieci do Pana Boga.

- Cieszymy się bardzo - zgodnie z ustalonym w Kościele porządkiem mamy nowego księdza biskupa - mówi Władysław Motyka ze Związku Podhalan. - Jako górale oczekujemy bardzo wiele po naszym nowym ojcu, ponieważ z poprzednim księdzem biskupem mieliśmy bardzo dobre kontakty, bardzo dobrze czuł sprawy górali. Już po uroczystości konsekracji ufamy, że nowy ksiądz biskup będzie też taki. Bo czujemy, że łaska Ducha Świętego, Jego powiew, mocno się nam tu wszystkim udziela.

- Jesteśmy pod wielkim wrażeniem uroczystości i tego jaki Kościół mogliśmy zobaczyć - zwłaszcza w czasie tego przemarszu, orszaku księży biskupów do katedry. Uśmiechnięty serdeczny biskup Tadeusz, który przekazuje diecezję biskupowi Romanowi. Wielkie przeżycia - mówią Danuta i Tadeusz Palowie z Sopotni, rodzice księdza Grzegorza. - Księdza biskupa Romana znamy jeszcze z czasów rekolekcji prowadzonych w seminarium dla rodziców kleryków. Każde jego kazanie jest przepojone znawstwem Słowa Bożego. I myślimy, że nadal możemy się spodziewać zgłębiania i wyjaśniania Pisma Świętego. To najważniejsza sprawa w życiu chrześcijanina. Ciepło, które emanuje od biskupa Romana pozwala mieć pewność, że jest człowiekiem niezwykle otwartym na innych.

Wielu uczestników niedzielnej uroczystości podkreślało energię nowego pasterza, jego erudycję, a jednocześnie szczere otwarcie na ludzi. - Cieszymy się, że taki człowiek będzie nadal pracował nad zespoleniem tej części krakowskiej i śląskiej naszej diecezji - mówili jedni. - Oszczędny w słowach, doskonale wykształcony, znający Biblię. Może być biskupem przełomu. I mamy nadzieję, że będzie realizował słowa papieża Franciszka, że Kościół jest ubogi i dla ubogich - dodawali inni.