Spotkanie Szkoły Ewangelizacji Cyryl i Metody z bp. Romanem Pindlem rozpoczęło 6 lutego obchody święta patronalnego wspólnoty. W tym roku wpisuje się w nie 1150. rocznica śmierci św. Cyryla.
Jak co roku w drugą niedzielę lutego wspólnota SECiM będzie obchodziła swoje święto patronalne w kościele św. Pawła na bielskim os. Polskich Skrzydeł. 10 lutego Mszy św. o 14.00 będzie przewodniczył ks. Piotr Leśniak - proboszcz parafii, a homilię wygłosi ks. Adrian Łychacz, duszpasterz greckokatolickiej parafii w Krakowie, który sprawuje także w każdą niedzielę o 16.00 na Leszczynach Mszę św. w obrządku bizantyjsko-ukraińskim.
Uroczystości odpustowe rozpoczęły się jednak już podczas tradycyjnego środowego spotkania wspólnoty. Jego gościem był biskup Roman Pindel, który przewodniczył Mszy św. i wygłosił homilię. Razem z biskupem przy ołtarzu stanęli: ks. Przemysław Sawa - inicjator i dyrektor SECiM, ks. Piotr Leśniak, ks. Tadeusz Krzyżak - proboszcz parafii w Bystrej Krakowskiej i wikary ks. Sebastian Otworowski, a także ks. Wojciech Pal - opiekun wspólnoty SECiM w Komorowicach, ks. Grzegorz Badura - opiekun SECiM w Cięcinie oraz ks. Piotr Góra - biskupi sekretarz.
Witając biskupa, przedstawiciele zarządu SECiM - Marzena Pietroszek i Adam Zuber mówili: - Ważna jest Twoja obecność dla nas, ponieważ jest znakiem jedności, wierności całego Kościoła. Kiedy jesteś tutaj z nami, to czujemy się dla Kościoła ważni. I to co najważniejsze - czujemy się przez Kościół kochani.
Ikona Świętych Cyryla i Metodego towarzyszy wszystkim spotkaniom SECiM
Urszula Rogólska /Foto Gość
Podczas homilii biskup nawiązał do przeczytanego fragmentu Listu do Hebrajczyków, mówiącego o tym, że kogo miłuje Bóg, tego karze. Zauważył, że fragment ten zajmuje się ważnym etapem w życiu osób, które przeżywają trudności. To jest jakby krok przed "drugim nawróceniem". Biskup mówił, że tekst ten pozwalają zrozumieć trzy obrazy, odwołujące się do wychowania i karania, krzyża w życiu i śladów, jakie zostawił Jezus i jakie my zostawiamy w naszym życiu.
- To pierwsze nawrócenie jest na Jezusa, Mesjasza i Pana. To taki moment w życiu człowieka dorosłego, kiedy przestaje popełniać grzechy ciężkie i trwa w łasce - podkreślił biskup, dodając, że bardzo trudno jest przyjąć doświadczenia i próby, które trzeba przejść na drodze do drugiego nawrócenia, kiedy trzeba zdecydowanie iść za Jezusem, zdecydowanie zaprzeć się samego siebie, zdecydowanie wziąć krzyż i zdecydować się na to, żeby zostać świętym.
Członkowie SECiM podczas środowego świętowania
Urszula Rogólska /Foto Gość
Biskup tłumaczył, że określenia "karać" i "wychowywać" w języku greckim wyraża to samo słowo. Stąd w Liście do Hebrajczyków zdanie, że gdy Bóg karze, to wychowuje, ale także odwrotnie - kiedy wychowuje, to karze.
Podsumowując, biskup przypomniał słowa z Listu do Hebrajczyków: "proste ślady czynić nogami, aby kto chromy nie zbłądził, ale był raczej uzdrowiony" i zwrócił uwagę, że naśladowanie Jezusa polega na wchodzeniu w Jego ślady, jak w ślady stóp odciśniętych na świeżym śniegu. Ślady Jezusa można znaleźć na kartach Ewangelii: - Wchodzić w Jego ślady, to znaczy tak iść, by zachować odległość między kładzionymi stopami, próbować kolejne kroki tak ustawić, jak On ustawiał. Wtedy możemy powiedzieć, że wchodzimy w Jego ślady - tłumaczył biskup. Dodał, że ważne jest także to, by zostawiać po sobie odpowiednie ślady: - Aby ktoś wchodząc w nie wiedział, że w dobre ślady wchodzi, że wchodzi w nasze życie, w nasze postępowanie i motywy.
Pod koniec Mszy św. ks. Przemysław Sawa, zwracając się najpierw do bardzo licznie zgromadzonych członków wspólnoty, mówił: - Proszę was, żebyście dalej wiele dawali. Bo służymy Jezusowi, ale Jezus jest zawsze z Kościołem, a więc służąc Chrystusowi, służymy Kościołowi.
Dyrektor szkoły dziękował wszystkim księżom, którzy świętowali ze wspólnotą, a dziękując biskupowi dodał: - Gdzie nas poślesz, tam będziemy.
Wśród dzieł podejmowanych przez SECiM w 2018 r. były: