Andrychowska kaplica całodziennej adoracji powstała dziewięć lat temu. Najświętszy Sakrament wniósł do niej w Wigilię Bożego Narodzenia rodak, kardynał Stanisław Ryłko, który był inicjatorem tego miejsca.
Także z inicjatywy mężczyzn powstała grupa "Idziemy razem, która za swój cel postawiła sobie pracę z dorosłymi osobami niepełnosprawnymi. Codziennie w pomieszczeniach parafialnych osoby te mogą uczestniczyć w zajęciach terapeutycznych, zaś ich najbliżsi mają w tym czasie chwilę odpoczynku.
Członków wielu z nich łączy jeszcze jedna wspólnota, która jest największą troską duszpasterską ich proboszcza - Róże Żywego Różańca.
- Każda grupa ma swój charyzmat, każda służy w parafii, ale w najbliższych latach chcielibyśmy zachęcić parafian do pokochania Różańca. Zbliżamy się do 300. rocznicy kultu Matki Bożej w parafii. Kiedy po stu latach czasów ariańskich, które wyłączyły parafię z jej działalności, w 1726 roku, parafia znów zaczęła żyć, powstało tu Bractwo Różańcowe. Wówczas licząca około 2 tys. mieszkańców wspólnota stworzyła 70 róż różańcowych.
Dziś w andrychowskiej parafii istnieje 11 róż rodziców za dzieci (powstały w ciągu minionego roku) i 25 róż kobiet i jedna mężczyzn.
Obraz Matki Bożej Andrychowskiej w głównym ołtarzu kościoła św. Macieja
Urszula Rogólska /Foto Gość
- Mam nadzieję, że mężczyźni także odkryją potęgę tej modlitwy. Kiedy 8 grudnia rozdaliśmy ponad 500 medalików Niepokalanej, mówiłem mężczyznom - jeśli nie zawiesisz go na szyi, to włóż do portfela, niech ci przypomina codziennie o jednej dziesiątce Różańca. To parę minut - w drodze do pracy czy w przerwie innych obowiązków.
W środy andrychowscy parafianie spotkają się w kościele przed obrazem Matki Bożej Królowej Andrychowskiej na specjalny nabożeństwie. Od najbliższego roku nabożeństwa będą miały wyjątkowy charakter i jak ufają duszpasterze - wspólnota różańcowa się rozrośnie.
- To rok szczególnego rozważania tajemnicy Ducha Świętego, rok św. Józefa patrona rodzin i i rok 450 rocznicy śmierci św. Stanisława Kostki, patrona młodzieży. Przed nami także Synod Młodzieży z papieżem Franciszkiem. Wszystko to tworzy piękny pakiet duszpasterski dl naszych środowych spotkań. W pierwsze środy będziemy się modlić za wszystkie róże różańcowe w parafii, w drugie - za młodzież, zwłaszcza kandydatów do bierzmowania, w trzecie - z Maryją i św. Józefem - za rodziny, w czwartą - ze św. Janem Pawłem II za wszystkich. Chciałbym, aby każdy rok nowenny przygotowującej nas do jubileuszu 300-lecia Bractwa Różańcowego w 2026 r. stał się wyjątkowy czasem modlitwy różańcowej. W pierwszym będziemy zachęcać do powoływania róż dzieci - także ich rodziców w ramach róż rodzicielskich - następnie będzie rok młodzieży, rodzin, wspólnot - tak by wezwanie Matki Bożej do modlitwy różańcowej znalazło jak najszerszą odpowiedź. Marzy się nam także koronacja obrazu naszej Pani Andrychowskiej.
Kościół św. Macieja w Andrychowie
Urszula Rogólska /Foto Gość
W działalności duszpasterskiej, ale i społecznej, i kulturalnej, wspólnocie służą jej budynki. M.in. budynek kina w centrum miasta. To nie tylko typowe kino z wartościowymi projekcjami, różnymi spotkaniami i scena Teatru JaNowego, ale także miejsce przeglądów pieśni patriotycznej i szkolnej. Rodzi się także plan, by wzorem wielu lat z przeszłości, spotykali się także uczestnicy przeglądu piosenki religijnej.
W pracy duszpasterskiej ks. Czernika wspomaga pięciu kapłanów: Mariusz Jagosz, Paweł Nowak, Maciej Kornecki, Dariusz Pawlus, Krzysztof Sordyl oraz ks. Kazimierz Mynarski. W parafii pracują także siostry Służebniczki NMP.
- Przy dużej liczbie wspólnot, każdy z nas ma sporo pracy, ale choć to w jakiś sposób obciążające, wyraźnie czujemy zaplecze modlitwie wszystkich wspólnot szczególnie "Margaretek". Z taką pomocą służy się chętniej i radośniej - dodaje proboszcz.
Okiem proboszcza
Ks. prałat Stanisław Czernik, proboszczem parafii od 15 lat, laureat tegorocznej edycji nagrody bielsko-żywieckiej Akcji Katolickiej "Pro Consecratione Mundi":
Troska o sprawy duszpasterskie i gospodarcze, to rzeczywistości bliskie każdemu proboszczowi. W naszej parafii mamy pod opieką osiem budynków i kościół. To dobro, o które musimy dbać, co zawsze jest wyzwaniem. Tym bardziej więc jestem przekonany o tym jak ważna jest modlitwa, zwłaszcza różańcowa. Kiedy byłem chłopakiem w liceum, mój proboszcz mi mówił, że ustrój komunistyczny zniszczył wszystkie wspólnoty przy parafach. Zostały tylko róże różańcowe, bo tego się nie dało zniszczyć. Potrafiłem wtedy przejść 300 domów i zapraszać do tworzenia róż różańcowych parafian. Po tej wędrówce powstały trzy wspólnoty. Bo Różaniec jest głębokim wejściem w relację z Bogiem. I choćby wszystko się zmieniło, to zostaje… Jeśli się modlimy, to i nasza wiara jest silniejsza.