- Wielu ludzi nie czyta Starego Testamentu, bo się go boi, bo nie zna, bo nie rozumie. Jak zacząć? Od rzeczy najprostszych, od tego co znamy - mówi o. Łukasz Popko OP, który poprowadził tegoroczną Letnią Szkołę Biblijną w Ustroniu-Hermanicach.
Drugi rok z rzędu na zajęcia szkoły przyjechał Włodzimierz Jarzyna z Broszkowic koło Oświęcimia. - Lepiej późno niż wcale. Odkąd skończył się czas mojej pracy fizycznej, staram się robić teraz coś dla ducha - mówi. - Staram się zagłębiać w Biblię, chodzę na spotkania Szkoły Ewangelizacji Cyryl i Metody, każdy dzień zaczynam od lektury rozważań słowa Bożego w "Gościu", w którym też przeczytałem o tej inicjatywie. Tutaj, do Ustronia specjalnie przyjechałem na wczasy, żeby jednocześnie przychodzić na zajęcia szkoły. Zajęcia ogromnie poszerzają moją wiedzę, sprawiają, że jeszcze chętniej otwieram Biblię.
Z Warszawy przyjechała Jolanta Siemek. - Po raz pierwszy byłam w ubiegłym roku i to był taki trochę przypadek. Wybierałam się z rodziną na wypoczynek do Ustronia i szukając atrakcji, na stronie urzędu miasta znalazłam informację o szkole. Akurat byłam na takim etapie zapoznawania się z Pismem Świętym. Bardzo mi się podobało, więc w tym roku postawiłam na kontynuację. Świadomie i celowo wybrałam się do Ustronia w tym terminie. Do tej pory mało sięgałam do Starego Testamentu. To była dla mnie trudna lektura i dlatego pomyślałam, że dużo łatwiej będzie mi się z nią zmierzyć z komentarzem kogoś, kto jest specjalistą w tej dziedzinie.
Na zajęcia dochodziły także hermanickie parafianki - Małgorzata Guzik i Beata Szaleniec. - To już nasza trzecia szkoła. W ciągu roku chodzimy też na cotygodniowe spotkania kręgu biblijnego w parafii. Postanowiłyśmy pogłębić naszą znajomość Pisma Świętego. Trafiliśmy na bardzo błyskotliwego wykładowcę. Bardzo nam odpowiadała także jego forma przekazu. To przywilej dla nas, że możemy tu być. Poruszyły nas słowa, że każdy z nas jest powołany do prorokowania - do tego, żeby umieć interpretować to, co się widzi dokoła siebie, z Bożej perspektywy. Ojciec sporo mówił o naszej tożsamości chrześcijańskiej - całym sobą każdy człowiek może być przekazem dla siebie i dla innych.