To jedno z tych miejsc, za którymi tęsknią co roku pielgrzymi idący 30 kwietnia z Hałcnowa do Łagiewnik.
W liczących nieco ponad 2 tys. parafian Witkowicach ks. Lipowski duszpasterzuje sam. Codziennie przed Mszą św. 20-30 minut czeka na nich w konfesjonale. Od kiedy w pierwsze piątki zaprosił parafian na adorację Najświętszego Sakramentu w ciszy - godzinę przed Mszą św. - coraz liczniej korzystają z tej okazji nie tylko starsi parafianie, ale przede wszystkim dzieci i przygotowująca się do bierzmowania młodzież. Nowe dla parafian są także nabożeństwa ku czci Bożego Miłosierdzia w trzecie piątki miesiąca.
Od roku witkowianie spotykają się także w pierwsze soboty wieczorem, po Mszy św., na uroczystym nabożeństwie wynagradzającym Niepokalanemu Sercu Maryi. Od maja do października towarzyszy im procesja wokół kościoła.
Tablica upamiętniająca wmurowanie kamienia węgielnego
Urszula Rogólska /Foto Gość
Dniem szczególnej modlitwy w kościele parafialnym są też środy. W pierwsze wierni modlą się razem przez wstawiennictwo św. Michała Archanioła, w drugie - do Matki Bożej Nieustającej Pomocy, w trzecie - od niedawna, od kiedy powstało w parafii Apostolstwo Dobrej Śmierci - sami prowadzą różaniec do Siedmiu Boleści Matki Bożej.
Z parafią ściśle współpracują instytucje, grupy i stowarzyszenia, z którymi są związani mieszkańcy Witkowic. Jest wśród nich Koło Gospodyń Wiejskich - gotowe do wszelkich zadań, kiedy trzeba przyjąć i nakarmić gości w parafii. Są i strażacy, którzy od lat, w Triduum Paschalne, czuwają przy Grobie Pańskim od Wielkiego Piątku do Wigilii Paschalnej w ciągu całej doby, i ich orkiestra - w odpust parafialny przygrywająca na wszystkich trzech Mszach św. Jest i Klub Seniora, angażujący się m.in. w organizację parafialnego Orszaku Trzech Króli. Są górnicy, którzy w Witkowicach mają swoje stowarzyszenie. To dzięki ich ofiarom, składanym z okazji Barbórki, udaje się realizować wiele przedsięwzięć inwestycyjnych.
- Bardzo dobrze układa się nam współpraca ze szkołą - podkreśla ks. Lipowski. - Tutaj Michał Wiśniowski, nauczyciel angielskiego, zorganizował Szkolne Koło Caritas, które pomaga radzie parafialnej w przygotowywaniu paczek świątecznych dla potrzebujących - głównie starszych i samotnych - parafian. W Boże Narodzenie mieliśmy takich rodzin 14, teraz trafiliśmy do 20 domów.
Nowy witraż Świętej Rodziny w Witkowciach
Urszula Rogólska /Foto Gość
Także dzięki dyrekcji szkoły łagiewniccy pielgrzymi mają zapewnione miejsca noclegowe - zdajemy sobie sprawę, że wielu młodych pielgrzymów woli taką formę noclegu. Czekamy na nich w naszych domach, ale najważniejsze jest dla nas, żeby czuli się jak najlepiej.
Okiem proboszcza
Ks. Stanisław Lipowski, proboszcz w Witkowicach od 2014 r.
Kiedy codziennie odmawiam Różaniec, modlę się za moich parafian. Wiem, że bardzo wielu z nich też modli się w ten sposób. I bardzo mi się marzy, żeby udało się nam stworzyć nowe róże różańcowe. Jednak nic na siłę - ale wytrwale do tego ich zachęcam.
Niełatwo zatrzymać przy kościele w wiejskiej parafii dzieci i młodych - wielu z nich uczy się poza Witkowicami - trudno ich tu zebrać we wspólnotę. Nie ma problemu z młodszymi ministrantami, starsi jednak rezygnują ze służby przy ołtarzu. Młodzież jest tu dla nas na pewno duszpasterskim wyzwaniem.
W niedzielnych Mszach św. uczestniczy około 50 procent parafian. To też moja troska, by udało mi się pokazać wszystkim pozostałym, że tutaj, w kościele, przed Jezusem Eucharystycznym, znajdą pomoc we wszystkich swoich sprawach.
Nasze teksty o Witkowicach znajdziecie także TUTAJ.