Pasjonuje go filozofia, teologia, nauki przyrodnicze, ale i... formacja w Ruchu Światło-Życie. Oazowicz z Wilkowic, uczeń III klasy liceum Katolickiego Towarzystwa Kulturalnego w Bielsku-Białej, został laureatem 32. Olimpiady Teologii Katolickiej. Opiekunem Tomka w przygotowaniach do konkursu był ks. Piotr Niemczyk.
Tomek Chrobak za rok będzie zdawał maturę - jest tym rocznikiem, który kończy jeszcze czteroletnie liceum. Olimpiadę Teologii Katolickiej odkrył sam - w spisie konkursów przedmiotowych, w jakich mogą brać udział licealiści. Tegoroczny jej temat: "Oblicza Miłosierdzia w nauczaniu i praktyce Kościoła". Zgłosił się do swojego katechety, ks. Piotra Niemczyka i rozpoczął przygotowania.
- Tematy teologiczne interesowały mnie zawsze, jeszcze przed nauką w liceum. Jestem mocno zaangażowany w życie Kościoła. Służę od wielu lat jako ministrant, jestem w oazie, angażuję się w grupy parafialne w Wilkowicach, gdzie zamieszkaliśmy po przeprowadzce z Białej - opowiada Tomek. - Tematy teologiczne były mi bliskie więc pomyślałem, że skoro jest taka olimpiada, warto spróbować.
Przygotowania były dość czasochłonne, wymagające zapamiętania wielu szczegółowych informacji.
- Literatura, która była wymagana na wszystkich trzech etapach - szkolnym, diecezjalnym i ogólnopolskim – obejmowała przede wszystkim encykliki papieża Jana Pawła II, Benedykta XVI; musiałem zapoznać się z życiorysami świętych i błogosławionych - m.in. siostry Faustyny, a także biskupów-męczenników z Płocka: Juliana Nowowiejskiego i Leona Wetmańskiego - relacjonuje Tomek. - Na liście lektur były też przypowieści z Pisma Świętego, nauki rekolekcyjne papieża Franciszka czy listy duszpasterskie. Dość sporo treści do przyswojenia.
W etapie diecezjalnym w bielskiej kurii udział wzięło 46 osób. Egzamin miał formę pisemną. Dwójka najlepszych kwalifikowała się do etapu ogólnopolskiego, który w tym roku zorganizował Płock.
Ks. Piotr Niemczyk dodaje, że do wszystkich etapów Tomek przygotowywał się sam - bo i same przygotowania wymagały przede wszystkim samodyscypliny i przeczytania obszernego materiału.
Spośród 82 młodych uczestników finału, pochodzących z 41 diecezji w Polsce, do finału zakwalifikowano dziesięcioro. Tomek ostateczne zajął ósme miejsce i zdobył tytuł laureata.
Licealista mówi z wielkim uznaniu o organizacji finału olimpiady, wspaniałym przyjęciu w Płocku, możliwości poznania historii i zbytków miasta: m.in. katedry, muzeum mazowieckiego czy klasztoru, w którym przebywała s. Faustyna.
Wśród nagród laureata jest m.in. indeks na wybrane kierunki studiów na polskich uczelniach. Tomek się uśmiecha, że prawdopodobnie nie skorzysta z tej możliwości, bo… pasją, z którą chce związać swoją przyszłość jest medycyna. Ale i dla potencjalnego student medycyny tytuł laureata olimpiady teologicznej ma znaczenie:
- Z zawodem lekarza miłosierdzie wiąże się nierozłącznie. Podstawowym jego zadaniem jest przecież pomoc bliźniemu w chorobie, w cierpieniu. Temat miłosierdzia jest tu na pierwszym planie, więc wiedza z olimpiady może się okazać użyteczna - dodaje laureat. - A poza tym mogłem zaznajomić się z tym, w jaki sposób Kościół, święci, papieże, patrzą na temat miłosierdzia, które jest jednym z najważniejszych aspektów życia chrześcijanina - nie tylko w teorii, ale przede wszystkim w praktyce. Zapoznałem się z tym i to powinno nas, uczestników olimpiady zachęcić do tego, żeby spojrzeć głębiej na drugiego człowieka, jego potrzeby i starać się samemu wychodzi z inicjatywą, dostrzegać wokoło nas ludzi, sytuacje, w których możemy wyjść z pomocą, a nie tylko czekać biernie aż ktoś poprosi o pomoc.
Tomek dodaje, że dokumenty Kościoła wskazują na najważniejsze obszary, na których powinniśmy się skupić w czynieniu miłosierdzia, jak powinno to wyglądać od strony praktycznej, czym powinna się cechować nasza postawa, czego unikać.
Sam angażuje się w szereg inicjatyw pomocowych podejmowanych w wilkowickiej parafii i we wspólnocie oazowej - ostatnio np. w pomoc dla Ukrainy,
Ciąg dalszy na następnej stronie.