Być stąd, czyli stela, to na Śląsku Cieszyńskim ważna informacja o człowieku, podkreślająca jego zakorzenienie w ojczystej ziemi. Tak właśnie, jako na kogoś bliskiego, niemal krewniaka, Cieszyniacy często patrzą dzisiaj na św. Jana Sarkandra. I są dumni ze swojego patrona, razem z nim się cieszą, kiedy o jego orędownictwo proszą inne narody.
Nie zapominają też, że w procesie kanonizacyjnym świadectwo cudownego uzdrowienia wymodlili wierni stąd, z rodzinnego Skoczowa. Za jego wstawiennictwem prosili w 1979 r. o zdrowie dla umierającego dziekana skoczowskiego ks. Karola Pichy. I wyprosili. Sam ks. Picha należał do czcicieli bł. Jana Sarkandra, mocno ożywiał wcześniej jego kult wśród parafian.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.