Ks. prof. Czesław Cekiera, ks. Józef Walusiak i pani Helena Grodzka byli gośćmi honorowymi uroczystości pobłogosławienia kaplicy w nowo wybudowanym skrzydle ośrodka terapii młodzieży "Nadzieja" w bielskich Komorowicach.
Biskup Pindel przypomniał, że Bóg mocno kładzie na serce tym, którzy Mu wierzą, by stawali się podobni do Niego. - On nie odpowiada złem za zło, nie zrzuca choroby na człowieka, jeśli ten się od Niego odwróci, nie wali piorunami, nawet jeśli ten Mu złorzeczy. Ta Ewangelia mówi o tym, że jesteśmy dziećmi Bożymi dopiero wtedy, kiedy jesteśmy podobni do Ojca, jeśli potrafimy przebaczyć, mimo że ktoś nas skrzywdził - tłumaczył.
Na zakończenie liturgii ks. Walusiak dodał, że pracownicy "Nadziei" nieraz spotykali się z takimi historiami jak ta, którą przedstawił biskup. - Nad tym domem powinien być napis: "Dla Jego bolesnej męki miej miłosierdzie dla nas" - zaznaczył. - Nie wyobrażam sobie tutaj terapii, leczenia bez łaski Bożej. W przeciwnym razie zwyciężyłyby niezgoda, przemoc, nieustanna nienawiść. Tylko łaska Boża przemienia nasze serca. Dlatego ta kaplica jest tak ważna.
Bp Roman Pindel i ks. Józef Walusiak podczas uroczystości poświęcenia kaplicy św. Józefa w komorowickiej "Nadziei".Obecna kaplica jest czwartą w rozbudowanym ośrodku od początku działalności "Nadziei". Od 28 lat w każdy czwartek księża sprawują Eucharystię w ośrodku. W niedzielę młodzież chodzi do kościołów w Hałcnowie lub Komorowicach, by być razem z tamtejszymi parafianami. Także w ostatnią niedzielę o 15.00 w kaplicy jest celebrowana Msza św. z udziałem rodziców wychowanków, wychowawców, opiekunów. - Nieraz bywało, że słyszałem od rodziców: "Dzisiaj byłem w kościele po raz pierwszy od wielu lat" - dodał ks. Józef.
Ksiądz Walusiak dziękował szczególnie ks. prof. Cekierze i 88-letniej H. Grodzkiej, która od trzech lat mieszka w Białymstoku po powrocie ze Stanów. Fundatorka od początku podkreślała, że zależy jej na tym, by ośrodek był placówką katolicką. Oboje wspominali swoje początki z "Nadzieją". Pani Helena zaznaczyła, że nie ma w tym żadnego udziału, to zasługa wszechmocnej miłości Boga, któremu zależy na każdym człowieku, zwłaszcza takim, który potrzebuje pomocy. Młodzi wychowankowie ośrodka zgotowali obojgu gorącą owację.
Spotkanie stało się także okazją do złożenia życzeń imieninowych ks. Józefowi. W imieniu wszystkich przekazał je solenizantowi bp Roman.