Po renowacji świątyni przyszedł czas, by odnowić pobożność maryjną we wspólnocie i kontynuować nowoczesną ewangelizację.
Wnętrze kościoła z witrażami i nową polichromią zachęca do modlitwy i wyciszenia
Ks. Jacek M. Pędziwiatr
Temu zamierzeniu służą już systematyczne nabożeństwa fatimskie w pierwsze soboty miesiąca. Nadchodzący październik ma ożywić modlitwę różańcową i z większą siłą zaangażować w nią najmłodszych.
Przeszłość
Świątynię zbudowaną na początku XVII wieku jako kaplicę protestanckiego cmentarza, w połowie tego samego stulecia przejęli ją katolicy. W pobliżu grzebano wiernych obu wyznań. Cmentarz zamknięto dawno temu. Jedynym jego śladem jest znaleziona podczas budowy nowej drogi procesyjnej tablica nagrobna sprzed 300 lat, obecnie przechowywana w muzeum miejskim. Będzie zainstalowana na ścianie kościoła, by przypominać wiernym o niegdysiejszym miejscu pochówku. Kościół był filią parafii św. Mikołaja. Przed wojną zadomowili się w nim żołnierze z bielskiej jednostki i powszechnie mówiło się, że to kościół garnizonowy. Tradycja żyje: dziś świątynia służy także wojskowej parafii personalnej, z tablic pamiątkowych na ścianach kościoła można uczyć się historii, a przed ołtarzem często stają na modlitwie żołnierze z bielskiej jednostki, kombatanci i harcerze. A 55 lat temu utworzono tu samodzielną parafię Trójcy Świętej.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.