Szkoła Ewangelizacji Cyryl i Metody znalazła swój dom w bielskim kościele św. Pawła. Paweł głosił Ewangelię w Tesalonikach - mieście Cyryla i Metodego. O tej ciągłości przypomniał wspólnocie 10 lutego greckokatolicki ksiądz.
Ten rok jest szczególny dla wspólnoty SECiM, prowadzonej przez ks. Przemysława Sawę. Przed 1150 laty, 14 lutego 869 r., zmarł jeden z jej współpatronów, św. Cyryl, kojarzony przede wszystkim ze wschodnim płucem Kościoła chrześcijańskiego. Od końca ubiegłego roku ks. Sawa uczy się liturgii w obrządku bizantyjsko-ukraińskim podczas Boskiej Liturgii sprawowanej przez greckokatolickiego ks. Adriana Łychacza na Leszczynach.
W każdą drugą niedzielę miesiąca o 14.00 SECiM zaprasza wszystkich chętnych na Mszę św. ze szczególną modlitwą o uzdrowienie do kościoła św. Pawła na os. Polskich Skrzydeł w Bielsku-Białej. Lutowa Eucharystia, to zawsze święto Szkoły. Jak co roku w tym dniu, w kościele zgromadzili się członkowie SECiM, sympatycy wspólnoty, a także członkowie innych zaprzyjaźnionych ze Szkołą wspólnot.
Ks. Łychacz był jednym z gości uroczystej Eucharystii. Odczytał niedzielną Ewangelię w języku ukraińskim i wygłosił homilię, w której nie zabrakło odwołania do korzeni ewangelizacyjnej posługi obu świętych, jak i ich następców - członków SECiM. Greckokatolicki duszpasterz poprowadził również modlitwę wiernych po ukraińsku.
Liturgii przewodniczył ks. Piotr Leśniak, który od ubiegłego roku pełni obowiązki proboszcza tej parafii. Tutaj, w 2006 roku SECiM znalazł swój dom, życzliwie przyjęty przez poprzednika ks. Leśniaka - ks. prałata Marcina Aleksego. Mszę św. koncelebrowali z nim i ks. Sawą także: ks. Łychacz oraz salezjanin ks. Marek Głuch - proboszcz parafii Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych w Oświęcimiu, gdzie SECiM ma swoją filię i ks. Grzegorz Badura - z cięcińskiej wspólnoty SECiM.
Ks. Piotr Leśniak przewodniczył Mszy św. w dniu święta patronalnego SECIM
Urszula Rogólska /Foto Gość
W homilii, odwołując się do słów Ewangelii o obfitym połowie ryb, ks. Adrian Łychacz zwrócił uwagę na słowa Jezusa wypowiedziane do Piotra: "Wypłyń na głębię": - To wezwanie wypowiedziane na brzegu jeziora Genezaret usłyszałeś ty księże Przemku oraz wszyscy ci, którzy włączyli się w tworzenie tego wspaniałego Bożego dzieła, jakim jest Szkoła Ewangelizacji Cyryl i Metody. Słowa "Wypłyń na głębię", skierowane do Piotra, miały nie tylko sens praktyczny, ale i duchowy. Były zachętą do wiary. Tak właśnie zrozumiał je Piotr i zawierzył: "Panie, na Twoje słowo zarzucę sieci". To zaś zawierzenie stało się fundamentem apostolskiej misji, jaką Chrystus powierzył Piotrowi: "Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił". I dziś Chrystus kieruje te słowa do każdego z nas: "Wypłyń na głębię", zawierz Chrystusowi, pokonaj słabość i zniechęcenie, na nowo wypłyń na głębię własnego ducha; wnikaj w głębię tego świata, przyjmij słowa Chrystusa, zaufaj Mu i podejmij swoją życiową misję.
Ks. Łychacz przypomniał misję członków SECiM: "Wypełniając nakaz misyjny Jezusa Chrystusa, ewangelizujemy cały świat w mocy Ducha Świętego; formując się przez słowo Boże we wspólnocie, stajemy się uczniami Zmartwychwstałego". Nawiązując do reakcji Piotra, który padając do nóg Mistrza, nazywa siebie grzesznikiem, ale jednocześnie chce działać tak, jak Jezus mówi, duszpasterz greckokatolicki przywołał patronów SECiM: - Takie działanie podjęli także Bracia Sołuńscy - Cyryl i Metody.
Modlitwa przed Najświętszym Sakramentem o uzdrowienie podczas lutowego święta SECiM
Urszula Rogólska /Foto Gość
Cyryl-Konstantyn, był jednym z najwybitniejszych uczonych wszech czasów, określanym mianem "nowego Pawła, najlepszego ucznia i sługi Świętej Trójcy". - Święci Cyryl i Metody są przez hagiografie słowiańskie wskazywani jako szczególni wybrańcy i posłańcy Boży do ludzkości, jako wybrane narzędzia Ducha Świętego - mówił ks. Łychacz, dodając, że takimi narzędziami są także odpowiedzialni za wspólnotę. Podsumowując podkreślił: - Nie bój się - te słowa kieruje Jezus również do nas. Gdy Mu zaufamy, zawierzymy, pozwolimy zapanować nas naszymi lękami, obawami, wtedy On poprowadzi nas na prawdziwą głębię. Będziemy łowić ludzi, będziemy odważnie dawać świadectwo Jezusowi i Ewangelii. Życie każdego człowieka może się odmienić, podobnie jak życie Piotra - wystarczy pójść w jego ślady. Najtrudniej wykonać ten pierwszy krok - pozwolić Jezusowi wejść do naszej łodzi, zaprosić Go do naszego życia. Kto już to zrobił - chwała Panu! A kto nie, ma zawsze szansę, bo On nieustannie czeka na ciebie.