Przed 30 laty siostry redemptorystki przybyły z włoskiego miasta Scala do Polski, do Tuchowa. Po trzech latach życia w tymczasowym mieszkaniu swój dom znalazły na wzgórzu Trzy Lipki w Starym Bielsku. To tu, w niedzielę 29 września urodzinowo świętowali z nimi liczni bielszczanie.
O. Paszyński opowiedział wszystkim historię z lotniska w egzotycznym kraju, gdzie miejscowa ludność sprzedawała m.in. owoce. Jeden ze śpieszących się na samolot biznesmenów potrącił stragan niewidomego sprzedającego pomarańcze. Zmieszany pobiegł jednak do hali odlotów. Przy niewidomym zatrzymał się inny biznesmen. Uklęknął, pomógł pozbierać pomarańcze. Kiedy spotkały się jego ręce z rękami biedaka, ten miał powiedzieć: "Ty chyba jestem Bogiem…". W odpowiedzi usłyszał: "Nie, nie jestem Bogiem. Jestem jedynie jego dzieckiem". Na co niewidomy odparł: "Czułem, że jesteś z Nim spokrewniony, bo klęczysz i pomagasz mi zebrać to, co się rozsypało".
- Żyjemy w świecie, w którym wielu ludziom rozsypała się wiara. Niektórzy klękają i próbują ją jakoś pozbierać, a niektórzy już się tym nie przejmują. Żyjemy w świecie, w którym dokonuje się szczególnego rodzaju rozsypanie różnych wartości. Żyjemy w świecie, w którym, jak to mówi poeta: "ludzie wyprowadzają się z domów pewników". I to nie tylko tych pewników związanych z wiarą, ale i zdrowym rozsądkiem. Wyprowadzają się z tych domów i wychodzą na drogę poszukiwań wątpliwości, kontestacji, obojętności czy odrzucenia. Właśnie w tym świecie siostry redemptorystki, ale i my, wszyscy chrześcijanie, jesteśmy potrzebni nie po to, aby głosić kazania - choć to też jest ważne - ale po to, by mieć czas, by uklęknąć przy współczesnym poszukującym człowieku i pomoc mu pobierać to, co się mu nieraz rozsypało. Aby ten poszukujący człowiek mógł powiedzieć: "Może ty nie jesteś Bogiem, ale na pewno jesteś Jego krewnym", aby mógł dostrzec w naszym życiu obecność Boga - mówił o. Paszyński, a wracając się do zgromadzonych, w kontekście służby sióstr dla Pana Boga i wszystkich, których serdecznie goszczą u siebie, dodał: - To jest niesamowite oddziaływanie i świadectwo. Myślę, że wszyscy tu obecni możecie powiedzieć: "Wy, pobożne kobiety, na pewno jesteście spokrewnionymi z Bogiem".
Siostry redemptorystki poprzez modlitwę, pracę i gościnność realizują kontemplacyjną misję przypominania światu o bezgranicznej miłości Boga. Goszczą dziewczęta zainteresowane tą formą życia konsekrowanego, jak i wszystkich świeckich, zainteresowanych duchowością ich założycielki bł. Marii Celeste Crostarosy.
Ze starobielskiej wspólnoty wyrosły wspólnoty sióstr na Słowacji: jedna obrządku łacińskiego w Kežmarku, a druga, greckokatolicka we Vranovie, a także wspólnota w Pietropawłowsku w Kazachstanie i greckokatolicka we Lwowie na Ukrainie.
Zakon sióstr liczy aktualnie 40 klasztorów i ponad 400 sióstr, obecnych na różnych kontynentach.