Sześciu kleryków diecezji bielsko-żywieckiej przyjęło dziś w żywieckiej konkatedrze Narodzenia NMP święcenia diakonatu z rąk biskupa Romana Pindla.
- Podejmiecie w nowym miejscu posługę diakona w przekonaniu, że to Duch Święty ustanawia was w tym miejscu dla posługiwania słowem i dobrym czynem. Po raz pierwszy będziecie się też uczyć w waszym posługiwaniu uległości wobec Ducha Świętego. Nie tylko słuchając przełożonych, ale także każdego natchnienia - co konkretnie, w danym dniu, wobec konkretnego człowieka, Bóg zamierzył przeze mnie uczynić - mówił w żywieckiej konkatedrze Narodzenia NMP bp Roman Pindel kandydatom do święceń diakonatu - sześciu alumnom piątego roku Wyższego Seminarium Duchownego w Krakowie.
Dziś, 8 maja, podczas Mszy św. przy ołtarzu stanęli także: bp Piotr Greger, biskup senior Tadeusz Rakoczy, proboszcz parafii konkatedralnej ks. Grzegorz Gruszecki, przełożeni z seminarium z wicerektorem ks. Sławomirem Kołatą oraz proboszczowie parafii, z których pochodzą nowi diakoni.
Katedrę wypełnili najbliżsi diakonów: rodzice, rodzeństwo i przyjaciele oraz parafianie z miejsc, z których pochodzą.
W homilii, odwołując się do mowy pożegnalnej św. Pawła do prezbiterów Efezu biskup Roman Pindel mówił: - Dziś przyjmujecie święcenia diakonatu, a więc zostaniecie ustanowieni sługami Kościoła, aby być pomocnikami biskupa i kapłanów, którzy w konkretnej parafii odpowiadają za wspólnotę wiary. Przez rok będziecie się uczyć pasterzowania przede wszystkim w tym, co może diakon - w taki sposób chcemy odnieść wskazania Pawła Apostoła wobec ludzi określanych jako biskup i starsi z Efezu do was, którzy będziecie za chwile diakonami.
Nowi diakoni diecezji
Urszula Rogólska /Foto Gość
I jak kontynuował biskup: - Za wami jest 5 lat formacji. Myślę, że przełożeni dołożyli tak wiele starań, że mogą o sobie powiedzieć na podobieństwo Pawła, że w dnie i w nocy nie przestawali ze łzami upominać każdego z was. Jest za wami duży wkład Kościoła w formację do tego, by być najpierw diakonem a później prezbiterem. Takiego przygotowania na pewno nie ma żaden kandydat do małżeństwa czy choćby kandydatka do konsekracji dziewic.
Jak tłumaczył biskup, w ciągu najbliższego roku diakoni będą musieli zakończyć studia, obronić magisterium, odbyć szereg spotkań pastoralnych w seminarium i zdać egzamin dopuszczający do sprawowania sakramentu pojednania i pokuty. Do tego trzeba dodać obowiązki w parafii praktyki: katecheza w szkole, regularne spotkana z różnymi grupami, nieraz zorganizowanie czegoś zupełnie nowego jednorazowego, ale także regularne przygotowanie nabożeństw, konferencji, homilii i inne obowiązki.
Biskup mówił kandydatom, że bez dbałości o własny wzrost duchowy szybko przyjdzie wypalenie, kryzys, rozdrażnienie, roszczenia, niezadowolenie, choroba, a czasami dysfunkcja - niezdolność do uczenia, do przeciążonej pracy.
Kandydaci usłyszeli o niebezpieczeństwach, jakie mogą spotkać pasterzy i powierzone im wspólnoty ze strony osób wrogich Kościołowi, a także tych "wewnątrz", którzy swoim życiem lub słowem mogą zatruć zapał, zniechęcić do wytrwałości, zachęcić do bezczynności, beztroski i obojętności wobec potrzeb wiernych. - To może być dla niektórych pierwszy sprawdzian, jak się zachować raczej według Ewangelii niż według podszeptów Złego - podkreślił biskup.
Przy ołtarzu z bp. Romanem Pindlem
Urszula Rogólska /Foto Gość
Kandydaci złożyli przyrzeczenia celibatu, posłuszeństwa biskupowi, zobowiązali się do codziennej modlitwy brewiarzowej. Podczas obrzędu święceń biskup nakładał ręce na głowę każdego kandydata i modlił się nad nim. Wszyscy otrzymali jednakowe stuły i szatę diakonów - dalmatykę. Księga Ewangelii, jaką przekazał im biskup, jest znakiem posłania do głoszenia Dobrej Nowiny.
Na zakończenie liturgii w imieniu wszystkich diakonów jeden z nich - Bartłomiej Kijas z Rychwałdu - dziękował biskupom, proboszczom, rodzicom i przyjaciołom za towarzyszenie im na drodze powołania. Diakoni wręczyli biskupowi rocznikową stułę, na której widnieją: symbol Najświętszego Serca Pana Jezusa oraz wizerunek patrona rocznika - bł. ks. Michała Sopoćki.
Obecnych diakonów do seminarium przyjmował biskup Tadeusz Rakoczy. Biskup Roman Pindel, który był w latach 2004-2011 ojcem duchownym w seminarium, a od 2011 do listopada 2013 kiedy to został mianowany następcą bpa Rakoczego - rektorem uczelni, poznał wyświęconych dziś diakonów na początku ich formacji.
Nowi diakoni diecezji bielsko-żywieckiej: