Na czuwanie w ramach akcji "24 godziny dla Pana" w bielskim kościele przy dworcu zaprosili ks. Przemysław Sawa i SECiM.
Msza św. w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bielsku-Białej 9 marca o 18.30 rozpoczęła tutaj czuwanie "24 godziny dla Pana", zainicjowane przez papieża Franciszka i podejmowane od 5 lat przez katolików na całym świecie. W tym roku akcji towarzyszą słowa z Psalmu 130: "Ty udzielasz przebaczenia". W orędziu na Wielki Post papież zachęcił, żeby w każdej diecezji przynajmniej jeden kościół był otwarty przez 24 godziny, by dać sposobność do modlitwy adoracyjnej i do spowiedzi sakramentalnej.
W Bielsku-Białej do udziału w akcji zaprosili misjonarz miłosierdzia ks. Przemysław Sawa i Szkoła Ewangelizacji "Cyryl i Metody". - Włączamy się tę wielką modlitwę adoracji z całym Kościołem - mówił ks. Sawa podczas homilii. - Oczywiście tu, w kościele przy dworcu, codziennie jest adoracja i wiele godzin spowiedzi. Tak samo w innych kościołach. Ale to czuwanie, które zaczynamy, ma szczególne znaczenie, bo jest w takiej jedności z Rzymem i innymi miejscami na każdym kontynencie. Po co? Po to, abyśmy jeszcze bardzie wrośli w miłość Pana Boga.
Ks. Przemysław Sawa zachęcił do zatrzymania się przed Panem
Urszula Rogólska /Foto Gość
Nawiązując do słów Ewangelii dnia, w których Jezus mówi o przykazaniu miłości, ks. Sawa zaznaczył: - Piękny jest dzisiejszy dar słowa, kiedy Jezus przypomina największe przykazanie: miłować Boga całym sercem, duszą i umysłem, czyli całym sobą. Oddać swoje życie prawdziwie Jemu i wtedy miłować bliźniego jak siebie samego. Ale najpierw Jezus mówi: pierwsze jest "Słuchaj, Izraelu". Potrzebujemy takiego czasu, żeby nie tylko do Boga mówić, ale żeby Go wysłuchać, żeby to Jego słowo nas przemieniało.
Trwają przed Jezusem
Urszula Rogólska /Foto Gość
Duszpasterz SECiM odwołał się także do orędzia Franciszka na Wielki Post i słów Ewangelii według św. Mateusza z 24. rozdziału, 12. wersetu: "Ponieważ wzmoże się nieprawość, ostygnie miłość wielu": - Widzimy, jak wzmaga się nieprawość, a przynajmniej mowa o nieprawości. Widzimy, jak zło jest pokazywane jako coś dobrego. Widzimy pewien kryzys w świecie, który jest. Widzimy, jak bardzo wzmaga się atak na rodzinę, na wszystko, co jest związane z tożsamością kobiety i mężczyzny. Jest tyle napięć, konflikty, wojny; tyle jest głodu na świecie. Wzmaga się nieprawość. Także w nas samych - może w naszych rodzinach, naszych relacjach - może tam są rzeczy nieuporządkowane. Jezus to zapowiedział - i stygnie miłość wielu. Może twoja modlitwa już osłabła, bo modlisz się o dar nawrócenia dla kogoś bliskiego, a on zamiast się nawracać, to jakby jeszcze gorszy się staje. I słabnie twoja miłość.
Jezus czeka w kaplicy kościoła przy dworcu
Urszula Rogólska /Foto Gość
W takim świecie można rzeczywiście mieć wątpliwości, czy nasz styl życia z Jezusem ma sens. - Potrzebujemy momentów, w których nie ma sytuacji, kiedy ktoś nas poucza, mówi kolejne nauki i kazania, tylko po prostu wystawiam się na modlitwę przed Jezusem i Jego słucham - mówił ks. Sawa. - Zachęcam was wszystkich, żeby w te 24 godziny tak po prostu usiąść przed Jezusem, pozwolić, żeby Jego miłość na nowo nas uzdrowiła. Nie zasypujmy go modlitwami, intencjami. Istotą tych "24 godzin dla Pana" jest adoracja, a więc wpatrywanie się, bycie z Bogiem i słuchanie. Owszem, są modlitwy, które będą wspólne, ale będzie dużo ciszy. Posłuchaj Boga...
"24 godziny dla Pana" w Bielsku-Białej
Urszula Rogólska /Foto Gość
Ks. Sawa zachęcał, by 24 godziny z Panem zrobić sobie samemu w domu, jeśli nie mamy możliwości pójścia do kościoła: - Znajdź dobry czas, kiedy nie tylko odmówisz modlitwę, ale usiądziesz sobie w fotelu i pobędziesz przez chwilę z Jezusem, posłuchasz, co On che powiedzieć.
Jak mówił duszpasterz, papieska inicjatywa akcji ma też inny wymiar - jedności z katolikami na całym świecie. - Nieistotne, jak długo będziemy czuwać. Najważniejsze to włączyć się w tę rzekę modlitwy - wielu ludzi wznosi ręce do góry i uwielbia Go, bo wielu nie uwielbia Pana; prosi Go, bo wielu nie prosi; wielu wyraża miłość do Jezusa, bo także wielu nie wyraża tego - podkreślił duszpasterz.
Modlący się trwali przed Jezusem w ciszy
Urszula Rogólska /Foto Gość
Po Mszy św. rozpoczęła się adoracja Najświętszego Sakramentu w ciszy, a o pełnej godzinie kilkunastominutową modlitwę prowadziła wspólnota SECiM.
W piątek czuwanie trwało do północy. W sobotę 10 marca czuwanie rozpocznie się adoracją Najświętszego Sakramentu w ciszy o 8.30 i potrwa do 18.30. O 12.00 - Msza św. z homilią, a od 13.00 do 14.00 - adoracja prowadzona przez SECiM.
Okazja do spowiedzi - od 9.00 do 12.00 i od 13.00 do 17.00. Dyżur misjonarza miłosierdzia - w sobotę od 13.00 do 14.00.