Groby z kamiennymi aniołami

Ks. Jacek M. Pędziwiatr

publikacja 30.10.2013 13:31

Najmniejsze groby budzą największe współczucie i pobudzają do empatii.

Groby z kamiennymi aniołami Pomnik dziecka nienarodzonego w Starym Bielsku. Jacek M. Pędziwiatr /GN

Na cmentarzu parafii św. Jana Chrzciciela w Bielsku-Białej Komorowicach jest grobek dzieci nienarodzonych. Granitowy prostopadłościan z mosiężną różyczką i aniołem w locie kryje kilka urn z doczesnymi szczątkami dzieci, które zmarły, nim się narodziły.
Inicjatorem budowy grobu dzieci nienarodzonych jest miejscowy proboszcz ks. kan. Tadeusz Nowok. Grobowiec wzniesiono na tyłach kaplicy cmentarnej, obok krzyża. W tym miejscu zatrzymuje się także na chwilę modlitwy tradycyjna procesja, odprawiana po południu w uroczystość Wszystkich Świętych.

Pochowane tutaj dzieci zmarły przed urodzeniem. Nawet na tak wczesnym etapie ciąży, że nie sposób było ustalić płci dzieci. Zazwyczaj rodzice, szczególnie mamy, decydowały o niej i o imieniu dziecka. Obrzędy odprawia się według formularza przewidzianego na pogrzeb dziecka nieochrzczonego. Są one także okazją do modlitwy w intencji rodziców, dotkniętych bólem śmierci dziecka oraz pomocy duszpasterskiej i pociechy dla nich. Rodzice składają na grobie dzieci nienarodzonych kwiaty, figurki aniołów, zapalają znicze. Jest to jedno ze szczególnie przejmujących miejsc parafialnego cmentarza.

Podobną kwaterę utworzono jakiś czas temu na cmentarzu komunalnym w Bielsku-Białej. Co pewien czas odprawia się tutaj zbiorowy pochówek dzieci zmarłych przed urodzeniem w Szpitalu Wojewódzkim.

Z kolei na cmentarzu parafii św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Starym Bielsku znajduje się symboliczny grób dzieci nienarodzonych. I ten pomnik, z aniołem, który chusteczką ociera łzy, tonie w kwiatach i zniczach.

Rodzie dzieci utraconych - jak zwykło się mówić o tych maleństwach, które zmarły przed urodzeniem - w sprawie pochówku mogą zdać się na szpital. Ale mogą też urządzić pochówek dziecka w swojej parafii lub na cmentarzu, na którym znajduje się - jak w Bielsku-Białej Komorowicach - specjalny grób dla maleńkich dzieci.
O dzieciach zmarłych przed narodzeniem pamięta się nie tylko przy okazji wspomnienia Wszystkich Wiernych Zmarłych, ale również 15. października, który obchodzony jest jako „Dzień Dziecka Utraconego”. Z tej okazji w wielu kościołach organizuje się specjalne modlitwy za zmarłe dzieci oraz za ich rodziców.
Istnieją też grupy wsparcia dla rodziców dotkniętych ciężarem utraty dziecka.

Rodzice dziecka utraconego mają prawo do wydania ciała dziecka przez szpital oraz odpowiednich dokumentów przez Urząd Stanu Cywilnego. Mają też prawo dokonać jego katolickiego pochówku. Praktyka kościoła przewiduje w tym przypadku obrzęd pogrzebu dziecka nieochrzczonego. Nie odprawia się wówczas Mszy św. pogrzebowej - ta bowiem ma charakter błagania o odpuszczenie grzechów zmarłego. W przypadku dziecka zmarłego przed narodzeniem nie może być mowy o grzechu. Ale często przed lub po pochówku dziecka nienarodzonego odprawia się Mszę św. w intencji jego rodziców.

Nie jest teologicznie poprawne mówienie, że takie dziecko jest „aniołem”, bowiem - jak uczy dogmatyka katolicka - jedno stworzenie nie może się stawać innym; człowiek nie może stać się aniołem. Ale na pewno można postrzegać dzieci utracone - w kontekście tajemnicy świętych obcowania - jako orędowników, którzy modlą się i chwalą Boga wraz z nami, pielgrzymującymi do Ojczyzny Niebieskiej.