Msza św. w żywieckiej konkatedrze Narodzenia NMP, podczas której bp Piotr Greger udzielił sakramentu chrztu świętego trzem dziewczynkom, poprzedziła trzeci już żywiecki Marsz dla Życia i Rodziny, który odbył się w niedzielę 9 czerwca.
Żywieckie wspólnoty ewangelizacyjne z parafii całego miasta, a także te związane z Fraternią Franciszkańską w Rychwałdzie: Galilea, Służebnica Ducha, Damaszek, diakonia Krucjaty Wyzwolenia Człowieka, Francesco Team, Talitha Kum i OdNowa Żywiec, po raz trzeci zaprosiły mieszkańców całej Żywiecczyzny i wszystkich chętnych na Marsz dla Życia i Rodziny.
Najpierw spotkali się na Mszy św. w konkatedrze Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, gdzie Mszy św. sprawowanej przez duszpasterzy Żywiecczyzny przewodniczył bp Piotr Greger. W przygotowanie liturgii zaangażowały się rodziny - m.in. te ze wspólnoty Służebnica Ducha z parafii św. Floriana w Żywcu-Zabłociu. Z kolei trzy rodziny z parafii konkatedralnej przyniosły do świątyni swoje nowonarodzone dzieci - trzy dziewczynki. Biskup Greger udzielił im sakramentu chrztu świętego.
Podczas homilii, odwołując się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego, biskup zauważył: - Duch Święty uzdalnia nas do pełnienia służby we wszystkich obszarach ludzkiego życia, nie wyłączając sprawy troski o każde ludzkie istnienie. Odrzucenie Bożego daru życia jest obiektywnym znakiem, że jako cywilizacja zmierzamy ku przepaści. Likwidacja ludzkich istnień poczętych w łonie matki jest największą tragedią ludzkiej historii, także naszych czasów.
Bp Piotr Greger udzielił dziś w konkatedrze żywieckiej, przed Marszem dla Życia i Rodizny sakramentu Chrztu Świętego trzem dziewczynkom.Biskup podkreślił, iż dramatem naszych czasów jest fakt, że wielu zostało znieczulonych przez siły medialne i ekonomiczne. Znajdują wiele uzasadnień i argumentów usprawiedliwiających działania pozbawiające życie dziecka w okresie prenatalnym. - Chrześcijaństwo jest jedyną religią, która głosi, że naszym wzorem jest Dziecko narodzone w Betlejem. Jeśli gdzieś gardzi się dziećmi, tam nie ma prawdziwego chrześcijaństwa - mówił biskup, dodając: - W sprawach dotyczących poszanowania ludzkiego życia nie ma miejsca, bo nie może być, na żadne kompromisy. Nie da się zawrzeć kompromisu tam, gdzie kwestia dotyczy rozstrzygania, co jest dobre, a co złe. Piąte przykazanie Boże nie podlega żadnej dyskusji, jest jednoznaczne, czytelne; tu nie mam miejsca na kompromis. Przykazania nie są po to, aby nad nimi rozmyślać, zastanawiać się nad ich słusznością czy aktualnością, one są po to, aby je wypełnić, przestrzegając litery i ducha. My nic lepszego nie wymyślimy od tego, co Pan Bóg nam dał jako przykazania. Dlatego wszelakie działania mające na celu pozbawienie życia dziecka jeszcze nienarodzonego - jest grzechem ciężkim i przestępstwem moralnym; takim zachowaniem pozostanie nawet wówczas, gdyby nie było Kościoła i jego nauczania. Ochrona istot niewinnych jest wymogiem sprawiedliwości, a nie kwestią przekonań religijnych.
Żywiecki Marsz dla Życia i Rodziny przeszedł dziś ulicami miasta po raz trzeci.Biskup zaznaczył, iż jako uczniowie Jezusa mamy w społeczeństwie do spełnienia powinność prorocką: - Jesteśmy wezwani do tego, aby innym mówić pełną prawdę, także w kwestiach wartości i nienaruszalności ludzkiego istnienia. To jest podyktowane również tym, aby inni nie mieli wobec nas żadnych pretensji czy zarzutów o to, żeśmy coś przeoczyli czy zaniedbali. Wciąż stajemy przed moralnym dylematem: być tej ziemi solą (jak chce Pan Jezus) czy słodzikiem? Utrwalać w ludziach konformizm czy też godzić się na cenę nałożoną na głosiciela? Ponosić koszty bycia ośmieszonym, kontestowanym czy odrzuconym? Odpowiedź jest podana w Ewangelii; jeśli już trzeba, to lepiej cierpieć czyniąc dobrze, aniżeli czyniąc źle, nawet za cenę samozadowolenia i pseudokomfortu psychicznego.