Takiego sprzętu ratującego życie Szpital Pediatryczny w Bielsku-Białej nie miał aż do dzisiaj. Dzięki zaangażowaniu Caritas Diecezji Bielsko-Żywieckiej oraz Caritas Polska najmłodszym pacjentom będzie pomagał nowy respirator transportowy.
Donata Sawczuk, naczelna pielęgniarka bielskiego Szpitala Pediatrycznego, i Andrzej Kubowicz, kierownik działu technicznego tej placówki, odebrali dziś z rąk ks. Roberta Kurpiosa, dyrektora Caritas Diecezji Bielsko-Żywieckiej, respirator transportowy podarowany diecezji przez Caritas Polska. Kiedy pielęgniarka zobaczyła urządzenie w siedzibie Caritas w Janowicach, nie kryła emocji, powtarzając: "Super!".
- To sprzęt jak najbardziej nam przydatny, szczególnie teraz. Dzieci chorują na COVID-19 rzadziej, dzieci nie chorują tak ciężko, jak osoby dorosłe, ale jest to sprzęt ratujący życie, który bardzo się nam przyda. Zwłaszcza w każdej takiej sytuacji, kiedy trzeba przewieźć pacjenta na diagnostykę, z oddziału na oddział czy nawet do wentylacji na oddziale innym niż oddział intensywnej terapii - tłumaczy szefowa pielęgniarek szpitala. - Nie mieliśmy dotąd takiego respiratora transportowego: malutkiego, kompaktowego, dlatego powtarzam z radością: "Super!". Wszystkie respiratory, które są w szpitalu, są urządzeniami stacjonarnymi, ustawianymi przy łóżkach pacjentów. Ten bardzo nam pomoże w transporcie pacjentów - wyjaśnia.
Przedstawiciele szpitala dodają, że w swojej placówce nie spotykają się z aż tak trudną sytuacją covidową, jaką mają szpitale przyjmujące chorych dorosłych, ale i oni doświadczają wzmożonej liczby zachorowań w ostatnich miesiącach, także wśród najmłodszych pacjentów, do 18. roku życia. Jak tłumaczą, w szpitalu powstał czterołóżkowy odcinek covidowy. - Łóżka są zajęte, dzieci też chorują na COVID-19, ale u nich przebieg choroby nie jest tak ciężki i co najważniejsze - nie mamy zgonów. Wcześniej nasze dzieci kierowaliśmy do Raciborza, teraz mamy swój oddział - dodaje D. Sawczuk.
- Cieszę się, że jako Caritas Bielsko-Żywiecka, przy współpracy z Caritas Polska i dzięki uprzejmości ks. dyrektora Marcina Iżyckiego z Warszawy, mogę przekazać ten respirator, by służył pacjentom. Oby nie musiał być często używany, ale przekazujemy go, by był do państwa dyspozycji, bo wiemy, że ratuje życie - mówił ks. Robert Kurpios przedstawicielom szpitala. - A za wszelką pomoc, której państwo udzielacie młodym ludziom, przede wszystkim dzieciom, serdecznie dziękujemy, życząc państwu zdrowia i sił, byście wciąż mogli pomagać.
Jak dodał ks. Kurpios, respirator, który dziś trafił do szpitala, ma swoją poruszającą historię.
- W Szpitalu Wojewódzkim leżał młody człowiek z COVID-19, którego stan nagle stał się bardzo poważny. Ten pacjent potrzebował natychmiastowego podłączenia do respiratora. Niestety, wtedy w szpitalu nie było wolnego urządzenia. Zadzwonił do nas ktoś z firmy, w której ten młody człowiek pracował, z pytaniem, czy Caritas jest w stanie pomóc w zakupie takiego respiratora, ewentualnie w sprowadzeniu go - opowiada ks. Kurpios. - Od razu zadzwoniłem do Caritas Polska zapytać, czy jest taka możliwość, żebyśmy respirator zakupili albo otrzymali. Ksiądz dyrektor Iżycki zgodził się od razu, mówiąc, że ma respirator i wysyła go natychmiast. Niestety - to był piątek. Kurier miał dostarczyć sprzęt dopiero w poniedziałek. A tam trwała walka o życie tego człowieka. Zadecydowaliśmy, że wysyłamy z Bielska swój transport, podobną pomoc od razu zaoferowała firma tego chorego. Nie wiedzieliśmy, jakich gabarytów jest sprzęt, ale byliśmy gotowi na każde wyzwanie - mówi.
Jednak w ciągu niecałej godziny okazało się, że w Szpitalu Wojewódzkim zmarło dwóch pacjentów, którzy byli podpięci do respiratorów. Jedno z tych urządzeń zostało więc użyte, by ratować tego młodego człowieka.
Jak kontynuuje ks. Kurpios, to nie był koniec akcji. Ksiądz Iżycki podjął decyzję, że Caritas Polska ofiaruje obiecany respirator Caritas Diecezji Bielsko-Żywieckiej. - Chcieliśmy zakupić - dostaliśmy za darmo. A jak mówi Pan Jezus: "Darmo dostaliście, darmo dawajcie", więc rozeznaliśmy sytuację w okolicznych szpitalach i okazało się, że tego typu respirator bardzo się przyda w Szpitalu Pediatrycznym, więc przekazujemy go ze wszystkim akcesoriami, w tym butlą tlenową i reduktorem. I życzymy, by nie było sytuacji, w których trzeba by go było używać...
Ksiądz Kurpios dodaje, że wartość ofiarowanego sprzętu i akcesorów to ok. 30 tys. zł: - W ubiegłym roku dzięki akcji księży naszej diecezji nowy respirator trafił do szpitala w Cieszynie, dziś mogliśmy przydatnym sprzętem obdarować bielski szpital dziecięcy.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się