Nisko siedzą, mało jedzą, mało gadają

Urszula Rogólska


|

Gość Bielsko-Żywiecki 28/2013

publikacja 11.07.2013 00:00

Do kogo przychodzi się w Żabnicy, kiedy boli ciało i dusza? Gdzie, kiedy nie wiadomo, 
jaką życiową decyzję podjąć? W którym ogródku truskawki pachną najpiękniej? 
Kto gotuje najlepszą zupę koperkową na świecie?

Siostry albertynki dziękowały wszystkim za udział w ich jubileuszu Siostry albertynki dziękowały wszystkim za udział w ich jubileuszu
Urszula Rogólska /GN

Oczywiście tak jest u sióstr albertynek! Od pół wieku duchowe córki bł. matki Bernardyny Jabłońskiej i św. brata Alberta są obecne w parafii MB Częstochowskiej w Żabnicy.
6 lipca 1963 r., na zaproszenie proboszcza ks. kan. Karola Śmiecha, przybyły jako pierwsze s. Ildefonsa, s. Apolinara i s. Lucyna. Zamieszkały w pokoiku na plebanii. „Dawać, zawsze dawać” – przypominały sobie każdego dnia słowa swojej matki założycielki.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.