Czy mury niespełna 40-letniego kościoła w miejskiej parafii mogą kryć XVII-wieczny skarb? Mieszkańcy parafii św. Józefa na Złotych Łanach już wiedzą, że tak. W niedzielę 8 listopada uroczyście wprowadzono tu relikwie św. Jozafata Kuncewicza, niedawno odnalezione na kościelnym strychu.
Męczeństwo biskupa zmobilizowało katolików do trwania przy unii i zacieśniania związków ze Stolicą Apostolską. 16 maja 1642 roku, papież Urban VIII beatyfikował bp. Jozafata Kuncewicza.
Z powodu rozszerzającego się na terenach wschodnich Królestwa Polskiego prawosławia, relikwie odbyły długą i tułaczą drogę. Były składane w miastach na Białorusi, Litwie i w Polsce. Na chwilę wróciły do Połocka, ale z obawy przed profanacją, umieszczono je w kaplicy zamku Radziwiłłów w Białej Podlaskiej.
Po kanonizacji biskupa - 29 czerwca 1867 r. - car zażądał, aby ukryto je w podziemiu kościoła bazylianów. W 1916 roku przewieziono je do kościoła tego zakonu w Wiedniu, a od 1949 roku, spoczywają w bazylice św. Piotra na Watykanie.
- Kult św. Jozafata jest szczególnie żywy wśród wiernych Kościoła wschodniego, ale nie tylko. Myślę, że i u was będzie wzrastał. Św. Jozafat także i dziś nawołuje do jedności i dbałości o wiarę - podkreślił ks. A. Łychacz. - Takie obowiązki nie ulegają przedawnieniu. Widzimy postępujące trendy laicyzacyjne i bardzo często obojętność ludzi. To wszystko staje się przeszkodą w głoszeniu zmartwychwstałego Jezusa. Ale Pan Bóg pozostawił nam przykład życia człowieka wiernego wyznawanym zasadom, abyśmy czerpali siły do naszej codziennej walki duchowej…
Relikwiarz św. Jozafata Kuncewicza na Złotych Łanach.Przez najbliższy tydzień wystawione przy ołtarzu relikwie św. Jozafata będą towarzyszyć wszystkim nabożeństwom w kościele św. Józefa.
- To patron pojednania - nie tylko międzyreligijnego, ale patron pojednania w każdym środowisku - zwłaszcza w naszych rodzinach, które niejednokrotnie dziś przeżywają czas dezorientacji. Św. Jozafat będzie za nami orędował u Boga w niebie w tych wszystkich sprawach jedności - zauważył na koniec Mszy św. ks. Stanisław Wójcik.
Dla ks. Wójcika odkrycie relikwii św. Jozafata jest szczególne z jeszcze jednego powodu - na Złote Łany przybył przed pięcioma lat z Marklowic Górnych na Śląsku Cieszyńskim - jedynej w tej części Polski południowej parafii, której patronuje św. Jozafat Kuncewicz (przeczytacie o niej także w papierowym wydaniu "Gościa Bielsko-Żywieckiego" nr 46 na najbliższą niedzielę).
Przed zakończeniem niedzielnej uroczystości ks. Adrian Łychacz opowiedział jej uczestnikom o strukturze Kościoła greckokatolickiego w Polsce. Tworzą go dwie diecezje, które oddziela Wisła: przemysko-warszawska na wschodzie i wrocławsko-gdańska na zachodzie. Zwierzchnikiem Kościoła jest abp Eugeniusz Popowicz, metropolita przemysko-warszawski, a na zachodzie pasterzem grekokatolików jest bp Włodzimierz Juszczak.
Kościół tworzy około stu parafii, w których posługuje 80 kapłanów. W jego skład wchodzą także trzy klasztory żeńskie i jeden męski - ojców bazylianów. W archikatedrze przemyskiej znajduje się relikwia prawej ręki św. Jozafata i jego paliusz. Kandydaci na duchownych greckokatolickich, studiują razem z klerykami archidiecezji lubelskiej, a ich formacja jest poszerzona o zajęcia ze śpiewu i liturgiki bizantyjskiej. Krakowska parafia, w której pracuje ks. Adrian, liczy około 500 wiernych. Współtworzą ją także pracujący w Polsce grekokatolicy zza naszej wschodniej granicy.