To jedna z najmniejszych wspólnot, licząca około 260 wiernych, leżąca jednak... na najbardziej rozległym terytorium.
Z jednego krańca parafii św. Pawła od Krzyża w Wiśle-Nowej Osadzie na drugi, aż po zabudowania pod Białym Krzyżem przy drodze na Szczyrk, jest ok. 12 km – a to tylko trasa główną drogą!
Do tego odgałęzienie w stronę Wisły Czarne i do kaplicy pw. św. Jadwigi Śląskiej na Zadnim Groniu.
Od 1970 r. duszpasterzują tu pasjoniści. Ojcowie przynieśli ze sobą dziedzictwo Zgromadzenia Męki Jezusa Chrystusa, które zostało założone w 1720 r. przez włoskiego mistyka św. Pawła od Krzyża, i wstawiennictwo rzeszy wywodzących się z niego i związanych z nim świętych oraz 32 kandydatów na ołtarze. Pośród nich jest Polak o. Bernard Kryszkiewicz od Matki Pięknej Miłości, gorliwy apostoł oraz wychowawca dzieci i młodzieży. W czasie II wojny światowej z narażeniem życia pomagał najbardziej potrzebującym. Wycieńczony zmarł w lipcu 1945 r.
Do stycznia 2022 r. pasjoniści na całym świecie świętują 300-lecie zgromadzenia, w które wpisało się także w ubiegłym roku 50-lecie ich duszpasterstwa w Wiśle.
Niedziela 17 października będzie dla wspólnoty dniem uroczystości odpustowej ku czci patrona (wspominanego 19 października), a także kolejną rocznicą konsekracji kościoła, która miała miejsce 17 października 1993 r.
Wraz z przybyciem pasjonistów do Wisły wiernym coraz bliżsi stają się: święty patron oraz pozostali święci i błogosławieni zgromadzenia.
Parafianie włączają się w dzieła zgromadzenia: SMK – Szkołę Mądrości Krzyża, Bractwo Świętej Gemmy Galgani, Bractwo Czarnego Szkaplerza Męki Pańskiej czy też Ruch Matki Pięknej Miłości. Inspiracją dla tego ruchu stały się spotkania papieża Jana Pawła II z chorymi i jego słowa, by „nie marnowało się żadne ludzkie cierpienie”.
Teren parafii to nie tylko obszar rozległy, ale i zróżnicowany wyznaniowo. – Współpraca, zwłaszcza z głównym nurtem, układa się dobrze. Tradycją są nasze wspólne spotkania modlitewne zwłaszcza z okazji Święta Niepodległości, Bożego Narodzenia, Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan czy też w okresie Wielkiego Postu – mówi proboszcz parafii o. Leon.
Wyzwaniem jest szkolna katecheza prowadzona w dwóch szkołach podstawowych i przedszkolu. Ze względu na małą liczbę dzieci wyznania rzymskokatolickiego katecheza prowadzona jest w klasach łączonych, gdzie są nawet trzy czy cztery roczniki razem.
– Chociaż parafian jest niewielu, jest wśród nich duża grupa osób oddanych, które odpowiadają na każdą naszą prośbę, a i sami wychodzą z różnymi inicjatywami. Jedność wspólnoty najpiękniej ukazuje się m.in. w Boże Ciało – mówi o. Leon. – To nasze wyjście jest publicznym znakiem dla wszystkich, którzy nie uznają stałej obecności Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie. Z jednej strony budzimy zdziwienie u wielu, z drugiej – to ożywienie i umocnienie wspólnoty parafialnej.
Okiem proboszcza
Ojciec Leon CP, w parafii od 2013 r. – Posługujemy małej wspólnocie, wśród innych wyznań chrześcijańskich. Nosimy czarny habit z charakterystycznym emblematem na piersi i skórzany pas z różańcem, co wzbudza przeróżne reakcje: obojętność, niechęć, a czasem ciekawość, a to jest klucz do apostołowania. Posłannictwem pasjonistów jest przypominanie o niezmierzonej miłości, jaką Bóg okazał człowiekowi w męce swojego Syna Jezusa Chrystusa. Nie ma łaski bez krzyża, a do jego przyjęcia potrzebne jest męstwo. Pasjoniści składają dodatkowy ślub (czwarty), przez który zobowiązują się do rozpamiętywania męki Pańskiej oraz uczestnictwa w niej przez swój przykład życia i apostolat. Emblemat pokazuje krzyż połączony z sercem i trzy gwoździe. W sercu widoczny jest napis: „Jesu XPI Passio” – męka Jezusa Chrystusa – co odczytujemy jako nasze zawołanie i misję: „Męka Jezusa Chrystusa niech będzie zawsze w naszych sercach”. Niech będzie w sercach ludzi całego świata.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się