Od lat mieszkańcy Porąbki i Czańca chodzili tędy do kaplicy Matki Bożej Śnieżnej na Trzonce. Od trzech miesięcy wychodzą razem, w jednej grupie - w każdy ostatni piątek miesiąca o 9.00 szlakiem postawionych tu stacji Drogi Krzyżowej.
Od dwóch lat ks. Zdzisław Grochal pełni obowiązki proboszcza w parafii Narodzenia NMP w Porąbce. - Wybrałem się kiedyś na Drogę Krzyżową, której stacje znajdują się przy niebieskim szlaku prowadzącym do kaplicy Matki Bożej Śnieżnej na Trzonce. Podchodząc do pierwszej stacji spotkałam trzy parafianki, które też się tutaj wybrały tamtego dnia, by razem odprawić Drogę Krzyżową. Poszliśmy więc we czwórkę. I wtedy zrodził się pomysł, żeby wychodzić na ten szlak razem, regularnie, w ostatnie piątki miesiąca, o dziewiątej rano - wspomina.
Drogą Krzyżową wierni wędrowali okazjonalnie ze swoimi duszpasterzami już nieraz. Ale pierwsze nabożeństwo plenerowe w grupie parafian z Porąbki, Czańca, mieszkańców okolic, jak i odwiedzających je turystów, które rozpoczęło regularną tradycję, odbyło się w ostatni piątek lipca, tuż przed uroczystością odpustową na Trzonce. W samo południe pierwszej niedzieli sierpnia gromadzi tu ono tysiące wiernych.
Na kolejne, sierpniowe, już przyszło znacznie więcej osób, a na następne, w piątek 25 września dotarło prawie 70 osób (z Porąbki, Czańca i podpszczyńskich Kryr) z ks. Z. Grochalem, a także reprezentacja młodzieży ze Szkoły Podstawowej nr 2 im. Jana Pawła II w Porąbce-Kozubniku, z dyrektorkami Lidią Nowotarską i Alicją Młynarską-Mazur oraz katechetą, ks. Andrzejem Bojdą.
Wszyscy razem modlili się w intencjach Kościoła, ojczyzny, parafii, szkoły; o mocną wiarę, a także w intencji młodych za wstawiennictwem św. Jana Pawła II w roku 100. rocznicy jego urodzin.
Towarzyszył im krzyż i relikwie bł. Karoliny Kózkówny - patronki młodzieży, które od 1,5 roku znajdują się w porąbczańskiej parafii. Poszczególne rozważania czytali młodzi, którzy na całej trasie zmieniali się z dorosłymi podczas niesienia krzyża i relikwii.
Księża z Porąbki Zdzisław Grochal i Andrzej Bojda z wiernymi na trasie Drogi Krzyżowej na Trzonkę.Ostatnia stacja Drogi Krzyżowej znajduje się w pobliżu kaplicy, którą opiekuje rodzina państwa Jurczaków. Spod kapliczki, w której znajduje się obraz Maryi namalowany przez Józefa Laszczaka, nieustannie, przez cały rok tryska źródełko, z którym wierzący wiążą właściwości uzdrawiające za wstawiennictwem modlitwy do Matki Najświętszej.
Przy kapliczce ks. Z. Grochal przypomniał młodym wędrówki Karola Wojtyły beskidzkimi szlakami, a szczególnie słowa zapisane w pamiętniku Marii Kiwerskiej, które upamiętniono w schronisku na Hali Lipowskiej: "W górach chodź tak, aby nie gubić znaków". A za wspólne wędrowanie i rozważanie Męki Pańskiej, które pozwala na wyciszenie dziękowała dyrektor L. Nowotarska.
Wielu doskonale pamięta trzy kapliczki, umieszczone tu na drzewach. Dokładnie 10 lat temu, 1 sierpnia 2010 roku, bp Tadeusz Rakoczy poświęcił nowe stacje Drogi Krzyżowej, ufundowane przez Krzysztofa Pardelę, a wykonane przez artystę Grzegorza Bułkę z Kozubnika. Droga Krzyżowa stałą się wówczas wotum za beatyfikację Jana Pawła II.
Relikwie bł. Karoliny Kózkówny, które towarzyszą wspólnotowej modlitwie, to też nie przypadek. - Byłem jeszcze wikarym w Czechowicach, kiedy jej relikwie peregrynowały po parafiach diecezji. Kiedy trafiłem do Rycerki, pielgrzymowaliśmy do sanktuarium bł. Karoliny w Zabawie, gdzie ks. kustosz Zbigniew Szostak przekazał nam relikwie patronki młodych i Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży dla rycerskiej parafii - opowiada ks. Grochal. - Ufam w jej wstawiennictwo, szczególnie w dzisiejszych, trudnych dla młodzieży czasach. Coraz mniej młodych w kościele, coraz mniej ich zaangażowania. 1,5 roku temu pojechaliśmy z młodzieżą do Zabawy skąd przywieźliśmy jej relikwie dla Porąbki - opowiada.
Grono uczestników Drogi Krzyżowej na Trzonkę rośnie z każdym miesiącem. Kolejne spotkanie odbędzie się w piątek 30 października o 9.00. Nie brakuje osób, dla których poranek to najlepszy czas na tę Drogę, a później wspólny wypoczynek na polanie w pobliżu kapliczki i powrót do popołudniowych obowiązków.
Uczestnicy plenerowego nabożeństwa nieśli ze sobą krzyż i relikwie bł. Karoliny Kózkówny.- Ciągnie nas tutaj. Jest tyle spraw do omodlenia. A poza tym idziemy we wspólnocie - to zawsze bardziej buduje i łatwiej się wybrać - mówią uczestnicy modlitwy: panie Marie, Krystyny, Grażyna i pan Antoni. - Tu człowiek się uspokaja, ma czas na rozmyślanie nad swoim życiem, łącząc je z męką Pana Jezusa - podkreślają.
Pani Beata wybrała się na wspólną Drogę Krzyżową z mamą Barbarą: - Często tędy chodziłyśmy indywidualnie. Tędy prowadzi także Ekstremalna Droga Krzyżowa z Porąbki do Wadowic. Nie brakuje osób, które sam tylko ten odcinek chcą pokonać nocą, z latarkami - opowiada Beata. - W tym roku, tuż przed zamknięciem lasów, udało się nam przemierzyć tę drogę. Zabrałyśmy rozważania z ubiegłorocznej EDK i przeszłyśmy razem nocny szlak.
- To dla nas wielkie przeżycie - dodają Rózia, Henia oraz Teresa i Janusz. - Droga wiedzie przez piękny, bukowy las. Można się wyciszyć, znaleźć w tym i radość, i siłę, żeby zmierzyć się ze wszystkim, co czeka nas na co dzień - przekonują.
Żeby dotrzeć do pierwszej stacji, należy z ulicy Karpackiej/Krakowskiej w Porąbce skręcić w Bystrą i Beskidzką (koło sklepu) - jechać aż do końca drogi asfaltowej. Prowadzi już tędy także niebieski szlak turystyczny. Poniżej pierwszej stacji można bezpiecznie zostawić samochód i dalej dołączyć już pieszo do grupy.