Święty orędownik rolników i rzemieślników patronuje tutaj od stuleci. I choć dziś przedstawicieli tych zawodów nie jest tu może zbyt wielu, wierni nadal z wielką ufnością powierzają mu swoje prośby.
Wprawdzie pierwsze zapisy potwierdzają, że już w połowie XV wieku była w Hażlachu parafia, jednak jej początki prawdopodobnie sięgają nawet XIII wieku. Po tym, jak w czasach reformacji przeszła w ręce protestantów, została reerygowana w 1932 r.
Dziś sąsiadami katolików w Hażlachu są stanowiący około 40 proc. społeczności ewangelicy. Wiążą się z tym codzienne relacje. Szkolne czy gminne uroczystości przeżywa się tu wspólnie, zawsze z udziałem duchownych obu wyznań i ze wzajemnym szacunkiem. – Spotykamy się również w kościele na nabożeństwach ekumenicznych, wspólnych koncertach kolęd. Częściej wydarzenia te odbywają się w naszym kościele, bo jest obszerniejszy – mówi proboszcz ks. kan. Papoń.
W ołtarzu pierwszej drewnianej świątyni czczony był XVII-wieczny wizerunek św. Bartłomieja i kiedy w 1906 r. poświęcono nowy, murowany kościół, obraz patrona również zajął miejsce w prezbiterium.
– Niezmiennie przez jego wstawiennictwo parafianie wypraszają potrzebne łaski i często prośby do niego pojawiają się w intencjach zamawianych Mszy św. Patron czuwa nad nami i naszą codzienną modlitwą – podkreśla proboszcz.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się