Po raz 13. Caritas Bielsko-Żywiecka przygotowała akcję "Tornister pełen uśmiechów". Dzięki darczyńcom 50 tornistrów ze szkolną wyprawką trafiło do dzieci podopiecznych Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta, a około 100 - do najmłodszych na Ukrainie, gdzie pracują polscy księża i siostry zakonne.
W siedzibie Caritas Diecezji Bielsko-Żywieckiej, znajdującej się przy parafii św. Józefa w Janowicach, Piotr Ryszka, prezes bielskiego koła Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta, odebrał z rąk ks. Roberta Kurpiosa, dyrektora Caritas, 50 tornistrów ze szkolną wyprawką. Otrzymają je dzieci podopiecznych towarzystwa.
- Jesteśmy za tę pomoc bardzo wdzięczni. Diecezjalna Caritas to jedna z głównych instytucji, która nas cały czas wspiera - my jesteśmy tylko listonoszami, którzy tę pomoc przekazują dalej. Już teraz widzę w oczach dzieci tę radość, że z takimi pięknymi tornistrami będą mogły iść do szkoły - mówił Piotr Ryszka.
Tornistry od Caritas, które trafiły do dzieci podopiecznych Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta w Bielsku-Białej. Urszula Rogólska /Foto Gość- Wiemy, że pomimo pomocy socjalnej państwa wiele rodzin wciąż potrzebuje wsparcia. Chcemy przyjść z pomocą dzieciom, żeby mogły zacząć naukę z uśmiechem i żeby ten uśmiech mógł pozostać z nimi na cały rok. Jaki to będzie rok? Zobaczymy. Powierzamy go Bożej Opatrzności - dodaje ks. Robert Kurpios. - Zachęcamy także wszystkich diecezjan, a zwłaszcza księży proboszczów i parafie do kontaktu z nami i włączenia się w akcję.
Jak można to zrobić? Darczyńcy indywidualni mogą zgłaszać się do biura Caritas, kupić pusty plecak i wyposażyć go we własnym zakresie. Mogą także kupić gotowy tornister z wyprawką. Jak dodaje ks. Kurpios: - Darczyńcy mogą również do biura Caritas przynieść wyprawkę szkolną dla dziecka, którą uzupełnimy tornister i przekażemy ubogim dzieciom. Akcja ma charakter długofalowy, bo przekazane artykuły służą dziecku przez cały rok szkolny.
Do akcji można się włączyć, także wpłacając dowolny datek lub korzystając z propozycji wpłat. Szczegóły - TUTAJ.
"Tornister pełen uśmiechów" może zagościć także w parafii. Jak? - Wierni zabierają do domu wystawiony w kościele pusty plecak i sami uzupełniają go przyborami szkolnymi. Wypełniony, na przykład po tygodniu, odnoszą z powrotem do kościoła, aby mogło nim zostać obdarowane jakieś konkretne, wskazane przez parafię dziecko - tłumaczy dyrektor Caritas. - Wiemy, że parafianie nie tylko dbają o to, aby plecak pełen był przyborów potrzebnych dzieciom do szkoły. Często dekorują "swoje" plecaki, przypinając do nie zawieszki-maskotki.