Są najmłodszą częścią Ruchu Światło-Życie w diecezji bielsko-żywieckiej, choć wiekiem poszczególnym członków - niekoniecznie! Cztery wspólnoty oazy dorosłych, ze Skoczowa, Cieszyna, Bielska-Białej i Oświęcimia, spotkały się 22 lutego na swoim drugim dniu wspólnoty.
Agnieszka Czerwik jest liderką wspólnoty oświęcimskiej, której początki sięgają roku 2009, kiedy to oazowicze szukali swojego miejsca w różnych parafiach dekanatu. - Wspólnota daje mi stabilizację. Systematycznie spotykam się z ludźmi, którzy podzielają te same wartości, mam się z kim podzielić słowem Bożym. Wspólnota nie daje się zagubić - podkreśla Agnieszka.
- Oaza dorosłych to wspólnota dla ludzi, którzy stawiają pytania ważne dla nich; dla których ważna jest zarówno modlitwa, jak i przestrzeń na dyskusję, formację, rozmowy, słowo księdza - dodaje Anna Rzyman, liderka wspólnoty skoczowskiej.
- We wspólnocie bielskiej jestem razem z żoną. Nim do niej trafiliśmy, myśleliśmy o Domowym Kościele - jednak kiedy ja chciałem, żona nie bardzo, kiedy ona była gotowa, ja z kolei mniej. Aż pojawiła się wspólnota, w której odnajdujemy się oboje, która daje wzrost, i umacnia - mówi Mirosław Turkowski.
- Wspólnota daje inną perspektywę patrzenia na wszystko, inni motywują do szukania, do działania - relacjonuje Łukasz Gworek z Oświęcimia. - Mnie do wspólnoty "zaciągnęła" koleżanka, bo z kolei tam była jej koleżanka. W końcu to ja zostałem, a koleżanka nie. Nie mam przeszłości oazowej. Zostałem do niej przyprowadzony niejako "za rękę" i zostałem!
- W oazie młodzieżowej jest moja córka, a ja od czterech lat jestem we wspólnocie dorosłych w Skoczowie - uśmiecha się Danuta Wieczorek. - Szukałam wspólnoty, potrzebowałam takiego wsparcia, zaangażowania w tworzenie żywego Kościoła. Trafiłam na seminarium odnowy wiary i... do wspólnoty. Ona wzmacnia i dyscyplinuje w duchowym wzroście…