U krewnych Jezusa

– Nawet dla jednej owieczki warto – rzuca strażnik z wielkim tatuażem Niepokalanego 
Serca NMP na ramieniu, kiedy dwóch 
Andrzejów i Kacper zastanawiają się, ile pań dziś przyjdzie. – Pokazał mi, po co tu jestem – mówi Andrzej Golik.

Za nami 150 km drogi. W aucie przy bramie z tablicą „Oddział Zewnętrzny w Turawie Aresztu Śledczego w Opolu” musimy zostawić niemal wszystko poza dowodami osobistymi. Mamy też zezwolenie na gitarę, pudło czekolad, różańców i książek.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

E-BOOK DLA WSZYSTKICH SUBSKRYBENTÓW

ADWENTOWA SZKOŁA MODLITWY