Błogosławić, znaczy dobrze mówić każdemu i o każdym - tego życzyli sobie dziś małżonkowie Domowego Kościoła diecezji bielsko-żywieckiej, podczas swojego spotkania opłatkowego.
Małżonkowie z kręgów oazy rodzin w parafii św. Małgorzaty w bielskiej Kamienicy, byli gospodarzami tegorocznego spotkania opłatkowego dla wszystkich członków Domowego Kościoła. Rozpoczęła je diecezjalna para Domowego Kościoła - Zofia i Adam Jaroszowie - od zapalenia oazowej świecy i przekazania wszystkim życzeń. Sens spotkania, kontemplowania tajemnicy Bożego Narodzenia, wytłumaczyli słowami wiersza ks. Jana Twardowskiego:
Dlaczego jest święto Bożego Narodzenia?
Dlaczego wpatrujemy się w gwiazdę na niebie?
Dlaczego śpiewamy kolędy?
Dlatego, żeby się uczyć miłości do Pana Jezusa.
Dlatego, żeby podawać sobie ręce.
Dlatego, żeby się uśmiechać do siebie.
Dlatego, żeby sobie przebaczać.
Po życzeniach pary diecezjalnej, przyszedł czas żywiołowego kolędowania, które poprowadzili utalentowani muzycznie małżonkowie ze wspólnoty kamienickiej. Po nim rozpoczęła się Msza św., sprawowana przez ks. Jacka Moskala - diecezjalnego moderator DK oraz ks. proboszcza Marka Droździka i ks. Przemysława Kramarza - opiekuna kręgów oazy rodzin z Kamienicy. Po Eucharystii rodziny spotkały się w Domu Strażaka, gdzie był czas na życzenia przy opłatku i wspólną gościnę przy stole, przygotowaną przez małżonków z Kamienicy.
Kamienicki chór małżonków zachwycił swoim śpiewem uczestników wspólnego kolędowania Domowego Kościoła diecezji
Urszula Rogólska /Foto Gość
Witając gości z całej diecezji, ks. Przemysław Kramarz zwrócił uwagę na patronkę kamienickiej parafii - św. Małgorzatę, męczennicę z III wieku chrześcijaństwa. - Były to piękne i niezwykle czasy. Z jednej strony - czasy bardzo srogich prześladowań, a z drugiej - wielkiego zasiewu chrześcijaństwa, wielkiego świadectwa wiary - przypomniał ks. Kramarz. - W pierwszych wiekach, kiedy chrześcijanie się gromadzili, bardzo się cieszyli, bardzo przeżywali spotkanie na Eucharystii, przy modlitwie, przy stole. Mam nadzieję, że w sercach naszych także jest radość - dodał duszpasterz, zachęcając obecnych, by usłyszane słowo Boże, którym Domowy Kościół karmi się na co dzień, docierało do serca i wydawało realne, dobre owoce w codzienności.
Mszę św. dla Domowego Kościoła sprawowali (od lewej): ks. Przemysław Kramarz, ks. Jacek Moskal i ks. Marek Droździk
Urszula Rogólska /Foto Gość
W homilii, nawiązując do przeczytanego fragmentu Ewangelii św. Jana o powołaniu Filipa i Bartłomieja - pozornie nie odwołującego się w żaden sposób do przeżywanego okresu Narodzenia Pańskiego - ks. Jacek Moskal mówił: - W tym słowie odnajdujemy sens przyjścia Boga na świat. Sensem tej Ewangelii jest błogosławieństwo. On po to przyszedł, po to stał się jednym z nas, aby przynieść błogosławieństwo.