W każdą sobotę i niedzielę maja o 15.00 mieszkańcy jednego z największych bielskich osiedli spotykają się na modlitwie pod XIX-wiecznym krzyżem epidemicznym.
W 1854 r., kiedy epidemia tyfusu zabrała Georgowi i Mariannie Homom z Lipnika pięcioro dzieci, postawili krzyż upamiętniający tę tragedię. Stoi w pobliżu os. Langiewicza, w zagajniku, na granicy Złotych Łanów, Lipnika i Straconki.
Od 2020 r. wierni, zainspirowani przez Annę Szczotkę i Patryka Zwardonia z parafii św. Józefa, spotykają się tu w majowe weekendy na modlitwie, do udziału w której zachęcają także księża wraz z proboszczem ks. Stanisławem Wójcikiem. Zgromadzeni zaczynają od Koronki do Bożego Miłosierdzia, śpiewają Litanię Loretańską i pieśni ku czci Matki Bożej. Do krzyża można dojść pieszo od ostatniego przystanku autobusu linii 4 albo ul. Siewną, idąc obok nowego osiedla do końca drogi i dalej leśną ścieżką.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się