Kiedy nastolatek, Łukasz Wrzeszcz stanął przed mikrofonem w kościele parafialnym w Juszczynie i zaśpiewał mocnym, góralskim głosem, trudno było znaleźć mamę, która by nie ocierała łez wzruszenia.
Mamy były bardzo poruszone, słysząc jak Łukasz i towarzyszący mu chórek śpiewał: "Ukochana mamo wielkie serce twe - ty dałaś życie mi, wychowałaś mnie. Ukochana mamo, dzięki tobie jestem tu - otworzyłaś mi najwspanialszą z dróg".
Łukasz i ponad pięćdziesiątka jego koleżanek i kolegów - najmłodsi, którzy w tym roku przyjęli Komunię Świętą, ich nieco starsi koledzy ze szkoły podstawowej i młodzież przygotowująca się do sakramentu bierzmowania - po raz drugi w historii parafii Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Juszczynie, przygotowali świętowanie Dnia Matki w sobotni wieczór 26 maja.
Łukasz Wrzeszcz swoim śpiewał wzruszył wszystkie mamy
Urszula Rogólska /Foto Gość
Ponownie mogli liczyć na pomoc dorosłych mieszkańców parafii: scenariusz pomogła im napisać Dorota Tracz, o stronę muzyczną zadbali: Marzena Mrowiec, Szymon Urbaniec, Jerzy Polak i Wojciech Wrzeszcz. Wszyscy zgodnie podkreślają, że tego wieczoru w Juszczynie pewnie by nie było, gdyby nie zachęta i pomoc proboszcza parafii ks. Andrzeja Zawady.
Przed występem dla mam, młodzi zaprosili do oddania czci Matce Bożej
Urszula Rogólska /Foto Gość
Spotkanie rozpoczęła Msza św. i nabożeństwo majowe. Po nim młodzi wyszli przed ołtarz - najpierw zwróceni w stronę tabernakulum piosenkami i wierszami oddali cześć Matce Bożej. Drugą część programu zadedykowali swoim mamom. Dzieci i ich starsi koledzy prezentowali swoje nieprzeciętne talenty recytatorskie i muzyczne - wielu z nich to artyści zespołu regionalnego "Grojcowianie" i "Mali Grojcowianie".
Na finał, po piosence w wykonaniu Łukasza, każda mama otrzymała z rąk swojej pociechy okazałą czerwoną różę. Najbardziej wzruszone były mamy najstarszych artystów. Dla wielu z nich występ pociechy był prawdziwą niespodzianką.
Każda pociecha wręczyła swojej mamie czerwoną różę
Urszula Rogólska /Foto Gość
- W zeszłym roku mam był dużo mniej. Dzisiaj ledwo mieściły się w kościele! - cieszy się Dorota Tracz. - To dla nas wyraźny sygnał, że potrzebujemy takich spotkań. Przed rokiem razem z księdzem proboszczem myśleliśmy najpierw o przygotowaniu Dnia Rodziny. Stwierdziliśmy jednak, że skoro mieszkamy w parafii powierzonej Matce Bożej, chcemy Jej szczególnie oddać cześć, a zarazem podziękować naszym ziemskim mamom.
W czerwcu - podobnie jak w ubiegłym roku - młodzi zaproszą do świętowania swoich ojców.
I młodsi, i starsi angażowali się w występ dla mam
Urszula Rogólska /Foto Gość
- Żadnego z dzieci, a nawet młodzieży, nie trzeba było zachęcać do udziału w śpiewie i recytacji. Niezależnie od wieku, każdy z nich chciał wystąpić specjalnie dla swojej mamy - dodaje Dorota Tracz.
- W Juszczynie nie brakuje ani młodych, ani dorosłych, chętnych do wspólnego działania w parafii - mówi ks. Andrzej Zawada. - A taki cel - wdzięczność wobec mam, które dały nam życie, które kochają bez względu na wszystko i dla których dziecko, niezależnie od wieku, zawsze będzie dzieckiem - mobilizuje szczególnie. Cieszę się, że w tym roku mam przyszło znacznie więcej. Potrzebujemy takiej integracji, rodzinnego spotkania, okazania sobie nawzajem uczuć. Na pewno będziemy do tego pomysłu wracać - a w najbliższym czasie - w czerwcu, z okazji Dnia Ojca.
Dopełnieniem atmosfery spotkania stała się... tęcza nad kościołem! - Pan Bóg przyznaje się do naszego pomysłu - uśmiechali się dorośli opiekunowie dzieci i młodzieży w parafii.
Dzieci przygotowały święto swoich mam w Juszczynie
Urszula Rogólska /Foto Gość