Tak o sobie mówią młodzi ze wspólnot Kościoła Młodych i oazy, spotykających się w parafii św. Macieja w Andrychowie. Nieco przerażonym rozmówcom radośnie wyjaśniają: - Nie jesteśmy przyszłością Kościoła. Jesteśmy jego teraz! W lipcu dwanaścioro z nich wyruszy do Lizbony. Duchowo będą z nimi dobroczyńcy, którzy pomagają im w sfinansowaniu wyjazdu. Każdy może do nich dołączyć.
Ela, Weronika, Wiktoria i Szymon pochodzą z parafii św. Macieja w Andrychowie, Martyna z sąsiedniej parafii św. Stanisława, Agnieszka z Sułkowic-Bolęciny, Emilka z Zagórnika, Ilia - z ukraińskiego Zaporoża, Iza i Łukasz z Sułkowic-Łęgu, Julia z Nidka, a Regina, ich liderka, z Roczyn.
27 lipca dołączą do grupy ks. Sebastiana Fajfera, wikarego z Milówki, i razem z innymi młodymi pojadą przez Lourdes, Ars i Avilę na Światowe Dni Młodzieży do Lizbony. Wrócą 11 sierpnia przez Barcelonę.
Zamarzyli o tym już trzy lata temu, kiedy w większości tego składu od roku tworzyli Kościół Młodych: wspólnotę, którą - jak sami mówią - powołał i zebrał w andrychowskiej parafii św. Macieja Duch Święty przez posługę pierwszego ich opiekuna ks. Krzysztofa Sordyla. Dziś ich opiekunem jest ks. Robert Szymocha.
- Kościołem Młodych nazywamy zespół diakonii młodzieży, młodych dorosłych i młodych duchem posługujących śpiewem i modlitwą charyzmatyczną na wieczorach uwielbienia, które przygotowujemy w każdy trzeci czwartek miesiąca w parafii św. Macieja - najbliższy już 15 czerwca o 18.00 - ale także wszędzie, gdzie zostaniemy zaproszeni. Bo rozeznaliśmy, że jesteśmy obdarowani, aby uwielbiać - zawsze i wszędzie! - opowiadają, uzupełniając: - Kościołem Młodych jest również wspólnota, która zawiązuje się w związku z realizacją różnego rodzaju wydarzeń dla młodzieży i młodych dorosłych, a poświęconych Bogu.
Zespół tworzą również oazowicze - także z sąsiednich parafii - spotykający się u św. Macieja. Większość z nich to młodzi, którzy dołączyli do prowadzonych przez zespół i Odnowę w Duchu Świętym rekolekcji w parafii św. Macieja i jej okolicach
Cześć ekipy, która weźmie udzial w ŚDM podczas Maciejowego Święta w Andrychowie.Trzy lata temu byli w większości dziećmi. A wyjazd na ŚDM pozostawał w sferze marzeń. Potem przyszła pandemia, został zmieniony termin spotkania młodych z papieżem, a oni mieli czas, żeby już bardzo serio pomyśleć o wyjeździe.
Kiedy poznali koszt wyjazdu: 550 euro i 1500 zł, zebrali wspólnie siły, żeby każdy z nich mógł pojechać. - Chcemy, żeby mógł pojechać, także ten, kto nie ma pieniędzy. Dzięki naszym jałmużnikom udało się nam w większości zebrać kwotę, którą musieliśmy zapłacić, żeby móc uczestniczyć w spotkaniu, a teraz musimy uzbierać resztę i jeszcze choć minimalną sumę na wydatki na miejscu. Z 20 tys. zł mamy niecałe 15 tys. - o resztę staramy się w różnoraki sposób - relacjonują.
Jednym z pomysłów jest kiermasz książek religijnych i dewocjonaliów, który w każdą niedzielę prowadzą przed kościołem św. Macieja. - Książki mamy od naszych darczyńców. Bardzo pomógł nam także ks. proboszcz Stanisław Czernik. Dzięki księdzu nasze stoisko mogliśmy ustawić także na parafialnym festynie - dodają. - Chcemy też do książek dołączyć pakunki z upieczonymi przez nas ciastami.
Na stoisku pojawiły się także chlebki św. Brata Alberta podarowane młodym przez siostry albertynki.
Oazowiczki z andrychowskiej wspólnoty także wyruszą do Lizbony.Grupkę można wspomóc, wpłacając dobrowolne datki przez portal zrzutka.pl: "Wyjazd na Światowe Dni Młodzieży do Lizbony" - TUTAJ LINK. Tam też młodzi zamieszczają linki do internetowych portali, przez które sprzedają książki i dewocjonalia.
O ich bieżących przygotowaniach dowiecie się więcej także z profilu facebookowego - TUTAJ.
- Nigdy na ŚDM nie byłam, ale słyszałam świadectwa ludzi i wiem, że to będzie dla nas wszystkich bardzo ubogacające - cieszy się Julia. - Tam połączymy się z ludźmi z całego świata, zobaczymy, ilu nas jest - że my jesteśmy "teraz” Kościoła i jego przyszłością. Bo to od nas zależy, jaki Kościół będzie.
- Chcę jeszcze lepiej poznać Jezusa, spotkać ludzi, którzy jak ja chcą uwielbiać Go bez względu na miejsce, okoliczności i samopoczucie. Spotkamy się w Jego Imię i to jest dla mnie najważniejszy cel - dodaje Agnieszka. - Chcemy razem odbyć tę pielgrzymkę w intencji naszej wspólnoty, podziękować za to, co udało się stworzyć i poznać Boże plany na przyszłość. Dziękujemy Panu Bogu, że dał nam pragnienie wyjazdu i dołożył potrzebnych łask; że znalazły się osoby, które zaangażowały się we wszelkie kwestie związane z wyjazdem.
Agnieszka będzie w ekipie posługującej muzycznie. Zabiorą gitarę, ukulele, stworzą specjalny śpiewnik dla całej grupy.
Ciąg dalszy na następnej stronie.