Tę dzisiejszą niedzielę przeżywamy jako Niedzielę Radości - Niedzielę Laetare. - Jednak z trudem dziś wypowiadamy słowa: "Bądź wola Twoja" - przyznał ks. Sławomir Szczotka, który w wygłoszonej w hałcnowskiej bazylice homilii mówił o tradycji tego świętowania niedzieli, zwracał się do cierpiących z powodu epidemii i dzielił się radością, jaką wywołał pewien nadzwyczajny fakt, który wydarzył się w Hałcnowie.
Trzecią różę ofiarował tym wszystkim, którzy pozostają w domach, nie wychodzą bez koniecznej potrzeby. - W tym czasie Wielkiego Postu podejmujecie prawdziwą ascezę, prawdziwe umartwienie, rezygnując z tradycyjnego stylu życia. Wy wszyscy, którzy z całego serca chcielibyście być dzisiaj w tej świątyni, zasługujecie na tę różę. Jesteście prawdziwymi bohaterami, bo z miłości do Boga i drugiego człowieka podejmujecie się ograniczeń, które bardzo utrudniają wasze życie - podkreślał kapłan, dedykując tę różę w szczególności dzieciom i młodzieży, które również muszą podjąć ascezę. - Wiemy, że jest wam ciężko, może nawet zatęskniliście za szkołą. My, kapłani, tęsknimy już za wami, za naszymi wspólnotami parafialnymi. Tęsknimy za wami, ale ze względu na nasze dobro wspólne prosimy, abyście pozostali w domu. Tę różę dedykuję także wszystkim, którzy muszą pracować. Zróbcie wszystko, co w waszej mocy, abyście się nie zarazili i nie zarazili swoich bliskich. Pan Bóg z pewnością widzi wasze serce, które z tęsknoty za tym spotkaniem na Eucharystii obumiera. Wierzymy, że doczekamy się i przyjdzie czas, że ten kościół będzie znów pełen ludzi.
Zwracając się do hałcnowskich parafian kaznodzieja przypomniał dramatyczny wypadek jednego z młodych parafian, który wydarzył się we wrześniu ubiegłego roku. - Pamiętacie, że Paweł, strażak z naszej parafii, jechał na akcję i po wypadku zapadł w śpiączkę. Jak jeden pierwszy wybudził się w szpitalu w Tarnowskich Górach. Nie tylko się wybudził ze śpiączki, ale coraz szybciej wraca do zdrowia. Potrafi już samodzielnie chodzić, coraz lepiej mówi, widzi i słyszy. Ta modlitwa, przede wszystkim jego mamy, a także wielu wspólnot, modlitwa wielu chorych i Msza św. ofiarowana co sobotę w jego intencji wyprosiła prawdziwy cud! - mówił ks. Szczotka, zapraszając do wysłuchania nagrania krótkiej rozmowy z wracającym do zdrowia Pawłem, który po raz pierwszy po wypadku otworzył oczy i odzyskał świadomość w wigilię Bożego Narodzenia...
- Z samego dnia wypadku niczego nie pamiętam, ani z całego września. Przez to, że uderzyłem głową w kierownicę, uszkodziły mi się nerwy w mózgu i przez to straciłem część pamięci. Pierwszy moment przebudzenia miał miejsce 24 grudnia, obok mnie była moja mama. Otworzyłem oczy, ale niczego nie widziałem. Mama zaczęła do mnie mówić, ale ja niczego nie rozumiałem. Mówiąc dosłownie po literce pytałem, co się stało, gdzie jestem... Tak dowiedziałem się, że miałem wypadek, leżę w szpitalu. Przez pierwsze dni nie widziałem, a z całego zdania słyszałem i rozumiałem najwyżej dwa słowa, reszty musiałem się domyślać - wspominał Paweł w rozmowie z ks. Sławomirem.
- To jest radosna wiadomość, że cuda są nie tylko opisane w Ewangelii, ale nieustannie się dzieją. Miejmy w tych czasach wiarę, że nasza modlitwa i wiara mogą z Bożą pomocą wciąż dokonywać cudów - podsumowywał ks. Sławomir Szczotka.
Bazylika Hałcnów - Niedziela Róż i prawdziwy cud w HałcnowieProboszcz ks. Piotr Konieczny na zakończenie niedzielnej Mszy św. przypomniał o transmisjach z bazyliki na kanale YouTube: Bazylika Hałcnów i zapowiedział także zaplanowane na dzisiejszą niedzielę szczególne spotkanie z Panem Jezusem Eucharystycznym. Podczas odmawianej w domach o 15.00 Koronki do Bożego Miłosierdzia spod bazyliki wyruszą dwa samochody z Najświętszym Sakramentem, które przejadą ulicami parafii. - Wiernych w tym czasie prosimy o modlitwę, można też stanąć w oknie lub drzwiach, ale nie gromadząc się przed domami - zaapelował ks. Konieczny.
Samochód 1. przejdzie ulicami:
Samochód 2. przejedzie ulicami: