Galeria Środowisk Twórczych zaprasza

Alina Świeży-Sobel

publikacja 19.09.2012 12:40

Wystawa jest próbą postawienia diagnozy poszukiwaniom nowego języka sztuki.

Wernisaż wystawy potwierdził zainteresowanie poszukiwaniami współczesnych artystów Wernisaż wystawy potwierdził zainteresowanie poszukiwaniami współczesnych artystów
Alina Świeży-Sobel/GN

Do 10 października w Galerii Środowisk Twórczych w Bielskim Centrum Kultury można oglądać otwartą 18 września wystawę „Magia warsztatu”. Swoje prace prezentują: Marcin Białas, Witold Jacyków, Krzysztof Kokoryn, Tomasz Lach, Dorota Nowak, Joanna Piech, Artur Przebindowski, Kaja Renkas, Jadwiga Smykowska, Jan Szmatloch, Paweł Warchoł, Piotr Wisła.

– Użyte środki formalne, warsztat, chociaż niezbędne dla zaistnienia dzieła, są trochę bronią obosieczną – potrafią wzbogacać powstającą pracę, nadawać jej głębię i niepowtarzalność, potrafią też skupić na sobie uwagę, zawęzić inwencję autora czyniąc jego poczynania zachowawczymi i wtórnymi  - uważa Piotr Czadankiewicz, komisarz wystawy. – W ostatnich dziesięcioleciach, w strumieniu różnorodnych kierunków artystycznych, tendencji i strategii, byliśmy świadkami usamodzielnienia się koncepcji idei dzieła aż po rezygnację z realizacji samych obiektów sztuki. Równocześnie obszar sztuk plastycznych poszerzono o nowe konwencje i języki, sięgnięto po nowe media i technologie, czemu towarzyszyły zmiany pojmowania warsztatu i technik artystycznych.

Wystawa świetnie ilustruje różnorodność tych poszukiwań. Widać wyraźnie, że równolegle działają artyści, dla których sposób wykonania dzieła, użyty materiał, doskonalenie technicznych umiejętności stanowią szczególną pasję i wyzwanie. Skupienie się na warsztacie wiąże się jednak z niebezpieczeństwem jednostronności działania, ograniczeniem się do warstwy czysto estetycznej, powierzchownej wirtuozerii.

– Działalność artystyczna rozpięta jest między autentycznością, odkrywczością a formalizmem i powierzchownością. Pamiętać musimy, że do istotnych ról sztuki należy pogłębianie naszej wrażliwości i demaskowanie myślowych schematów oraz wychodzenie poza nie – dodaje Piotr Czadankiewicz. – Mamy nadzieję, że prezentowana wystawa – sygnalizująca zaledwie problem – oprócz „uczty dla oczu” stanie się pretekstem do samodzielnych refleksji nad poruszaną tematyką, rodząc w odbiorcach szereg pytań o to, czego oczekujemy od sztuki.