4 grudnia w wielu parafiach naszej diecezji odbyły się Msze św. w intencji górników i ich rodzin. Modlitwie w kościele św. Urbana w Brzeszczach przewodniczył bp Piotr Greger, a wraz z pracownikami miejscowej kopalni przybyli też przedstawiciele władz spółki Tauron Wydobycie. W sanktuarium św. Barbary w Strumieniu bp Roman Pindel przewodniczył modlitwom za górników, a także parafian i mieszkańców miasta, gdyż święta jest tu również patronką parafii i miasta.
W Brzeszczach - górnicy
Wprawdzie nie było tradycyjnego przemarszu z orkiestrą z kopalnianej cechowni do kościoła, ale modlitwy do orędowniczki górników nie zabrakło. Przybyli górnicy w odświętnych mundurach i ze sztandarami.
Ks. prał. Kazimierz Kulpa, proboszcz i dziekan jawiszowicki, witając zgromadzonych na Barbórkowej Eucharystii w kościele św. Urbana w Brzeszczach, przedstawicieli górniczego środowiska przypomniał, że to tradycja pracowników miejscowej kopalni. - Dziś także przybywacie do naszej świątyni, żeby się modlić pod przewodnictwem biskupa. Modlimy się o Boże błogosławieństwo dla braci górniczej, a szczególnej opiece św. Barbary polecamy także tych, którzy kiedyś pracowali na kopalni i zostali już powołani do wieczności - mówił ks. prał. Kulpa. Wśród uczestników modlitwy powitał też gości brzeszczańskich górników: prezesa Tauron Wydobycie SA Tomasza Cudnego, dyrektora technicznego kopalni Brzeszcze Adama Musialika, dyrektora do spraw pracowniczych Bartosza Urodę, burmistrza Brzeszcz Radosława Szota, a także przedstawicieli parlamentarzystów.
Barbórkowa liturgia w kościele św. Urbana w Brzeszczach sprawowana byłą pod przewodnictwem bp. Piotra Gregera.Polecając Bożej opiece górników, ich rodziny i wszystkich, których sercu bliska jest praca na kopalni, bp Piotr Greger w homilii wskazywał na ważną w życiu chrześcijanina potrzebę tęsknoty za Bogiem. - Człowiek jest gotowy, jak to mówimy, usychać z tęsknoty, stracić głowę dla drugiego człowieka, a w relacji z Bogiem czasem nam tej gotowości brakuje - przestrzegał kaznodzieja. Jak zaznaczał, człowiekowi często zagrażają ciemności w znaczeniu fizycznym, związane z chorobą wzroku, ale znacznie niebezpieczniejsze są ciemności duchowe, kiedy człowiek nie potrafi rozróżnić dobra i zła, nie dostrzega obecności Boga w swojej codzienności, a znieprawione sumienie nie chce naprawy tej sytuacji. Bp Greger zachęcał do szukania Bożego światła i podkreślał, że potrzeba Bożego światła przepełnionego duchem roztropności jest szczególnie mocno odczuwana zwłaszcza wobec współczesnych rozczarowań rozwojem spraw i problemów społecznych. Wskazywał też, że w rozwiązywaniu tych problemów podstawowym kryterium powinno być dobro człowieka.
Homilię w Brzeszczach wygłosił bp Piotr Greger.- On jest zawsze najważniejszy we wszystkich wymiarach jego istnienia; sektor górniczy nie jest w tym względzie żadnym wyjątkiem. Górnictwo na węglu stoi, ale musi być człowiek, który to czarne złoto będzie wydobywał. Węgiel bez pracy górnika nie ma żadnej wartości. Wydobywany ma służyć człowiekowi jako naturalny surowiec potrzebny w wielu sektorach naszej gospodarki. W obliczu przemian i zapowiadanej restrukturyzacji górnictwa, na pierwszym miejscu zawsze ma pozostać człowiek - mówił bp Greger.
W Strumieniu - św. Barbara nad całym miastem
W strumieńskim sanktuarium św. Barbary, pierwszym na Śląsku sanktuarium tej świętej, modlitwie w intencji górników w tym roku przewodniczył bp Roman Pindel.
Jak zaznaczył na wstępie uroczystej liturgii proboszcz ks. kan. Jacek Kobiałka, w tej modlitwie Bożej Opatrzności za wstawiennictwem św. Barbary zawierzani byli nie tylko górnicy, emeryci górniczy i ich rodziny, ale także wszyscy strumieńscy parafianie i mieszkańcy. Już szósty wiek bowiem św. Barbara jest patronką erygowanej w 1454 r. parafii, a od 525 lat patronuje miastu, a jej wizerunek znajduje się w herbie Strumienia.
Św. Barbara w głównym ołtarzu strumieńskiego sanktuarium, czczona od setek lat.W Barbórkowej modlitwie uczestniczyli więc zarówno przedstawiciele górniczego stanu, jak i reprezentacja władz miejskich z burmistrz Anną Grygierek na czele, a także parafianie, w tym członkowie Bractwa św. Barbary. Przy ołtarzu stanął również emerytowany proboszcz strumieński ks. prał. Oskar Kuśka.
Błogosławieństwa na zakończenie Eucharystii bp Pindel udzielił górnikom, parafianom i mieszkańcom Strumienia.W homilii bp Pindel przypomniał, że św. Barbara patronuje wszystkim, którzy mają trudną i niebezpieczną pracę: górnikom, hutnikom, rybakom, artylerzystom, marynarzom, ale także ogromnej rzeszy ludzi, którzy umierają. - Ten patronat sprawuje, wstawiając się za tymi, którzy modlą się za jej przyczyną, wzywają jej imienia i czczą ją, także przynależąc do różnych bractw czy Apostolstwa Dobrej Śmierci. Z jej opieki i wstawiennictwa korzystają także ludzie stawiający znaki przypominające o jej orędownictwie czyt to w miejscu pracy, czy w świątyni, w domu czy ogródku przy domu - dodawał bp Pindel.