Dziewczynki prosiły o lalki, spinki, biżuterię. Chłopcy marzyli o pojazdach straży pożarnej, okrętach, motocyklach, starsi o sportowej odzieży. Motomikołaje przywieźli wszystko!
Każde dziecko dostało od motomikołajów wszystko, o co poprosiło w liście do św. Mikołaja Urszula Rogólska
Może przywiozą to, o co prosiłem, a może nie... Najważniejsze, żeby tylko przyjechali – mówił gimnazjalista Krzysiek, stojąc 2 grudnia przy bramie Domu Dziecka przy Pocztowej w Cygańskim Lesie. Razem z Przemkiem z czwartej klasy podstawówki czekali na zmotoryzowanych mikołajów i chcieli policzyć, ile motocykli przyjedzie w tym roku.
– Sto sześćdziesiąt sześć! – zameldowali później. To nowy rekord! Motocykliści z Podbeskidzia i ich przyjaciele wyprowadzili swoje pojazdy i po raz piąty odwiedzili mieszkańców Domu Dziecka z mikołajowymi prezentami. Przez cały listopad kwestowali w Centrum Handlowym Gemini Park.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.